Autor Wątek: Potworne napięcie mięśniowe, obj.pozapiramidowe po psychotropach  (Przeczytany 20551 razy)

Offline Moc jest w Tobie!

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 1614
Odp: Potworne napięcie mięśniowe, obj.pozapiramidowe po psychotropach
« Odpowiedź #15 dnia: Kwietnia 09, 2014, 10:23:37 »
Ja wiem. Ja widziałam w swoim otoczeniu osobę już umierającą z uzależ.Juz  prakt. nie było ratunku i ona i kilka osób odmawiało Nowennę Pomp. i zdarzył się cud.To potwirdzam...

Jahwe tak lubi. Obdaruje czasem kogoś porcją energii, żeby mu wyznawcy nie pouciekali. To rodzaj inwestycji z szybkim zwrotem...

Aga5, odstaw psychotropy, bo zniszczysz w sobie resztki człowieczeństwa. Na trzeźwo spójrz na siebie i świat. Zioła Cię nie wyzwolą z tego Matriksa, w którym tkwisz.

Offline zulu

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 2336
Odp: Potworne napięcie mięśniowe, obj.pozapiramidowe po psychotropach
« Odpowiedź #16 dnia: Kwietnia 09, 2014, 11:12:40 »
Tikamthe

Uważam, że nadszedł czas by ktoś uświadomił Ci, że zaczynasz przeginać.
Uważam również, że podobny styl bycia na Forum, jaki prezentujesz z pewnością nie jest działaniem pożytecznym.
Dlaczego?
Zauważ, że wiele zarejestrowanych na Forum osób to ludzie, którzy przychodzą tu często zdesperowani chorobą własną lub bliskich osób. Przychodzą po konkretną pomoc i na ile tylko stać na to ludzi skupionych wokół Forum i to razem z jego Gospodarzem starają się takim ludziom pomóc.
Ty zaś jak to jasno i dobitnie widać kpisz sobie z ich problemów. Moim zdaniem, a mam nadzieję, że nie tylko moim jest to wysoce nieetyczne.
Brak Ci tak potrzebnej akurat w tym miejscu cechy jaką jest empatia.
Jeżeli nie znasz takiego uczucia a może i słowa to przeczytaj i zastanów się nad własnym postępowaniem.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Empatia

Dalej pragnę zaznaczyć, że naigrywanie się z kogoś na płaszczyźnie jego przekonań światopoglądowych jest równie niedopuszczalne !

Na koniec napiszę jeszcze, że dyskusji w tym zakresie podejmować nie będę bo zwyczajnie nie przywykłem zniżać się do poziomu rozmów pod presją żartów w najprymitywniejszym wydaniu.
veritas est adaequatio intellectus et rei

Offline Aga5

  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 8
Odp: Potworne napięcie mięśniowe, obj.pozapiramidowe po psychotropach
« Odpowiedź #17 dnia: Kwietnia 09, 2014, 11:31:24 »
Ja też nie zamierzałam brać udziału w dyskusji o takim poziomie. Powiem tym, co się nabijają - nabijajcie sie, mi to nie robi, ale radzę Wam zapamiętać nazwę - gdy Was życie puknie, gdy cos się stanie takiego, że nie będziecie widzieli nadziei-bo nie sądzę, żebyście zmienili zdanie wcześniej - to sobie przypomnijcie słowa i treść mojej rady.

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11103
Odp: Potworne napięcie mięśniowe, obj.pozapiramidowe po psychotropach
« Odpowiedź #18 dnia: Kwietnia 09, 2014, 12:04:03 »
Wróćmy jednak do rzeczy

Ale co byście polecili na zanik uczuć?

Rozumiem, że jesteś osobą religijną, ale trafiłaś do jakiegoś koszmarnie depresyjnego towarzystwa. Zmień to towarzystwo. Kiedyś bym powiedziała, byś poszła do Oazy, ale teraz nie wiem, czy i jak oni działają. Może zmień godziny nabożeństw, może nie chodź do swojego kościoła, może chodź na msze dla młodzieży - zmień coś.

