Autor Wątek: Kiełki rzeżuchy, a Wi-Fi  (Przeczytany 15786 razy)

Offline `

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 1051
  • IRONMAN-napędzany ziołami
Odp: Kiełki rzeżuchy, a Wi-Fi
« Odpowiedź #30 dnia: Lutego 05, 2014, 11:58:11 »
Dowodów na szkodliwość działania smogu elektromagnetycznego jest w bród. Każdy ma wolną wolę i możliwość wyboru, co z tym faktem zrobić. Machnąć ręką każdy potrafi. Zasłonić oczy, uszy i usta też. Niedziałanie jest jednak działaniem i jak każde powoduje jakiś skutek, więc powtórzę tylko, że życzę Wszystkim zdrowia. Szczerze.

Zapewne sa szkodliwe ale co z tym zrobić? Wyłączyć nadajniki TV( moc w kW) a tera TV cyfrowa to nadajników dużo. Wyłączyć nadajniki radiowe, hmm nawet nowe liczniki wody i prądu
można odczytywać zdalnie. Pasma obywatelskie czyli piloty do samochodów, CB radia, modele
sterowane radiowo...cała masa tego jest.
Można zastosować "ochronę osobistą" zbudować klatkę Faradaya  ;D .

O cholera zapomniałem o pulsometrach, czujnik/nadajnik zamontowany na klatce piersiowej,
bezprzewodowe liczniki rowerowe.
« Ostatnia zmiana: Lutego 05, 2014, 12:38:20 wysłana przez aqarel »

Offline bartek

  • Mało Pisze
  • **
  • Wiadomości: 78
Odp: Kiełki rzeżuchy, a Wi-Fi
« Odpowiedź #31 dnia: Lutego 08, 2014, 15:25:13 »
Co do klatki Faradaya to  kiedyś znajomy opowiadał mi że był w prywatnym dom w którym zastosowano takie rozwiązanie, problemem w takim projekcie okazały się okna (rolety zewnętrzne musiały być opuszczone całkowicie żeby to działało). Akurat w tym domu właściciel miał zakład zajmujący się testowaniem różnych układów elektronicznych i pewnie po to było mu potrzebne. Komercyjnie zamiast klatek Faradaya stosuje się czasem  siatkę Leduchowskiego. Ale myślę ,że to wszystko zwykłym śmiertelnikom niepotrzebne.
Wracając do promieniowania elektromagnetycznego nadajników, urządzeń itd. to trzeba zdawać sobie sprawę, że problem istnieje, ale za dużo z tym nic nie zrobimy. Najgorzej jest z falami wysokich częstotliwości (gsm, wi-fi). Problem promieniowania dotyczy także sprzętów domowych np: tv, laptop (wystarczy że są uruchomione) ale są to dawki niewielkie.
Ja przykładowo w moim domu urządzenia tj:komputery, tv, dekoder, automatyka połączone mam kablowo (zwykła skrętka). Takie połączenie cechuje się znacznie mniejszym promieniowaniem oraz lepszą prędkością przesyłu danych. Z wi fi korzystamy w domu raczej rzadko (punkt dostępowy jest uruchamiany tylko jeżeli ktoś z domowników korzysta z tabletu lub chce posiedzieć z laptopem na dworze). Uważam, że wszystko jest dla ludzi pod warunkiem rozsądnego korzystania z dobrodziejstw techniki. 
Na koniec chciałbym wspomnieć, że są materiały, które potrafią pochłaniać promieniowanie elektromagnetyczne: przykładowo wiele minerałów. Poza tym jeżeli będziemy w miarę dbali o siebie (zdrowe jedzenie, ruch itd) to nasze organizmy na pewno zniosą lepiej niekorzystne czynniki środowiska.

Offline Moc jest w Tobie!

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 1614
Odp: Kiełki rzeżuchy, a Wi-Fi
« Odpowiedź #32 dnia: Lutego 08, 2014, 17:10:38 »
bartek, podoba mi się Twoja wyważona opinia i postawa. Przede wszystkim świadomość zagrożenia i rozsądne zabezpieczenie na miarę możliwości. Iść drogą środka, rzekłbym. ;)

Jednak ilość promieniowania stale rośnie i nikt tego nie kontroluje. Zdrowe technologie są blokowane, jak na przykład urządzenia wykorzystujące stojącą falę grawitacyjną, które mogłaby odmienić nasze życie, ale korporacje nie pozbawią się zysku, przecież.

Obecnie dostępne są już szyby okienne, które w dużym stopniu pochłaniają fale wytwarzane przez wieże gsm, a stają się ono już zmorą. Gorsze jest (z bliska) chyba tylko promieniowanie z mikrofalówek. Ogólnie promieniowanie działa "po cichu" i nikt nie widzi wprost efektów jego obecności, więc ludziom jest trudno powiązać ze sobą pewne fakty, typu: boli mnie głowa >>> sąsiad ma za ścianą kuchenkę mikrofalową. Itd...

Warto również dodać, iż normy promieniowania, które może (to jest wyssane z brudnego palucha) pochłonąć nasze ciało zostały źle zastosowane, bo dotyczą podgrzewania ciała, a nie zakłócania jego komunikacji, choćby elektromagnetycznej. Normy to bzdury.
« Ostatnia zmiana: Lutego 08, 2014, 17:17:46 wysłana przez Moc jest w Tobie! »

Offline bartek

  • Mało Pisze
  • **
  • Wiadomości: 78
Odp: Kiełki rzeżuchy, a Wi-Fi
« Odpowiedź #33 dnia: Lutego 08, 2014, 17:38:09 »
Temat jest bardzo rozległy i czasem lepiej się aż tak bardzo nie przejmować bo stres może być gorszy niż wszystkie rodzaje promieniowania razem wzięte.

Offline Moc jest w Tobie!

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 1614
Odp: Kiełki rzeżuchy, a Wi-Fi
« Odpowiedź #34 dnia: Lutego 08, 2014, 17:47:46 »
W rzeczy samej, tyle, że mnie ten temat nie stresuje. Mnie nic nie stresuje. :) Uważam jedynie, iż trzeba żyć świadomie, również dla tych, co przyjdą po nas...