Autor Wątek: Mykoterapia.  (Przeczytany 18158 razy)

Offline Tadeusz Grąd

  • Średnio Pisze
  • ***
  • Wiadomości: 163
Mykoterapia.
« dnia: Października 17, 2010, 19:04:42 »
Zaglądam niekiedy na portal Grzybland, gdzie jest cała gromada ludków, dla których sezon na
grzyby trwa cały rok albo coś koło tego. Ponieważ Halinka pisała ostatnio o maślaku, zaś Basia
o opieńce - doszedłem do wniosku (chociaż grzyb nie roślina, ale nie ekstremizujmy), iż cósik
skrobnąć wypada o właściwościach leczniczych grzybów. Tym bardziej, że koledzy sportowcy,
a mam tu na myśli Fresha i korBę, poszukują czegoś na kształt kwiatu paproci dla kolejnych
wyczynów  ::). Hasło brzmi - betaglukan. A do poduni - budujące materiały zamieszczone na
stronach Farmy Grzybów Leczniczych Mycomed. Gdybyśmy tutaj mieli pisać więcej nt. mykote-
rapii to myślę, iż można by ten wątek przenieść do osobnego działu. Pozdrawiam  :).

Offline vitara

  • Więcej Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 363
  • nr gg 14 987 97
Odp: Mykoterapia.
« Odpowiedź #1 dnia: Października 17, 2010, 22:57:39 »
jest przecież mnóstwo preparatów z grzybów

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11099
Odp: Mykoterapia.
« Odpowiedź #2 dnia: Października 18, 2010, 10:24:10 »
Zacznijmy od drożdży. Kiedyś bardzo lubiłam zmieszać sobie drożdże z cukrem i puszczać bąbelki nosem :-).
Lubię zbierać grzyby i jeszcze nie miałam żadnego z nimi wypadku. Grzyby są dobre i bajką jest, że nie wolno ich dawać starszym ludziom. To nie jest problem grzybów, to jest problem ich przygotowania. A na wszelki wypadek, grzyby po wymyciu należy ugotować, wodę wylać i dopiero potem robic, to, co się planuje. To takie minimalne zabezpieczenie na wszelki wypadek.

Kiedyś tu był wątek o czarnej i białej hubie brzozowej. Naukowo udowodnione jest ich działanie wzmacniające organizm i regenerujące przewód pokarmowy. Prawdopodobnie z tego wynika tez ich działanie przeciwnowotworowe.
Podobno z soplówki jeżowatej (pod ochroną, tylko kilkanaście dzikich stanowisk w Polsce, ale też już jest w hodowli) robią coś, co leczy lub zatrzymuje chorobę Alzheimera.
Dyskusyjne jest zastosowanie muchomorów czerwonych w leczeniu nowotworów, nawet w Rosji.
Rosjanie piszą o przeciwnowotworowych własnościach sromotnika bezwstydnego, czyli po rosyjsku smiechotki (co za poezja :-))). Ludzie zbierali młode grzyby, kiedy były jeszcze w formie "czarciego jaja", zalewali wódką albo samogonem i mieli dzięki temu nalewkę grzybową. Podobno tam, gdzie ludzie tym się zapijali, były problemy alkoholizmu, ale nie było problemów z rakami. Może nie dożywano do tego wieku?
Gdzieś czytałam o grzybach, które ogółem są jadalne, ale u pijaków, którzy mają jakieś promile we krwi, wywołują koszmarne wymioty. Jeśli to prawda, to byłby to super środek odwykowy :-)))

Podobno dzikie grzyby wciągają z powietrza i ziemi pierwiastki promieniotwórcze. Czy to jest problemem? Chyba nie... Bardziej oczywiste jest, aby nie zbierać grzybów w ogólnie zanieczyszczonych miejscach. Ogółem wolę dzikie grzyby, niż hodowlane pieczarki zgodne ze wszystkimi normami, uprawiane na nie wiadomo jakich importowanych z Holandii świństwach, to jest podłożach.

Pozdrowienia:-)

Offline freshbynature

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 1437
  • zioła i sport
Odp: Mykoterapia.
« Odpowiedź #3 dnia: Października 18, 2010, 21:22:55 »
Hello wszystkim

Sir Taddy otworzył "kufer pełen tajemnic".. Moje informacje sa takie że gdyby szukac odzywczych grzybów to warto zwrócić uwage na grzyba o nazwie: SHIITAKE
Białka mają najwięcej w fazie rozwoju.  Maja tez sporo azotu nieproteinowego w formie chityny. Jakość białka jest porównywalna do tej w warzywkach czyli taka sobie ( wiem ze bracia weganie sie oburzą  :D) Aminokwasy wystepują  w 30% a przeważa lizyna i lencyna o reszcie wiedzą chyba najwytrwalsi badacze... Chodowcy donoszą o porządnym źrodle tłuszczy i weglowodanów ( między innymi wysokiej jakości błonnik )... Co  do krajowego podwórka trzeba przyznac że mamy smaczne grzybki  a przede wszystkim kurki i rydze ( obsmaża sie na masełku z dodatkiem soli-przysmak nad przysmaki tylko ze za rydzami to sie trzeba "naszperać'  ;D)

Pozdrawiam





Piękno, które ma się w sobie, nie przemija nigdy, jest  w umyśle,...ale widzą je tylko ci, kórzy umysłem sie posługują... leżysz wstań wstałes-idź idziesz-biegnij biegniesz- leć lecisz?