Nie słuchaj radia ani telewizji. Odłącz to od prądu, wynieś do piwnicy, zrób z tym cokolwiek, byle to odłączyć. To są strasznie depresyjne kanały destrukcji umysłu. Zostaw sobie książki, a jeśli nie masz książek, to idź do biblioteki. Możesz się modlić, ale z książek lub z żywymi ludźmi, w żadnym wypadku z radiem czy telewizją. Możesz pojechać czy pójść do najbliższego jakiegoś sanktuarium i tam się modlić.

Rozejrzyj się dookoła - czy jest w Twojej okolicy jakaś pracownia dla "sprawnych inaczej", jakieś schronisko dla zwierząt, dom dziecka, sąsiad, który nie może wyjść z powodu choroby, sąsiadka, która nie ma z kim zostawić na chwilę dziecka. Przyjdź, chociażby tylko poplotkować. Może skop kawałeczek ogródka i posadź kwiaty, niechby nawet tylko w skrzynce na balkonie. Zrób coś.

Cytuj
A można po zebraniu co zrobić z tą koroą kaliny? parzyć?
czy naleweke się robi? Ja nie mogę alkoholu przez w/w psychotropy..

Można robić wywar.

Przede wszystkim dogadaj się z Twoim lekarzem prowadzącym na temat programu odstawienia psychotropów. Strach polecać jakieś zioła rozluźniające, jeśli mogą się jakoś zblokować się z psychotropami.

Na Allegro kup biszofit płynny lub suchy lub chlorek magnezu. Płynnym biszofitem możesz smarować sobie bolące mięśnie, a suchy lub chlorek magnezu wrzucaj do kąpieli. Do kąpieli też wlewaj sobie wywar z siana, słomy owsianej, gałązek iglastych - co wolisz.

Pozdrowienia :-)

Tikamthe

  • Gość
Odp: Potworne napięcie mięśniowe, obj.pozapiramidowe po psychotropach
« Odpowiedź #19 dnia: Kwietnia 09, 2014, 12:06:21 »
prawdziwa empatia... czym jest? jest to taki rodzaj wrażliwości, który powoduje iż współodczuwa się z innym człowiekiem (nie mylić ze współczuciem czyli  litościwością i raczej mentalnym wymysłem, gdy z braku empatii a z powodu etycznych zasad, które wdrażamy,  dystansujemy się do człowieka by móc  mu współczuć czegoś, czego byśmy może u siebie nie chcieli...i dlatego mu współczujemy czyli: trzymamy na dystans) przy empatii dystans się skraca, nie wyobrażamy sobie co czuje dany człowiek i czy należy mu z tego powodu współczuć tylko autentycznie czujemy to co i on, np. gdy jakiś człowiek odczuwa negatywne emocje, nawet gdy jego mowa jest "słodka" i będzie starał się to ukryć, człowiek empatyczny wyczuje to, gdy będzie bolała go głowa, człowiek empatyczny na sobie też to odczuje, nadwrażliwi empaci wyczuwają nawet cudze choroby, nawet na odległość, ...

ale to tylko moja definicja empatii, a z tą obowiązująca oficjalnie i na którą powołuje się Zulu spierał się nie będę  8)
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 09, 2014, 12:15:24 wysłana przez Tikamthe »

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11103
Odp: Zanik odczuwania uczuć i anhedonia-prawdop. po lekach
« Odpowiedź #20 dnia: Kwietnia 09, 2014, 12:17:00 »
Jak już w Twoim innym wątku było napisane przez Moc jest w Tobie a powtórzone przeze mnie, to pogadaj z lekarzem na temat odstawienia lub przynajmniej zmiany leków. Nie można ziołami zlikwidować działania leków bez ich odstawienia. Może lekarz napisze, jakie zioła lub przynajmniej jakie substancje naturalne zastosować zamiennie na okres przejściowy, a czego absolutnie nie należy robić.

Ja tu nie widzę innej rady, niż ścisła współpraca z lekarzem, bo nawet nagłe odstawienie leków może być niebezpieczne. Możliwe, że trzeba leki odstawiać stopniowo, ale na to potrzebna jest decyzja Twoja i lekarza, a my możemy najwyżej spróbować coś doradzić.

