Autor Wątek: Co szkodzi w mleku  (Przeczytany 44172 razy)

Offline Renia

  • Ekspert forum
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 1580
Odp: Co szkodzi w mleku
« Odpowiedź #60 dnia: Kwietnia 30, 2016, 08:25:52 »
Kiedyś wszyscy pili mleko i mało kto chorował na nowotwory czy ch. autoagresywne. Z pewnością to nie mleko jest winowajcą, tego co się z ludźmi dzieje. Fakt gdy załapie się ch. autoagresywną, przestajemy tolerować mleko.  Ja potwierdziłam nietolerancję na mleko i nie tylko testami. U mnie gdy przeciwciała a-TPO spadły, poprawiłam stan jelit, itp. nietolerancje bardzo wyciszyły się - jem pokarmy, których nie toleruję w małych ilościach i nic się nie dzieje.
,,Nie ten przyjaciel, kto współczuje, a ten kto pomaga." Thomas Fuller

Offline alcia1907

  • Więcej Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 324
Odp: Co szkodzi w mleku
« Odpowiedź #61 dnia: Kwietnia 30, 2016, 08:37:53 »
Ja trzymam się prostej zasady -wsłuchuję sie w swój organizm - od dziecka - po mleku miałam nudności i ból głowy, póżniej doszedł rosół a jak podrosłam - okazało sie ,że winko jest be...A nowe doświadczenie nie szkodzi mi prawdziwy twaróg z krowiego mleka - jeszcze ciepły - ciekawe dlaczego?

Offline kerovyn

  • Mało Pisze
  • **
  • Wiadomości: 69
Odp: Co szkodzi w mleku
« Odpowiedź #62 dnia: Lipca 02, 2016, 12:51:51 »
Pytanie nie do mnie, ale odpowiem. Dla mnie kozie śmierdzi starym capem :D
A to było od białej kozy? Bo słyszałam, że zapach zależy od rasy. Piłam mleko od takich łaciatych i było niemal bezwonne, a z pewnością przyjemne w zapachu. A węch mam w tych sprawach jak pies gończy ;)
 A propos szkodliwości mleka w ogóle - w kilku niezależnych książkach spotkałam się z teorią, że mleko gotowane a zwłaszcza pasteryzowane szkodzi i to bardzo, natomiast zdrowe jest świeże, prosto od krowy. osobiście to chyba nie ma na to prostej odpowiedzi. Pewnie ważne są "okoliczności" - czyli czym karmione zwierzę, stopień przetworzenia mleka , stan zdrowia, kondycja, styl życia  i sposób odżywiania osoby spożywającej mleko...

Offline alla

  • Średnio Pisze
  • ***
  • Wiadomości: 198
Odp: Co szkodzi w mleku
« Odpowiedź #63 dnia: Lipca 02, 2016, 15:28:34 »
Jesteśmy hodowcami kóz, dla tego pozwolę sobie napisać parę słów o zapachu mleka koziego  :)
Otóż a ni rasa a ni umaszczenie nie mają wpływu na zapach mleka. Zdarza się czasami ( bardzo rzadko ) że koza posiada nadwyrosnięty gruczoł piżmowy w nie typowym miejscu. To właśnie te gruczoły wydzielają ten specyficzny zapach, wtedy przeprowadza się zabieg - wypalanie tego gruczołu.

Myśmy nie mieli takiej kózki, tak jak mówiłam, zdarza się to dość rzadko. Myślę że główną przyczyną "śmierdzącego" nabiału koziego jest brak higieny zwierząt ( pielęgnacja racic, systematyczne odrobaczanie, profilaktyka pasożytów zewnętrznych itd.) i brud w oborach.
Niestety widziałam już różnych pseudo-hodowców kóz, uwierzcie że nie chcielibyście wiedzieć jak te kozy żyją/odżywiają się  ... napiszę tylko że często są przykute do ściany na 50 cm. łańcuchu, całe we własnych odchodach. To jakim cudem mleko od takiej kozy ma nie śmierdzieć??

