[Uciekaj od tego lekarza, gdzie pieprz rośnie...
wyciąć tarczycę i dożywotnio być skazanym na hormony z wszystkimi ich skutkami ubocznymi]
30 lat temu mężowi, młodemu jeszcze chłopakowi stwierdzono nadczynność tarczycy, była nadczynność, to fakt, schudł niemiłosiernie, nerwowy, przy tym wytrzeszcz oczu taki, że z oczodołów wyskakiwały i ....operacja, czyli wycięcie 3/4 tarczycy. I od 84r do końca życia skazany na hormony, bierze już 200 Eutyroxu bo.....teraz ma niedoczynność, waga o wiele większa niż dopuszczalna, przy czym problemy ze stawami, no bo obciążone kilogramami, nie może zejść poniżej 100kg przy 170 cm bo rozwichrowuje dawki leków, a lekarz endo, ten, który go skierował na operację stwierdził.....za wcześnie się pan zdecydował na wycięcie. Gdybyśmy wtedy mieli Internet i tą wiedzę co teraz........ Ratujcie się jak możecie. Operacja to ostateczna ostateczność.