Autor Wątek: Migrena u nastolatki  (Przeczytany 14445 razy)

Offline ineslik

  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 2121
    • herbiness
Odp: Migrena u nastolatki
« Odpowiedź #15 dnia: Marca 17, 2014, 20:03:57 »
Klaro, przepraszam .
Wyleczyłam zapalenie zatok, któremu nie dał rady antybiotyk olejkiem eukaliptusowym, 3 razy dziennie po 3 krople na miodzie. W zasadzie już po pierwszej dawce poczułam, jak odtykają mi się uszy, po trzeciej aplikacji wydzielina przestała spływać z zatok, po czterech dniach odstawiłam eukaliptus i nigdy już nie powtórzyła się sprawa zatok. A było to paskudne zapalenie, nic nie pomagało. Byłam nim wręcz wykończona, plus antybiotyki, okropność. Próbowałam różniści, nawet puszczałam wodę nosem (yala neti)
To było dobre kilka lat temu, ostatni mój kontakt z antybiotykami.

Wtrącę jeszcze kilka słów na temat migren po pewnych produktach spożywczych. Mnie boli głowa zawsze po serkach hohland Wykryłam to i nie jadam. Tak samo, jak nie piję kawy rozpuszczalnej, gdyż po kawie rozpuszczalnej puchną mi nogi.

Pewne produkty spożywcze, przeważnie rafinowane, cukry, alkohol, mięso - prowadzą do zakwaszenia organizmu. Chodzi o to, że zbiera się nadmiar kwaśnych odpadów przemiany materii i nerki nie mogą nadążyć z usuwaniem tych odpadów. Zakwaszenie organizmu wywołuje stan napięcia mięśni szkieletowych. Powstają przykurcze, ciało jest spięte. Nieprawidłowo napięte mięśnie utrudniają swobodny przepływ krwi w naczyniach krwionośnych a także mogą uciskać nerwy. Na przykład stan, kiedy spięte są ramiona i zaciśnięta szczęka - prowadzi to często do ucisku nerwu trójdzielnego, a wtedy pojawia się makabryczny ból głowy, często problemy z utrzymaniem równowagi, zawroty głowy. W takiej sytuacji trzeba pamiętać o przyjmowaniu dużej ilości płynów, polecam napary ziołowe rozluźniające i uspakajające, wzbogacone odrobiną octu jabłkowego. Nalewka z pączków topoli to doskonały środek wspomagający wydalanie kwasu moczowego z organizmu, czyli również warto sprawdzić, jak działa w obliczu migreny.

Warto również sprawdzić u dobrego rehabilitanta , stan swoich mięśni, sposób poruszania. Człowiek powinien być traktowany jako całość,  czasem problem z bólem głowy zaczyna się kilkadziesiąt centymetrów niżej. Znajoma ma seryjne napady migreny połączone z awariami błędnika. Leczona jest akupunkturą i nastawianiem kręgów. Powtarzam jej do znudzenia, że napady będą wracać, ponieważ ona wcale nie ma pośladków - to znaczy ma płaskie jak deska. W miejscu, gdzie powinny być okrąglutkie mięśnie, ma kawał skóry i kości. Takie mięśnie pośladków trzeba wyćwiczyć pod okiem fachowca, a wtedy kręgosłup będzie pięknie spoczywał na swojej bazie - podstawie i ekscesy z głową i błędnikiem się skończą.



Kolejna ważna sprawa przy bólach glowy

Offline someone

  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 11
Odp: Migrena u nastolatki
« Odpowiedź #16 dnia: Marca 20, 2014, 19:10:32 »
Pytanie do Pani Basi,

"Moja propozycja na teraz: rozejrzyj się za gałązkami sosnowymi na porębach lub tam, gdze wiatr ich nałamał. Gałązki trzeba posiekać do garnka, zalać wodą, pogotować pilnie wdychając opary, a powstały kompot wypić z miodem"
... z rozpędu zamiast gałązek mam szyszki, czy to też się nada?