Nie zrozumcie mnie źle, nie mówię że wszyscy hodowcy są tacy, wręcz przeciwnie, chcę zachęcić Was żeby poszukaliście w swojej okolicy gospodarza który opiekuje się zwierzętami tak jak to powinno być i tym, którzy mają problem z laktozą/zaparciami/biegunkami/problemy jelitowe PIJCIE KOZIE MLEKO  :) mojemu mężowi pomogło a już myśleliśmy że będzie operacja.

Nasi klienci szczególnie nowi, pytają się: Czy oby na pewno to jest kozie mleko?? Bo wcale nie czuć kozą  :)

Zdrówka życzę  :D

StokrotkaZwyczajna

  • Gość
Odp: Co szkodzi w mleku
« Odpowiedź #64 dnia: Lipca 02, 2016, 15:59:10 »
Wszyscy tu psioczą na mleko, że taka zła jest w nim laktoza,
a ja się wczoraj doczytałam, że nie tylko laktoza jest zła w mleku.
Podobno w mleku, czekoladzie, chlebie i mięsie przeżuwaczy jest dużo tłuszczy trans, które odwrotnie korelują się z płodnością, czy dzietnością (w sumie to bardzo podobne pojęcia).

Czyli jeśli chce się mieć dzieci , należy unikać tego.
Wydaje się to o tyle dziwne, że czekolada uważana jest za afrodyzjak, ale o tyle zgodne z tradycją, że tradycyjnie wieprzowina jest dobra na płodność, a mięso drobiowe uważane jest za zdrowe (stare przysłowie mówi: "Jak kura jest na obiad to albo chłop chory, albo kura chora.")

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11087
Odp: Co szkodzi w mleku
« Odpowiedź #65 dnia: Lipca 04, 2016, 10:13:55 »
Podobno w mleku, czekoladzie, chlebie i mięsie przeżuwaczy jest dużo tłuszczy trans, które odwrotnie korelują się z płodnością, czy dzietnością (w sumie to bardzo podobne pojęcia).

Ale dawniej ludzie pili więcej mleka i z dzietnością nie było problemów.
A może powinnam napisać inaczej: ludzie dawniej pili MLEKO, więc może dlatego z płodnością nie było problemów?

Pozdrowienia :-)

Offline stukam kopytkami

  • Ekspert forum
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 1192
Odp: Co szkodzi w mleku
« Odpowiedź #66 dnia: Lipca 04, 2016, 10:37:00 »
Może w końcu rozgraniczmy.

Prawdziwe mleko od prawdziwej krowy, która stoi na łące - TAK.

Mleko ze sklepu - NIE.

Offline alcia1907

  • Więcej Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 324
Odp: Co szkodzi w mleku
« Odpowiedź #67 dnia: Lipca 04, 2016, 11:10:42 »
nazwa " sklepowa " MLEKO - to nazwa umowna wg zasady - kłamstwo mówione x razy nabiera cech prawdy....lat temu wstecz poszłam jak zwykle po jaja pod las i trafiłam na dojenie krów - spróbowałam ichnego mleka - TO BYŁO MLEKO - oczywiście mleka nadal nie piję ale twaróg /jeszcze ciepły/ zjadam z apetytem.

StokrotkaZwyczajna

  • Gość
Odp: Co szkodzi w mleku
« Odpowiedź #68 dnia: Lipca 04, 2016, 14:09:33 »
Dawniej ludzie wcale nie pili więcej mleka. Wystarczy spojrzeć, że jednak produkcja mleka w Polsce po drugiej wojnie światowej istotnie wzrosła, także w przeliczeniu na obywatela.
W dużej mierze wynika z tego, że wyhodowano gatunki krów o większej mleczności.

To, że w mleku są tłuszcze trans wyczytałam też już wcześniej, nie wynika to więc z procesu pasteryzacji, uht itp.
Prawda, że mleko "prosto od krowy", nieprzegotowane jest pyszne i jest w smaku całkiem inne niż sklepowe lub gotowane, ale jest też niebezpieczne, podobno można się zarazić białaczką, nie pisząc już o bardziej powszedniej gamie chorób jak np gruźlica itp.

