Piszę w kwestii biorezonansu.
(...)
https://www.youtube.com/watch?v=biuG_tDXmRs
Biorąc pod uwagę czas trwania filmu z linku, który zamieściłam widzę, że go nie odsłuchałeś.
link! wybacz! nawet nie zauważyłem go 
Zdanie mam i tyle, mimo to później postaram się rzucić na niego okiem 
Pozdrawiam!
A.
Tak więc, jeżeli Adamie piszesz, że biorezonans to ciemnota i naiwność, zawsze-proszę- dodaj, że to według Ciebie.
Gdyby mnie to cholerstwo (borelka) dopadło, pierwsze co bym zrobiła to leczyłabym i biorezonansem i równolegle ziołami.
Wybacz mi że odpisuję dopiero dziś, miałem to zrobić przy okazji tamtych rozważań w temacie o refluksie. Minęło już 1,5 miesiąca, a ja nic

, jak ten czas ucieka

. Zatem piszę

Po pierwsze powiem, że zgodnie z zapowiedzią materiał z yt wysłuchałem, nawet dwukrotnie.
Miałem też okazję wysłuchać początku wykładu na Konferencji w Katowicach, o kuracjach oczyszczających, który w rzeczywistości traktował o Zapperze, prowadzony przez Panią Liliannę Elmborg.
1. Prawda,
według mnie tak jak piszesz, ale nie tylko według mnie, nie zaprzeczysz, oficjalne środowisko naukowe nie przyjmuje tych metod za naukowo warte poważania. Jeśli chcesz mogę podać źródła tego twierdzenia. Tu jedno przykładowe:
http://www.psychomanipulacja.pl/art/stanowisko-polskiego-towarzystwa-alergologicznego.htmZatem, zdanie faktycznie moje, ale poparte naukowym środowiskiem. Nie podoba
mi się, że miesza się ziołolecznictwo naukowo mierzalne i badane w sposób profesjonalny (chociażby przez naszego szanownego Gospodarza) z metodami uważanymi w środowiskach medycznych za wątpliwe.
2. W podanym przez Ciebie materiale zwróciło moją uwagę:a) quasi chiromancyjne badanie organizmu przez jakiś punkt na dłoni
b) skoro te prądy wykrywają patogeny, to jak wykrywają nietolerancję glutenu która należy do problemów z zakresu organizmu - immunologi.
c) nieukrywanie możliwości placebo "pacjent uwierzył w tę terapię i wyzdrowiał".
d) tak bardzo piętnowany przez Janka pogląd o genialnej metodzie leczącej boreliozę w 3 miesiące.
3. Z wykładu Pani Elemborg:a) uznanie badania in vitro na bulionie z candidą za dostateczny dowód, podczas gdy bezpośrednie działanie prądem nijak można odnieść do działania na złożonym organizmie. O tym jeszcze zaraz...
b) historie o wyższości elektrod kulistych nad podłużnymi.
4. Uwagi ogólne:a) Wpływ ph organizmu na opór elektryczny i na równe przewodnictwo prądu przez ciało.
b) Wpływ temperatury na częstotliwość drgań. Zatem rożna częstotliwość drgań patogenów u pacjentów w rożnym stanie zdrowia stawia pod znakiem zapytania ustalenie jakie drgania daje patogen.
c) Sposób ustalania częstotliwości patogenów

d) Wpływ ilości wody w organizmie na przewodnictwo vide pkt 4a.
Ogólnie to byłbym rad gdybyś podała jakieś oficjalne badania potwierdzające naukowo skuteczność metody, a także udokumentowane klinicznie przypadki wyleczeń, statystki które pokażą % wyleczeń po terapii w odniesieniu do standardowo występującego % placebo.
Znane są mi przypadki prób biorezonansowych z negatywnym nastawieniem do nich, efekt zerowy. Lek powinien działać tak czy tak (choć psychika i podejście zawsze jest b. ważne) jednakże np. fitoncyd ubije bakterię niezależnie od wiary czy niewiary w jego działanie...
Tak w ogóle dziękuję, że mnie wywołałaś i zmotywowałaś do tego żebym się w końcu w sposób zasadniczy odniósł się do tematu.
Pozdrawiam

A.