Złoty wąs, mimo, że pochodzi z Ameryki Południowej do naszego obiegu zielarskiego został wprowadzony przez Rosjan, z poziomu hodowli doniczkowej. Zaczęło się nieomalże magicznie: jeden rosyjski zielarz stwierdził, że mu to pasuje, by zastosować i zaczął stosować.
Rosjanie później dość gruntownie go przebadali i jest to popularny składnik różnych aptecznych smarowideł na kości i stawy, na równi z 7pałecznikiem i żywokostem.
Zastosowanie złotego wąsa w Rosji zaczęło się od leczenia problemów przewodu pokarmowego, z wrzodami na czele, poza tym, do gojenia ran na skórze.
Raczej nie widziałam, aby złotemu wąsowi przypisywano poważne własności przeciwnowotworowe, za wyjątkiem tych, które wynikają z gojenia ran.
Naukowo stwierdzono, że złoty wąs zawiera flawonoidy, fitosterole, pektyny i inne substancje, co uzasadnia także jego wpływ na układ hormonalny.
Popularny artykuł po rosyjsku jest tutaj:
http://baikal-info.ru/kopeika/2006/12/011001.htmlUważa się, że złoty wąs jest nieszkodliwy, w odróżnieniu od wielu specyfików, typu ciemiernik lub szczwół.
W artykule zwraca się uwagę na możliwość uszkodzeń strun głosowych przy długotrwałym przyjmowaniu doustnym nalewki lub naparu ze złotego wąsa.
Krótkotrwałe doustne stosowanie naparu daje przypływ sił, rozgrzanie organizmu - złoty wąs jest stymulatorem, ale już po tygodniu ten efekt się odwraca - pojawia się zmęczenie, obrzęki błon śluzowych i powiększenie tarczycy. Prawdopodobnie to jest efekt kumulacji fitosteroli.
***
Badania nad złotym wąsem są, skutki uboczne stosowania są znane, tylko język jest politycznie nieprawidłowy.
Pozdrowienia :-)