W tekście tym jednak najbardziej zaskoczyło mnie , że dużo tłuszczy trans jest w pieczywie.

leśna polanka

  • Gość
Odp: Co szkodzi w mleku
« Odpowiedź #69 dnia: Lipca 04, 2016, 15:00:30 »
Stokrotko... nie chcę się czepiać i wszczynać zwady, po prostu czas spojrzeć na swój tok myślenia, postępowanie. Jak czytam Twoje posty to dziwnie mi się robi. Otóż:
- zioła są toksyczne,
- w czarnuszce pchły,
- w mleku i pieczywie tłuszcze trans (ode mnie: w przemysłowych zapewne można znaleźć wszystko),
- zarazić się białaczką... na dodatek z mleka,
- dobrze pojeść pasztety i konserwy z puszek, szczególnie na przytycie,
- i jeszcze trochę innych, których teraz nie przytoczę, ale na zasadzie to jest dla ciebie złe, tamto niedobre, nie rób tego... A podawane porady są dalekie od tych związanych z naturą.

Jak się z rozkoszą zje paczkę chipsów, to lepiej wpłynie to na życie osobnika, niż czytanie "niusów" wszystkich naukowców i wszędzie węszenie czegoś niedobrego. Podstawą zdrowego życia jest radosne do niego podejście, chęć doświadczeń i spokojne wyciąganie wniosków. To daje siłę w walce z wszystkimi pasożytami i chorobami tego świata, od wirusa po człowieka. Niebezpieczeństwa ściągamy sobie sami na głowę negatywnymi myślami.

Offline Optimus

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 780
Odp: Co szkodzi w mleku
« Odpowiedź #70 dnia: Lipca 05, 2016, 01:11:53 »
Problemy z płodnością są najprawdopodobniej spowodowane żywnością GMO.
Widziałem wypowiedzi odważnych polskich profesorów.
Mówili, że szczury karmione żywnością GMO po 3 pokoleniach były całkowicie bezpłodne.
Obecnie obserwujemy jak dopiero pierwsze pokolenie ludzi wychowanych na GMO weszło w okres płodności, a już jest nieciekawie.
Strach pomyśleć co będzie za 50 lat.

Polecam dokument z Planete+ "Naukowcy pod obstrzalem - pułapki inżynierii genetycznej"

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11087
Odp: Co szkodzi w mleku
« Odpowiedź #71 dnia: Lipca 05, 2016, 10:20:15 »
Dawniej ludzie wcale nie pili więcej mleka. Wystarczy spojrzeć, że jednak produkcja mleka w Polsce po drugiej wojnie światowej istotnie wzrosła, także w przeliczeniu na obywatela.
W dużej mierze wynika z tego, że wyhodowano gatunki krów o większej mleczności.

Wiedząc nieco o realiach polskich przed wojną, to uważam, że jedna sprawa to statystyka, a druga sprawa to życie. Przed wojną była masa biednych ludzi, który byli utrzymywani przez krowy i kozy pasane po miedzach. Najprawdopodobniej do statystyk wchodziło wtedy mleko jakoś zarejestrowane jako sprzedane, a nie to, co zostało wypite przez rodzinę krowy czy kozy.

Po wojnie pojawiły się większe czarno-białe krowy "holenderki" i one dawały więcej mleka, niż tradycyjne czerwone. Teraz uważa się, że mleko starej rasy jest wartościowsze, bo zawiera więcej białka. W latach 70-tych uważało się, że krowa dająca 5000 litrów mleka rocznie jest bardzo dobra.
Teraz z krowy się doi nawet i 20 tysięcy mleka rocznie. Czym się tą krowę faszeruje, by tak się działo i jaki jest skład tego produktu, to sobie nawet nie wyobrażam.