"szwedzkie i zrobić sobie nalewkę. Z tej nalewki można robić okłady na zatoki."
...zioła już nastawione, czekam :)

pozdrawiam
« Ostatnia zmiana: Marca 20, 2014, 19:12:12 wysłana przez someone »

Offline someone

  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 11
Odp: Migrena u nastolatki
« Odpowiedź #17 dnia: Marca 20, 2014, 19:27:07 »

Odnośnie zapalenia zatok skuteczne w leczeniu moich znajomych są krople o następującym składzie : nalewka z pączków topoli , z kasztanów , propolis, olejek eukaluptusowy. Propolis w połączeniu z nalewką z topoli to znany duet do walki z zapaleniem zatok. Topola z kolei mocniej działa w obecności kasztanowca. Dopelnieniem jest olejek eukaluptusowy.


czy nalewkę robi się podobnie jak nalewkę z ziół szwedzkich? Czy też zalewa się alkoholem? Jesli tak to w jakich proporcjach ?

pozdrawiam

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11103
Odp: Migrena u nastolatki
« Odpowiedź #18 dnia: Marca 20, 2014, 21:33:57 »
Pytanie do Pani Basi,

Tylko bez pań, proszę :-P

Cytuj
"Moja propozycja na teraz: rozejrzyj się za gałązkami sosnowymi na porębach lub tam, gdze wiatr ich nałamał. Gałązki trzeba posiekać do garnka, zalać wodą, pogotować pilnie wdychając opary, a powstały kompot wypić z miodem"
... z rozpędu zamiast gałązek mam szyszki, czy to też się nada?

Spokojnie się nada, o ile szyszki jeszcze są zamknięte. Posiekanie ich jest drobnym wyzwaniem technologicznym, trzeba uważać na palce ;-)

Offline bakteria

  • Średnio Pisze
  • ***
  • Wiadomości: 171
Odp: Migrena u nastolatki
« Odpowiedź #19 dnia: Marca 26, 2014, 22:21:58 »
W liceum miałam straszne bole głowy, skończyło się na pr,ujęciu do szpitala z ostrego dyżuru. Po 3 tyg wypisano mnie ze skierowaniem do psychologa "aby poradzić sobie ze stresem" - nie pomogło. Trafilam do neurolożki, ktora przyczyny szukała od pasa w gore, badanie tarczycy eeg itd. Leki: depakine (przeciwpadaczkowa), mariomigram (ziołowa nalewka), divascan  (zapobiegawczo) i mocny ketonal (doraznie).

Problem był poniżej pasa: ginekolozka zdiagnozowala pcos i zaleciła terapie hormonalną. Ponieważ hormony wykluczały depakine, musiałam przerwać leczenie neurologiczne. Byłam przerażona odstawieniem tych lekow, nie chciałam zawalić pierwszego roku studiów przez migreny. Niespodziewanie terapia hormonalna zlikwidowała problem bólów głowy. Działała znacznie lepiej niż leki neurologiczne.
Życie jet cudem...to jak powstaje, rodzi się, rośnie... to jak wrzeszczy już mniej...

Offline Gosiaaa

  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 1
Odp: Migrena u nastolatki
« Odpowiedź #20 dnia: Marca 30, 2014, 19:50:52 »
Witam,
Po przeczytaniu wątku zalogowałam się, aby podać mój sposób na migrenę. Migreny głównie połączone z zaburzeniem widzenia miałam od kilku lat, w pewnym momencie nawet kilku dniowe. Okulista poradził mi przejść się do neurologa. Od niego dostałam kilka recept na leki, których nie zrealizowałam, ponieważ nie preferuje przyjmowania tabletek. Lekarz dodatkowo zalecił mi dietę, która polega na wyeliminowaniu z jadłospisu: sera żółtego, sera pleśniowego, czekolady, kakaa oraz czerwonego wina. I tu eureka! Migreny zniknęły! Praktycznie nie jem tych produktów już prawie od roku, zdarza mi się zjeść ser żółty w bardzo małych ilościach i nie cierpię po tym małym grzechu. Natomiast wystrzegam się jak ognia czekolady, kakaa i wina czerwonego, po nich migrena jest murowana. Być taka dieta pomoże dla Twojej córki. Dodam, że neurolog powiedział mi, że migreny w 80% udaje mu się wyeliminować właśnie tą dietą.
Powodzenia życzę!

