Od prawie 3 lat cierpię na refluks, jednak nie wiem czy mam niedokwaśność czy nadkwaśność ponieważ bezsilnie nie mogę doprosić się badań u podkarpackich gastrologów

Ciągle tylko faszerowaliby człowieka lekami, które przecież nie leczą, a jedynie łagodzą objawy.
Kilka miesięcy temu odstawiłam leki i podjęłam próby wyleczenia się na własną rękę, wykorzystując medycynę niekonwencjonalną.
Ostatnio oglądałam wywiad z Panią Stefanią Korżawską, najsłynniejszą chyba w Polsce zielarką. W wywiadzie tym prezentowała macerat z tataraku, jako dobry środek na refluks. Od 3 dni robię sobie taki macerat i piję łyk przed posiłkiem i łyk po posiłku. Chyba nawet jest lepiej, ale strasznie boli mnie brzuch i nie wiem czy to dobrze, czy źle :/ Może organizm się oczyszcza?
W jednej książce Pani Stefanii przeczytałam znowu o liściach mleczu, które także zwalczają refluks. W sklepie ziołowym nie było liści, a korzeń. Kupiłam. Po wypiciu objawy refluksu znów wróciły :/
I teraz pytanie: co jest lepsze tatarak czy mniszek? I czy można te dwa zioła mieszać ze sobą?
A może macie jakieś inne sprawdzone sposoby na refluks?