Na początek można wsypać po szczypcie: tymianku, lukrecji, anyżu, na pół litra wrzątku i imbiru suszonego na czubek noża, gotować ok.10 min. Z czasem można zwiększyć ilość lukrecji, chyba, że ktoś zna ten smak i go dobrze znosi, wtedy może dać od razu dwie szczypty.
Przy niestrawności spowodowanej przejedzeniem, można dać mniej lukrecji i anyżu a więcej tymianku lub imbiru. Oczywiście lepiej się nie przejadać, ale jak się zdarzy, to można się tak ratować.
Myślę, że herbatkę można pić do znudzenia,. Taki zestaw, tylko nieco rozcieńczony występuje w herbatkach dla niemowlaków, więc nie powinien mieć skutków ubocznych, nawet przy długim stosowaniu.
Aha, niektórzy twierdzą, że lukrecja podnosi ciśnienie, więc warto się obserwować. Ja lukrecję stosuję w różnych kompozycjach od 7 lat i nie miałam takich objawów.