Offline Dondarrion

  • Więcej Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 444
Odp: Migrena u nastolatki
« Odpowiedź #21 dnia: Marca 30, 2014, 21:01:39 »
To co Gosiaaa wymienia to taka okrojona wersja diety "przeciwhistaminowej".
I am back to save the universe

Offline piotr23kacper

  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 3
Odp: Migrena u nastolatki
« Odpowiedź #22 dnia: Marca 30, 2014, 21:47:38 »
witam 100%powodzenia przy migrenie to Belamcanda chinensis

Offline someone

  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 11
Odp: Migrena u nastolatki
« Odpowiedź #23 dnia: Kwietnia 09, 2014, 19:10:07 »

Odnośnie zapalenia zatok skuteczne w leczeniu moich znajomych są krople o następującym składzie : nalewka z pączków topoli , z kasztanów , propolis, olejek eukaluptusowy. Propolis w połączeniu z nalewką z topoli to znany duet do walki z zapaleniem zatok. Topola z kolei mocniej działa w obecności kasztanowca. Dopelnieniem jest olejek eukaluptusowy.

Bardzo proszę o podanie proporcji poszczególnych składników

pozdrawiam

Offline DAMON1787

  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 2
Odp: Migrena u nastolatki
« Odpowiedź #24 dnia: Kwietnia 14, 2014, 18:53:39 »
Mieszanka ziołowa przeciw bólom migrenowym:
liść melisy 50 g.
kwiat pierwiosnka 50 g.
ziele dziurawca 50 g.
korzeń waleriany 20 g.
kwiat lawendy 20 g.
szyszki chmielowe 20 g.

Wymienione zioła należy wymieszać wg podanych proporcji.
Sposób użycia: jedną łyżeczkę mieszanki ziołowej zalać szklanką wrzątku, naparzać 20 minut, przecedzić, podgrzać, pić gorący, niesłodzony napar rano i wieczorem.

« Ostatnia zmiana: Września 03, 2014, 20:11:24 wysłana przez Basia »

Offline NetHanna75

  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 3
Odp: Migrena u nastolatki
« Odpowiedź #25 dnia: Kwietnia 23, 2014, 08:52:04 »
Proszę nie brać mojej odpowiedzi za żart, bo nie takie są jej intencje. Jak już tutaj napisano, zatoki trzeba wyleczyć. Ale jeśli migrena nadal będzie się utrzymywać, to proszę namówić córkę, by zaczęła ćwiczyć jogę. Najlepiej, gdyby zapisała ją Pani na profesjonalne zajęcia. Oczywiście najpierw trzeba skonsultować to z lekarzem. Joga pomaga w wielu schorzeniach, więc może i ulży cierpieniom Pani córki.

____________________
Zmienisz zdanie http://brodzikblog.hpage.co.in/ zaglądnij!
« Ostatnia zmiana: Czerwca 26, 2014, 12:10:23 wysłana przez NetHanna75 »

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11103
Odp: Migrena u nastolatki
« Odpowiedź #26 dnia: Kwietnia 23, 2014, 21:16:22 »
Już dawno sie umówiliśmy, że nie obciążamy forum formalnościami.

Pozdrowienia :-)

