Słuchajcie, w zeszłym tygodniu myślałam już " żeby do trumny się kłaść" - masakra :/ Nie wiem co się stało, ale tak strasznie bolał mnie przełyk że myślałam że wykorkuje. Narzeczony zrobił mi nalewkę propolisową na bimberku - piję rano i wieczorem po jednej łyżeczce w 1/3 szklance wody. Trochę mi lepiej, ale przełyk dalej boli. Słoneckiego narazie odpuściłam, nie wiem jak go pogodzić z propolisem bo i to i to rano trzeba na czczo. We wtorek idę na na ten test VITA, może on powie gdzie szukać rozwiązania problemu

Na wykład Zięby w Rzeszowie nie udało mi się pojechać
A co do lipy....ponoć przy refluksie nie jest zalecana. Przełyk jest podrażniony jest kwasem, a taka lipa działa rozgrzewająco na tkanki, dolewając oliwy do ognia. Ja po lipie bardzo źle się czuje.
Teraz są upały, a ja nie piję w ząb nic :/ W południe zjem tylko jakąś zupę. Po herbatach, ziołach, wodzie mineralnej mam zgagę

Mówię Wam - tylko do trumny się kłaść