Pozdrowienia :-)

Offline felix znaczy szczęśliwy

  • Średnio Pisze
  • ***
  • Wiadomości: 110
Odp: Zanik odczuwania uczuć i anhedonia-prawdop. po lekach
« Odpowiedź #21 dnia: Kwietnia 09, 2014, 20:41:32 »
jeśli znasz angielski to poczytaj tu: http://maciociaonline.blogspot.com/2012/11/shen-and-hun-psyche-in-chinese-medicine.html
tu masz ważną myśl : ''Emotional life also depends on the Shen of the Heart. With regard to emotions, only the Shen (and therefore the Heart) can recognize them. When we say (or think) "I feel angry" or "I feel sad" who is the "I" that feels angry or sad?  It is the Shen of the Heart.''
tłumacząc: Życie emocjonalne takze zależy od Shen serca. Z szacunkiem dla emocji, tylko Shen ( i dlatego serce) potrafi je rozpoznać. Kiedy mówimy  (albo myslimy) ''ja czuję złość'' albo ''ja czuję smutek'' kto jest tym ja które to czuje? To jest shen serca.
Polecam dobrego specjalistę medycyny chińskiej, bo zwyczajny akupunkturzysta może sobie nie dać rady.
Zdrowia

Offline Moc jest w Tobie!

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 1614
Odp: Potworne napięcie mięśniowe, obj.pozapiramidowe po psychotropach
« Odpowiedź #22 dnia: Kwietnia 11, 2014, 08:57:25 »
Aga5, takiego lekarza Ci trzeba: Medycyna spirytystyczna.

Offline Aga5

  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 8
Odp: Zanik odczuwania uczuć i anhedonia-prawdop. po lekach
« Odpowiedź #23 dnia: Kwietnia 14, 2014, 21:27:48 »
Dziękuję za odpowiedzi...ale mnie zwyczajnie interesują zioła podnoszące dopaminę, a nie wywołujące  "wścieklizny"...

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11103
Odp: Zanik odczuwania uczuć i anhedonia-prawdop. po lekach
« Odpowiedź #24 dnia: Kwietnia 14, 2014, 21:34:39 »
Dziękuję za odpowiedzi...ale mnie zwyczajnie interesują zioła podnoszące dopaminę, a nie wywołujące  "wścieklizny"...

Czy już rozmawiałaś z lekarzem na temat skutków tych leków, które bierzesz?
Bez współpracy z lekarzem w celu odstawienia lub zmiany leków niczego się nie da zrobić. Tak myślę.

Pozdrowienia :-)

Offline robin

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 520
Odp: Potworne napięcie mięśniowe, obj.pozapiramidowe po psychotropach
« Odpowiedź #25 dnia: Kwietnia 18, 2014, 09:17:33 »
Czy mogę spytać dlaczego nie interesują cię 'psychoterapia, jogi itd"? W sensie, korzystasz z tego i szukasz tylko uzupełnienia w postaci ziół? Trochę mnie zaskoczyło wrzucenie w jeden worek jog i psychoterapii, to się rzadko zdarza.

Offline robin

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 520
Odp: Zanik odczuwania uczuć i anhedonia-prawdop. po lekach
« Odpowiedź #26 dnia: Kwietnia 18, 2014, 11:59:31 »
A jak podniesiesz sobie dopaminę za bardzo to 'wścieklizna' też jest w opcji, z psychozą włącznie.. nie wiem czy to by było dobre w Twojej sytuacji.. zdaje mi się że lepiej byłoby zacząć od pracy nad rozluźnieniem napięcia mięśniowego i konsultacji z lekarzem..

Offline książkowy

  • Więcej Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 385
Odp: Zanik odczuwania uczuć i anhedonia-prawdop. po lekach
« Odpowiedź #27 dnia: Maja 29, 2014, 09:07:15 »
Może spróbuj ekstraktu z miłorzębu japońskiego. Zawiera m.in. bilobalid, który wzmaga neurogenezę w hipokampie i odnawia połączenia synaptycznie w komórkach nerwowych. Trochę więcej na ten temat napisałam tutaj: http://polowanie-na-zdrowie.blogspot.com/2014/05/bilobalid-z-miorzebu-japonskiego.html
« Ostatnia zmiana: Stycznia 24, 2015, 19:21:11 wysłana przez Płaszczoobrosła »