Offline kaminskainen

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 2654
Odp: Migrena u nastolatki
« Odpowiedź #27 dnia: Czerwca 28, 2017, 11:36:39 »
Zatokowe bóle głowy i migreny to dwie różne rzeczy (niekoniecznie zawsze rozłączne).
Monumentalna, anglojęzyczna monografia bólu głowy liczy sobie około tysiąca stron i różnicuje typów chorób przebiegających z bólem głowy. Zaczynam komponować jakieś tabelki do własnej instrukcji postępowania w fitoterapii bólów migrenowych i wstępnie spisałem sobie z 17 ziół oraz dodatkowe hasła które moją mi pomóc prześledzić najważniejsze mechanizmy: serotonina, kanały wapniowe, ergotamina, tryptany, sympatolityki, działanie rozkurczowe, rozszerzanie/zwężanie naczyń, depresja korowa itp. Coś może z tego wyjdzie.
Na ten moment bardzo mnie intryguje zagadnienie, czy dość trudno dostępny łuskiewnik da się w jakimś stopniu zastąpić np. pszeńcem pospolitym.
« Ostatnia zmiana: Czerwca 28, 2017, 11:43:16 wysłana przez kaminskainen »
Różnice, głupcze!

Offline Ondrasz

  • Więcej Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 360
Odp: Migrena u nastolatki
« Odpowiedź #28 dnia: Czerwca 29, 2017, 11:26:22 »
Zatokowe bóle głowy i migreny to dwie różne rzeczy (niekoniecznie zawsze rozłączne).
Ten konkretny przypadek, przy nieco przestawionych kręgach szyjnych pani doktor neurolog, nawiasem mówiąc bardzo mądra kobieta, nazwała "migrenami szyjnymi". Często bywa tak, że nie jest się w stanie rożróżnić co jest co, bo bóle podobne i podobnie zlokalizowane. Dopiero po reakcji na lek - co innego działa na "szyjne" a co innego na zatokowe. Gdzieś mi dzwoni, że od zatok może sztywniec kark i chyba mi sie to nie przyśniło, bo coś takiego chyba rzeczywiście się zadziewa, a wtedy to juz normalne helikoptery do porzygu włacznie. Troche pomaga masaż ale zwykle kończy się to na prochach, co przy pacjencie skomplikowanym z zasady jest niekorzystne. Ale idzie ku lepszemu. Takich rezultatów, jakie pacjent od jesieni uzyskuje przy pomocy zwykłych chwastów, przez ostatnie trzydzieści lat z hakiem jeszcze do niedawna nie notowano :)

Offline ewula K

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 1638
Odp: Migrena u nastolatki
« Odpowiedź #29 dnia: Czerwca 29, 2017, 11:49:58 »
Z tymi migrenowymi bólami to nie jest tak łatwo.
Podam na swoim przykładzie.
Ataki miałam straszne i to przez wiele lat. Wystarczył błysk światła w oczy i atak mnie powalał. Oprócz migren ocznych , miałam migreny zwykłe.
Wszystko zwalałam na swoją spondylozę szyjną ze stenozą rdzenia i malformację Arnolda Chiari ze stwierdzonym wodogłowiem (na szczęście moja głowa wygląda normalnie :) ).
I nagle ataki ustały. Sama nie wiem co to spowodowało, bo okres kiedy się skończyły to okres wielu zmian w odżywianiu i suplementacji.
Zaczęłam pić czystą wodę ze szczyptą soli himalajskiej, podniosłam poziom witaminy D (tak, niedobór może mieć z bólami głowy związek), wprowadziłam wysokie dawki witamin z grupy B , magnez, odstawiłam całkowicie cukier itd.

teraz co do jogi. W ubiegłym roku byłam na Pomorzu na turnusie jogi. Po pierwszych zajęciach nic się nie działo. Zajęcia trwały niemalże cały dzień z 4-rogodzinną przerwą po obiedzie. Od drugich zajęć zaczęły się ataki migreny ocznej. Dwa razy dziennie. Zrozumiałam, że wywołały to same zajęcia. Wyłączyło mnie to z zajęć niemalże do zera. Ataki odeszły.
Oczywiście stosowałam różne, przeróżne zioła we wcześniejszym okresie. Mnie nie pomogły.
Przyczyn może być wiele i największy problem to utrafić z czymś co ataki powstrzyma.
Teraz bóle migrenowe zdarzają mi się. Ale bardzo, bardzo rzadko. Już jakoś można żyć, na pewno za nimi nie tęsknię :)
« Ostatnia zmiana: Czerwca 29, 2017, 11:53:24 wysłana przez ewula K »