Wyż demograficzny z lat 80-tych pojawił się w czasach wysokiego spożycia mleka, dostarczanego rano w butelkach pod drzwi. Jednak to było mleko, a nie rozbełtany klej do tapet - normalnie zsiadało się. Picie normalnego mleka zdecydowanie nie stwarza przeszkód dla płodności.

Pozdrowienia :-)

Offline Paweł

  • Ekspert forum
  • Więcej Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 384
Odp: Co szkodzi w mleku
« Odpowiedź #72 dnia: Lipca 05, 2016, 10:27:10 »
Stokrotko... nie chcę się czepiać i wszczynać zwady, po prostu czas spojrzeć na swój tok myślenia, postępowanie. Jak czytam Twoje posty to dziwnie mi się robi. Otóż:
- zioła są toksyczne,
- w czarnuszce pchły,
- w mleku i pieczywie tłuszcze trans (ode mnie: w przemysłowych zapewne można znaleźć wszystko),
- zarazić się białaczką... na dodatek z mleka,
- dobrze pojeść pasztety i konserwy z puszek, szczególnie na przytycie,
- i jeszcze trochę innych, których teraz nie przytoczę, ale na zasadzie to jest dla ciebie złe, tamto niedobre, nie rób tego... A podawane porady są dalekie od tych związanych z naturą.


Inni użytkownicy mają podobne zastrzeżenia do poglądów użytkownika StokrotkaZwyczajna.

Pozorna anonimowość dodaje niektórym animuszu do głoszenia różnych dziwnych, a czasem wręcz szkodliwych poglądów. Jednakowoż czasem warto zastanowić się nad taką twórczością, kreatywnością poglądową takich osobników, bo jak to ktoś napisał "w tym szaleństwie może byc metoda".

Dlatego nic nie zastąpi sięgniecia do źródeł obiektywnych, zaufanych ekspertów i własnego rozsądku jeśli chodzi o różne dorady.

Pozdrawiam,
Paweł

ps. Z tym co szkodzi rzekomo i realnie w mleku to ciekawa dyskusja ale skąd brać drobre, świeże, naturalne mleko od krowy, kozy?

Czy każdy mieszkaniec tego Kraju naszego ma możliwość w ciągu pół godziny dojechać do "chłopa" i tak dla fantazji napić się jeszcze ciepłą szklaneczkę żywego mleka z całym mikrobiomem?

Mleka z trawy, która wyrosła nieopdal tego gospodarstwa?

Mleka od krowy, kozy, która pasię się na tejże łące?
« Ostatnia zmiana: Lipca 05, 2016, 10:38:47 wysłana przez Paweł »

Offline kerovyn

  • Mało Pisze
  • **
  • Wiadomości: 69
Odp: Co szkodzi w mleku
« Odpowiedź #73 dnia: Lipca 05, 2016, 10:33:31 »
- zarazić się białaczką... na dodatek z mleka,
ale to to brzmi logicznie - mleko jest BIAŁE - to można złapać białaczkę. Gdyby było czerwone - to czerwonkę  ;) ;D
A jedzenie konserw dobre jest dla tych co mają niedobory żelaza - no chyba , że puszka jest aluminiowa ;D. Sorki, ale to spontaniczna reakcja....
a wracając jeszcze do mleka od krowy vs. mleka ze sklepu. Mnie zastanawia taki fakt: nie znam kota, który by chętnie wypił mleko z kartonu i nie dostał po tym urywającej zadek sraczki. A na wsi wciąż jeszcze gospodynie po porannym i wieczornym udoju leją świeże mleko do kocich misek pod oborą. Koty piją, wylizują do dna, i o ile nie wpadną głupio pod auto to w zdrowiu i bez interwencji weta dożywają sędziwej starości. To nie jest przypadek.