Offline gumppek

  • Kłam­stwo nie sta­je się prawdą tyl­ko dla­tego, że wie­rzy w nie więcej osób.
  • Ekspert forum
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 1200
Odp: Potworne napięcie mięśniowe, obj.pozapiramidowe po psychotropach
« Odpowiedź #28 dnia: Czerwca 10, 2014, 01:01:13 »
Łuskiewnik grabowy.
Przykład chory lat 24 skończone studia. Wrodzone porażenie dziecięce. Trwałe przykurcze rąk nie dające się rozprostować. Zero efektów leczenia przez oficjalna medycynę oraz zero skutków rehabilitacji.
Przypadkowa prośba i do akcji wkracza gumppek ze szpadlem szkółkarskim oraz widłami amerykańskimi oraz intuicją bo już łuskiewnik przekwitł więc teoretycznie jest nie do znalezienia. Trochę połaziłem bo zboczach wąwozów skutek marny to marny ale był.
Dostawa łuskiewnika i matka chorego robi macerat pod moje dyktando.
Fragmenty pierwszego maila matki chorego
"Jestem koleżanką Reni z J., od niej dostaliśmy łuskiewnik, który Pan wysłał dla naszego syna Krzycha.
Piszę bo nie mam czasu od dwóch dni ,żeby do Pana zadzwonić. .......Wdzięczni jestesmy za łuskiewnik, zrobiony jak Renia kazała. Syn je w trzech dziennych dawkach. I już po dwóch dniach zaczął cos czuć - dokładnie silne mrowienie w końcówkach palców u rąk, drganie mięśni nóg w nocy - aż do przebudzenia. Zaczął odczuwać ręce jakby były nie jego - śmieje się , że czuje jakby był w Matriksie - ręce obok a on gdzie indziej:-) Krzyś łyka baclofen- miał mieć wszczepioną pompę baclofenową w Trzebnicy, ale nie spełnił warunków zdrowotnych. Zastanawiamy się własnie czy ten baclofen w połaczeniu z łuskiewnikiem nie robi dodatkowej robory. dwa dni temu narzekał, że ręce mu się szybko męczą , czego nie czuł wcześniej i mocno się pocił, czuł się taki rozdygotany. Mąż zmniejszył mu do połowy dawkę łuskiewnika - bo brał dużą porcję - taką zamrożoną kostkę lodu na raz i trzy razy dziennie,i to jakoś ustąpiło. Nie możemy zarzucić podawania leków  bo baclofen trzeba odstawiać długo. Zasatnawiamy się czy nie wycofac baclofenu i spróbować podawać sam łuskiewnik, żeby ocenić jego działanie bez leków. Teraz i leki i łuskiewnik razem mogą powodować niepożądane reakcje. Proszę mi napisać co Pan o tym sądzi? Bo my polegamy tylko na tym, co Krzys nam mówi. A on tak to własnie odbiera. Nie wie sam czy te reakcje zmęczenia są dobre czy złe. Jest to dla niego i dla nas coś nowego i musimy się w tym odnaleźć. Teraz obserwujemy jego reakcje po podaniu każdej dawki łuskiewnika. I zadziwiające, że po połknięciu Krzys niemal natychmiastb czuje że coś sie dzieje. W bardzo krótkim czasie . Nasila się mrowienie potem się uspokaja i po poobiedniej dawce znowu - błyskawiczna reakcja organizmu i troche wyciszenia. Tak samo po kolacji."
Pierwszy mail chorego
"Jestem Krzysztof D. i postanowiłem napisać do Pana osobiście
Przede wszystkim bardzo dziękuję za trud włożony w zebranie tego łuskiewnika, oraz za zainteresowanie przypadkiem mojej spastyczności.
Tak jak pisała moja mama, od niedawna zacząłem testować łuskiewnik. Ma on wpływ na moje ręce, wpływ niemalże natychmiastowy. Mniej więcej po godzinie odczuwam w pełni jego działanie, czyli niesamowicie intensywne mrowienie w okolicach rąk i nóg oraz inne zachowanie rąk.