Offline Tadeusz Grąd

  • Średnio Pisze
  • ***
  • Wiadomości: 163
Odp: Mykoterapia.
« Odpowiedź #4 dnia: Października 18, 2010, 22:27:24 »
Nie jestem tutaj tubą producentów grzybów, ale skoro grzyby mają zastosowanie w terapii
różnych schorzeń, to uważam, że wypada zielarkom i zielarzom o tym wiedzieć. I to nie na za-
sadzie, że w którymś kościele dzwoni...  ::). Vitara - całkiem możliwe, że jest mnóstwo preparatów... Rusz zatem łepetyną  ;D, wypisz je i podaj w jakich schorzeniach są stosowane,
bo aż się boję pomyśleć, że miałeś na myśli kurki w occie stosowane niekiedy w takim schorze-
niu jak katzenjammer. To jednak kwalifikowałoby się do wątku mięty
pt. zioła na zatrucie alkoholowe, zamieszczonego na forum naszego Gospodarza pod adresem
 http://rozanski.ch/forum/index.php?topic=139.0. Trzymając się nomenklatury Fresha
- Lady Barbara uchyliła nam rąbka tajemnicy nt. soplówki jeżowatej, zaś Spokojne serce wspomniał boczniaka i uogólniająco nieco "całą egzotykę" z Dalekiego Wschodu... Oczywiście
shiitake wyjęte z kufra przez Fresha i moje ulubione Reishi. Są jeszcze inne gatunki, ale po kolei. Po pierwsze - spać  8)...

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11099
Odp: Mykoterapia.
« Odpowiedź #5 dnia: Października 20, 2010, 11:57:46 »
Wśród "zaginionych" stron naszego Gospodarza można znaleźć długi artykuł o między innymi grzybach. Z jego późniejszych komentarzy w blogu wynikałoby, że należałoby niekoniecznie stosować mniszek w kuracjach przeciwnowotworowych.

Podaję linka do archive.org, bo tam to jest:
http://web.archive.org/web/20071021104139/http://www.rozanski.henryk.gower.pl/cancer2000.htm.

Pozdrowienia :-)

Offline Małgorzata

  • Średnio Pisze
  • ***
  • Wiadomości: 178
Odp: Mykoterapia.
« Odpowiedź #6 dnia: Października 20, 2010, 19:32:55 »
Cytuj
Gdzieś czytałam o grzybach, które ogółem są jadalne, ale u pijaków, którzy mają jakieś promile we krwi, wywołują koszmarne wymioty. Jeśli to prawda, to byłby to super środek odwykowy :-)))

Ten grzyb to czernidłak pospolity (Coprinus atramentarius (Bull.) Fr.), ale i niektóre inne gatunki czernidłaków mają podobne właściwości.

http://www.grzyby.pl/gatunki/Coprinus_atramentarius.htm

Czernidłak pospolity jest naprawdę bardzo pospolitym grzybem, ale jeszcze częściej spotykam w mieście, przeważnie na trawnikach, czernidłaka kołpakowatego.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Czernid%C5%82ak_ko%C5%82pakowaty


Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11099
Odp: Mykoterapia.
« Odpowiedź #7 dnia: Stycznia 02, 2012, 13:29:50 »
Znalazłam informację o soplówce jeżowatej:
http://www.pfb.info.pl/files/kwartalnik/1_2008/malinowska-krzyczkowski.pdf

Grzyb jest u nas pod ścisłą ochroną, ale można go hodować w domu lub w ogrodzie w cieniu.

Pozdrowienia :-)

Offline MM

  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 2
Odp: Mykoterapia.
« Odpowiedź #8 dnia: Stycznia 03, 2012, 16:35:09 »
Witam!

Interesuje mnie przyjmowanie doustne drożdży (zaparzanych gorącą wodą), w celu podniesienia odporności a także wzmocnienia włosów i paznokci. Jaką bezpieczną ilość drożdży spożywczych można do tego używać dziennie i jak często robić przerwy (jeśli przerwy są wymagane?).

