Autor Wątek: Rośliny w człowieku zakorzenione – Adam Szary  (Przeczytany 1403 razy)

Offline Arizona

  • Mało Pisze
  • **
  • Wiadomości: 51
Rośliny w człowieku zakorzenione – Adam Szary
« dnia: Czerwca 16, 2014, 16:47:00 »
Cytuj
Pojęcie „zioła” otwiera w naszej świadomości dość wąskie szlaki skojarzeniowe. Starsi ludzie mają na uwadze lecznicze herbatki, młodszym przychodzą na myśl pewne używki, zaś botanicy będą mieć na uwadze ściśle określoną grupę bylin. Tymczasem warto chyba wrócić do bardzo szerokiego znaczenia, pod którym kryje się nie tylko funkcja użytkowa, ale cała gama odniesień pozamaterialnych - z pogranicza magii, religii, symboliki czy podświadomej warstwy mentalnej. Inny wymiar miały zioła dla starożytnych druidów, inny dla średniowiecznej wiedźmy czy późniejszej znachorki, jeszcze inny dla naszych babć, które poświęcone bukiety ziół zatykały za obrazem lub wieszały gdzieś pod strzechą, na znak błogosławieństwa dla całego domostwa.

Zachodnia cywilizacja przyzwyczaiła nas do bardzo utylitarnego traktowania natury, w związku z czym przyroda w powszechnym mniemaniu jest ważna o tyle, o ile spełnia jakąś użyteczną funkcję. Świat zwierząt podzielono na gatunki pożyteczne i szkodniki, zaś rośliny – na chwasty i gatunki uprawne. Wiele to mówi o naszym sposobie interpretowania rzeczywistości. Z drugiej strony, jako przeciwwaga do takiego rozumowania, ukształtował się nurt „głębokiej ekologii”, w którym każda istota ma wartość samą w sobie, bez jakichkolwiek odniesień ze strony człowieka. Ale i ta strona medalu w pewnym momencie może zwodzić człowieka na manowce.

Chronimy za wszelką cenę jakiś rzadki gatunek tylko, dlatego, że zanika – jakbyśmy chcieli zachować przyrodę w statycznym układzie, zapominając, że jej główną cechą jest dynamika: jeden gatunek ustępuje miejsca innym. Sztucznym podejściem jest traktowanie natury w sposób oderwany od człowieka. Prowadzi to do absurdów...

http://mojebieszczady.com/atrakcje/aktualnosci/2014/05/17/tajemnicze-bieszczadzkie-zio%C5%82o