Zalecana przez Pana dawka okazywała się jednak zdecydowanie za mocna. Ręce były luźniejsze, jednak wiązało się to z ich zmęczeniem, a wręcz niemożnością wykonania pewnych ruchów. Ponadto, gdy próbowałem je spiąć, nie byłem w stanie tego zrobić i ręka po prostu bolała, a więc to rozluźnienie rąk nie do końca było doświadczeniem przyjemnym lub pomocnym...
Jednak ostatnio po ostrożnym dopasowaniu dawki udało mi się ustalić dawkę dla mnie odpowiednią, po ktrej ręce mam luźniejsze w sposób właściwy, przyjemny i pomocny. Taką dawkę przyjmuję już kilka dni i jestem bardzo zadowolony.
Prosił Pan jeszcze o przetestowanie pewnej nalewki, jednak prawdę mówiąc prosiłbym jeszcze o więcej czasu, by móc w spokoju ustalić i zastanowić się nad wpływem łuskiewnika. Mam pewne obawy związane z mieszaniem łuskiewnika i tej nalewki. Jak sam Pan zauważył, łuskiewnik, który powinien zadziałać dopiero po 3 tygodniach, działa aż za mocno i wręcz natychmiastowo, dlatego póki co wolę go dokładnie i spokojnie zbadać, gdyż, szczerze mówiąc, boję się skutków tej nalewki, skoro łuskiewnik zadziałał w tak wyjątkowy, niespotykany i nieprzewidywalny sposób.
Ponadto chciałbym, żeby miał Pan kiedyś możliwość przebadania mnie osobiście, być może wtedy udałoby się ustalić precyzyjnie dawki, czy lepiej przewidzieć działanie proponowanych przez Pana leków. Jak na razie eksperymentuję z łuskiewnikiem, z bardzo pomyślnym skutkiem, dlatego boję się dodatkowo wprowadzać w te eksperymenty nalewkę, gdyż sam łuskiewnik udowodnił już, że muszę postępować z nim bardzo ostrożnie.
Pozdrawiam serdecznie"
Następny mail Krzysia po tygodniu
"
Witam
Z łuskiewnikiem ok. Powoli zaczynam eksperymentować z drugą dawką popołudniu. Nie odczuwam już mrowienia ani osłabienia, a mam wrażenie, że ręce bardziej ze mną współpracują, nawet w sytuacjach, które zwykle kończyły się spięciem. Jeszcze oczywiście mam je trochę pospinane i niezgrabne, jak zwykle, ale nie jest to tak mocno odczuwalne jak kiedyś.
Pozdrawiam serdecznie"
No i stał się cud chłopak rozprostowuje już dłonie które miał powykręcane do urodzenia. To oczywiście tylko łuskiewnik ale gumppek poinstruowany przez doktora ma w zanadrzu też inne miorelaxanty. :) Wymyślił też sposób wzmocnienia mięśni bez użycia cyanotis arachnoides /ma związki sterydowe ale mam takie które mają więcej ekdysteronów a ich nie mają/. Teraz dogadam z doktorem na kursie jak zrobić jego słynny żel z łuskiewnikiem"

pozdrowienia dla pumeczki :)

a wątku nie czytałem bo nie mam czasu :(:)
« Ostatnia zmiana: Czerwca 10, 2014, 01:04:57 wysłana przez gumppek »
Góral­ska teoria poz­na­nia mówi, że są trzy praw­dy: Świen­ta prow­da, Tyż prow­da i Gówno prowda.
Józef Stanisław Tischner

Offline Alinge

  • Więcej Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 388
Odp: Potworne napięcie mięśniowe, obj.pozapiramidowe po psychotropach
« Odpowiedź #29 dnia: Czerwca 10, 2014, 01:21:58 »
Cytuj
author=gumppek ]
Łuskiewnik grabowy.
Przykład chory lat 24 skończone studia. Wrodzone porażenie dziecięce. Trwałe przykurcze rąk nie dające się rozprostować. Zero efektów leczenia przez oficjalna medycynę oraz zero skutków rehabilitacji.
Przypadkowa prośba i do akcji wkracza gumppek ze szpadlem szkółkarskim oraz widłami amerykańskimi oraz intuicją ...


Gumppek...chylę czoła... Szkoda że tak rzadko tu piszesz,  bo  takich doniesień chciałoby się więcej czytać..