Na blogach “urodowych” wypowiadają się osoby które przyjmowały drożdże spożywcze w ilościach 1/4-1/2 kostki na dzień (np. tutaj: http://anwena.blogspot.com/2011/10/podsumowanie-akcji-wosy-rosna-jak-na.html), przez miesiąc. Czy taka ilość nie obciąża zbytnio organizmu?
Jak długo przyjmować i jak często można powtarzać kurację by sobie nie zaszkodzić?

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11099
Odp: Mykoterapia.
« Odpowiedź #9 dnia: Stycznia 04, 2012, 10:38:11 »
Osobiście uważam, że zabite drożdże to po prostu białko, wędlowodany i trochę innych dodatków. Trudno sobie wyobrazić nadmiar witamin zawartych w drożdżach.

Kiedyś zjadałam drożdże na surowo, z niewielką ilością cukru - to dopiero było bąblowanie nosem :-) Podobno ten sport może prowadzić do zamnożenia się drożdży w przewodzie pokarmowym, ale po zaparzeniu ? - kostka drożdży to po prostu kostka mięsa.

Pozdrowienia :-)

Offline MM

  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 2
Odp: Mykoterapia.
« Odpowiedź #10 dnia: Stycznia 04, 2012, 13:57:41 »
Co do tej temperatury to bez przesady, ja ich wcale nie gotuję tylko zalewam wrzątkiem. :)
Żeby wszystkie cenne substancje przez taki sposób miały być wybijane to napary z ziół też by nie miały żadnej wartości. ;)

Obiło mi się o uszy, że duża zawartość kwasów nukleinowych w drożdżach może przy zbyt długim stosowaniu prowadzić do dny moczanowej, ponoć selen też w zbyt dużych ilościach jest toksyczny (btw - słodzenie drożdży ponoć selen zabija). W sumie drożdże też poleca się do jedzenia weganom bo białko to doskonale potrafi zastąpić białko zwierzęce w diecie i uzupełnić wszelkie niedobory witamin z grupy B. Ale - jak nie przesadzić? Jak wiele ich jeść, jak często robić przerwy?

Offline Moc jest w Tobie!

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 1614
Odp: Mykoterapia.
« Odpowiedź #11 dnia: Września 06, 2013, 18:58:55 »
Wreszcie trafiłem go na stojąco, choć kompan jego już leżał. ;) Sromotnik bezwstydny tak stoi i nie kłamali, że śmierdzi padliną. Wyczułem ją na kilka metrów...

Służył onegdaj do sporządzania napoju miłosnego. Ciekawe dlaczego? :P

Offline robin

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 520
Odp: Mykoterapia.
« Odpowiedź #12 dnia: Września 23, 2013, 14:57:38 »
Pewnie dlatego, że jak już się takie paskudztwo wypiło to musi być miłość;)
Znalazłam na spacerku coś co wygląda mi na tzw czagę /włóknouszka. Wystaje z brzozy, czarne, spękane, kruche, w szczelinach czają się wije. Chciałabym z tego zrobić wyciąg wodny bo doczytałam że taki jest ok, do stosowania na skórę w ramach eksperymentu. Jak to zrobić żeby było względnie trwałe? Zakonserwować alkoholem? Moczyć/gotować, i do tego alk? No i ile tego alku..

Offline ineslik

  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 2121
    • herbiness
Odp: Mykoterapia.
« Odpowiedź #13 dnia: Października 19, 2014, 20:35:19 »
Sromotnik bezwstydny, zwany przez Rosjan  śmiechotka - jaja właśnie dzisiaj jadłam, dostałam na deser takie oto info http://www.medycynaludowa.com/pl/ksiazka/index.php?id=ks62
Ten grzyb nie jest aktualnie chroniony, można zbierać, nie jest niesmaczny, tylko wygląda jak z horroru.

Offline gumppek

  • Kłam­stwo nie sta­je się prawdą tyl­ko dla­tego, że wie­rzy w nie więcej osób.
  • Ekspert forum
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 1200
Odp: Mykoterapia.
« Odpowiedź #14 dnia: Października 19, 2014, 21:49:52 »
, no i jest jeszcze cała egzotyka rodem z Dalekiego Wschodu - grzyby służące długowieczności (obawiam się jednak, że w Polsce trudno o pełnowartościowego takiego grzyba)
Ha i tu Cię zaskoczę u mnie na starej powalonej lipie wyrosło sobie dość pokaźne stadko lakownicy lśniącej ganoderma lucidum czyli reishi :)
http://pl.wikipedia.org/wiki/Lakownica_%C5%BC%C3%B3%C5%82tawa
ale takie same właściwości ma prawdopodobnie pospolita lakownica spłaszczona ganoderma applanum
Góral­ska teoria poz­na­nia mówi, że są trzy praw­dy: Świen­ta prow­da, Tyż prow­da i Gówno prowda.
Józef Stanisław Tischner