Co do klatki Faradaya to kiedyś znajomy opowiadał mi że był w prywatnym dom w którym zastosowano takie rozwiązanie, problemem w takim projekcie okazały się okna (rolety zewnętrzne musiały być opuszczone całkowicie żeby to działało). Akurat w tym domu właściciel miał zakład zajmujący się testowaniem różnych układów elektronicznych i pewnie po to było mu potrzebne. Komercyjnie zamiast klatek Faradaya stosuje się czasem siatkę Leduchowskiego. Ale myślę ,że to wszystko zwykłym śmiertelnikom niepotrzebne.
Wracając do promieniowania elektromagnetycznego nadajników, urządzeń itd. to trzeba zdawać sobie sprawę, że problem istnieje, ale za dużo z tym nic nie zrobimy. Najgorzej jest z falami wysokich częstotliwości (gsm, wi-fi). Problem promieniowania dotyczy także sprzętów domowych np: tv, laptop (wystarczy że są uruchomione) ale są to dawki niewielkie.
Ja przykładowo w moim domu urządzenia tj:komputery, tv, dekoder, automatyka połączone mam kablowo (zwykła skrętka). Takie połączenie cechuje się znacznie mniejszym promieniowaniem oraz lepszą prędkością przesyłu danych. Z wi fi korzystamy w domu raczej rzadko (punkt dostępowy jest uruchamiany tylko jeżeli ktoś z domowników korzysta z tabletu lub chce posiedzieć z laptopem na dworze). Uważam, że wszystko jest dla ludzi pod warunkiem rozsądnego korzystania z dobrodziejstw techniki.
Na koniec chciałbym wspomnieć, że są materiały, które potrafią pochłaniać promieniowanie elektromagnetyczne: przykładowo wiele minerałów. Poza tym jeżeli będziemy w miarę dbali o siebie (zdrowe jedzenie, ruch itd) to nasze organizmy na pewno zniosą lepiej niekorzystne czynniki środowiska.