StokrotkaZwyczajna

  • Gość
Odp: Co szkodzi w mleku
« Odpowiedź #74 dnia: Lipca 05, 2016, 17:01:50 »
Różni ludzie obrzucają mnie tu błotem, ale nie da się ukryć ,że:
Cytuj
- zioła są toksyczne,

Nie da się ukryć, że ziarnko czarnuszki wygląda jak pchła, a poniższy cytat leśnej polanki jest celowym przekręcaniem mojego tekstu:
Cytuj
- w czarnuszce pchły,

dalej podtrzymuję ,że:
Cytuj
- w mleku i pieczywie tłuszcze trans ,
na podstawie (jakaś praca doktorska, dość nowa, link z tego forum):
http://www.wbc.poznan.pl/Content/328205/index.pdf
Patsz str.67:
Cytuj
Naturalne nienasycone kwasy tłuszczowe w konfiguracji trans występują w
mleku i mięsie przeżuwaczy [126]. Powstają w procesie biouwodornienia kwasu
α-linolenowego i linolowego, przy udziale flory bakteryjnej żołądka
przeżuwaczy, a ich zawartość w produktach spożywczych pochodzących od
przeżuwaczy wynosi 1 – 8% wszystkich kwasów tłuszczowych [143].
Do podstawowych źródeł trans kwasów tłuszczowych w diecie człowieka należą
jednak produkty zawierające przemysłowo utwardzone oleje roślinne i oleje
rybie. Zawartość TFA w utwardzonych olejach roślinnych wynosi 10 – 40%.
Produkty te dostarczają ponad 60% TFA, podczas gdy mleko i przetwory mleczne
30%, a mięso 10% [1, 125].
Do głównych źródeł izomerów trans zalicza się pieczywo, potrawy smażone,
chipsy, żywność typu fast-food, tłuszcze piekarnicze, ciasteczka, krakersy,
wyroby cukiernicze, lody oraz wyroby czekoladowe [125]. Szacuje się, że w
Polsce spożycie izomerów trans nienasyconych kwasów tłuszczowych wynosi ok.
2,8 – 6,9 g/dzień [143]. Prowadzone od wielu lat badania nad wpływem TFA na
organizm człowieka jednoznacznie wskazują na ich szkodliwe działanie. W
szczególności dotyczy to zmian w profilu lipidowym, gdyż ponoszą stężenie
cholesterolu całkowitego, frakcji LDL oraz triacylogliceroli i jednocześnie
obniżają stężenie frakcji HDL, co prowadzi do ich działania promiażdżycowego
i zwiększenia ryzyka chorób sercowo-naczyniowych oraz niektórych nowotworów
[143, 156, 262].

Dalej:
Cytuj
- zarazić się białaczką... na dodatek z mleka,
Jest to powszechnie wiadome wśród weterynarzy i rolników przynajmniej od lat 70.

Następnie, oczywistym jest , że
Cytuj
- dobrze pojeść pasztety i konserwy z puszek, szczególnie na przytycie,
Uciekanie od realizmu jest snobizmem i jest wsteczne.
Puszki są obecnie dużo bezpieczniejsze od wędlin.
A jak pisałam wcześniej tego typu ulotkę dostałam od lekarza z NFZ, co więcej przyjmującego w przychodni uczelnianej.

Cytuj
- i jeszcze trochę innych, których teraz nie przytoczę, ale na zasadzie to jest dla ciebie złe, tamto niedobre, nie rób tego... A podawane porady są dalekie od tych związanych z naturą
Całość jest zwyczajną nagonką na mnie, z tego powodu, że ktoś skojarzył te tekstu, jak i moją nazwę z poglądami, i nazwą na innych forach dyskusyjnych, gdzie prezentuję te same poglądy, ale różniące się głównie szeroko pojętą stylistyką .
Inni wypisują bzdury i innym wolno.
Albo komuś nie podoba się zwyczajna stylistyka, bo z nietypowej tu zrezygnowałam (prawda, że wielka szkoda?),
albo odwrotnie, co jest bardziej prawdopodobne, a nawet pewne,
że komuś nie podoba się moja stylistyka gdzie indziej i prześladuje mnie gdzie się da.