Autor Wątek: Rak prostaty  (Przeczytany 25752 razy)

Offline vitara

  • Więcej Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 363
  • nr gg 14 987 97
Odp: Rak prostaty
« Odpowiedź #15 dnia: Sierpnia 17, 2011, 10:00:34 »
Produkcja zwierzęca w krajach zachodnich bardzo ogromnie niesamowicie różni się od naszej polskiej i nie ma porównania nawet . Tam zużycie hormonów i antybiotyków jest lawinowe.

Offline stukam kopytkami

  • Ekspert forum
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 1192
Odp: Rak prostaty
« Odpowiedź #16 dnia: Sierpnia 17, 2011, 10:20:38 »
Cytat: ewaryn
Może ktoś wie jaki tran jest wart uwagi?

Mój Tata jak zainteresował się tranem, to kupił od rybaków wątroby dorszy i zrobił sam tran.
Pamiętam smak wytopionych wątróbek, jak ja się tym objadałam, do tego stopnia, że długo...długo potem nie mogłam na nie patrzeć.
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 31, 2011, 12:40:23 wysłana przez Magdalena »

Offline Małgorzata

  • Średnio Pisze
  • ***
  • Wiadomości: 178
Odp: Rak prostaty
« Odpowiedź #17 dnia: Sierpnia 17, 2011, 12:19:14 »

Ewaryn, śledzę twoje zmagania z rakiem u męża i podziwiam Cię za determinację i upór. Do aminokwasów mam trochę inne podejście. O ile pamiętam, nie ma aminokwasów kompletnych i niekompletnych.  Aminokwasy to są proste związki organiczne budujące białka, tak jak cegły składają się na budynek. Aminokwasy dzielą się na endogenne, które organizm człowieka potrafi sam wytworzyć, i egzogenne, których organizm nie syntetyzuje i które muszą być dostarczone z pożywieniem. Aminokwasy wchodzą w skład białek, które dzieli się dość stereotypowo na pełnowartościowe, czyli takie, które zawierają wszystkie aminokwasy egzogenne, oraz niepełnowartościowe, w których brakuje choćby jednego aminokwasu egzogennego. Ale przecież w skład naszego pożywienia wchodzą różne pokarmy i różne rodzaje białka. Jeśli na przykład w produktach zbożowych jest za mało aminokwasu lizyny, a w fasoli za mało aminokwasu metioniny, to jeśli jemy w ciągu dnia i fasolę i zboża, a przy tym odrobinę białka zwierzęcego, niedobory nie powinny wystąpić. Białko jest właściwie w każdym pokarmie. Nie wiem, dlaczego produkty zwierzęce wciąż są uważane za najlepsze źródło białka w czasach, kiedy hodowcy zwierząt mają tyle grzechów na sumieniu. Udowodnione jest, że wegetarianie mają niższy wskaźnik występowania raka, w tym raka prostaty. Kiedyś czytałam, że istnieje szczep Indian unikających drobiu, którzy nie chorują na raka. Nie namawiam do radykalnej zmiany diety, ale może po  trochu ograniczać mięso, częściej jeść fasolę szparagową, która teraz jest wszędzie, bób chyba jeszcze można kupić, dynię i świeże pestki z dyni już są na targowiskach i świeże słoneczniki, niedługo będą świeże orzechy, zawsze są migdały, kokosy, a z ze sklepu ze naturalną żywnością na przykład glony morskie i pastę miso.

Bardzo  dużo dobrego białka i tłuszczu jest w nasionach. Świeżo zmielone mają tę zaletę, że są poniekąd surowe, jeśli nie liczyć kilku sekund wysokiej temperatury przy mieleniu. Mielę więc sobie ostatnio nasiona w młynku: ostropest, czarnuszkę, siemię lniane, sezam, kozieradkę, koper włoski i różne takie, solo albo w mieszankach, i ugniatam z płynnym miodem na twarde ciasto. Później można ugnieść kulki jak cukierki albo jeść łyżeczką. Bardzo pyszne. Można też dodać pyłek pszczeli i różne zioła.

Życzę wiele zdrowia i radości Tobie i mężowi  :)

Znowu wracam do swojego wątku, bo borykam się z problemem i nie potrafię dać sobie odpowiedzi:
Pisze się o tym, że aby witaminy i mikroelementy "pracowały" w organiźmie muszą być one podawane razem z aminokwasami. Aminokwasy mogą być kompletne (te są w mięsie, jajkach, mleku, rybach- czyli produktach zwierzęcych) i niekompletne (w roslinach). I tu mam dylemat - nie mogę mężowi podawać mleka i przetworów - są tam hormony wystepujące naturalnie i te , które z chciwości dodają przy howie przemysłowym, mięso- ten sam problem - nie mam dostepu do mięsa ekologicznego, ryby- źle się na ich temat pisze (podaję tran), zostały mi jajka ekologiczne.... te mam, tylko czy  jajka to też nie ładowanie hormonów ? A pisze się, że aminokwasy kompletne najlepiej podawać z pożywienia . Pisze się też, że jak brak choćby jednego aminokwasu, to efekt diety może b yć mizerny . Zwyczajnie - nie wiem co mam z tym problemem zrobić- dawać te jajka czy nie. W dodatku pisze się, że aminokwasy giną w temp. powyżej 50 stopni. Macie jakieś pomysły?

Offline Alchemik

  • Ekspert forum
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 839
Odp: Rak prostaty
« Odpowiedź #18 dnia: Sierpnia 17, 2011, 19:50:59 »
Aminokwasy nie giną. Chyba że je potraktować temperaturą deaminacji lub ogniem. To białka zmieniają strukturę z 4-rzędowej na 2 lub 1-rzędową w temperaturze ok. 43 st. C, gdyż wtedy dochodzi do zrywania wiązań Van der Waalsa lub innych - czyli słynna denaturacja białka. Chemicznie niczym się nie różni - jest dobrze przyswajalne, bo i tak białko musi zostać defragmentowane w ukłądzie pokarmowym do aminokwasów - a wtedy ciało bierze to, co mu potrzeba.
Tak samo tłuszcze i cukry - doprowadzane są do najprostszej postaci, bo są przyswajalne wtedy.
A co do synergii trawienia, przyswajania itp. to już są długie i żmudne badania. I podejrzewam, że wielu ludzi inaczej reaguje przyswajaniem danych substancji organicznych w obecności innych substancji.

Pozdrawiam i życzę zachowania optymizmu
Alchemik
Wszystko, co jesteś w stanie zrobić, czyń to z całą swoją mocą. Nie jutro. Teraz.

Offline freshbynature

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 1437
  • zioła i sport
Odp: Rak prostaty
« Odpowiedź #19 dnia: Sierpnia 17, 2011, 20:40:42 »
Najwiekszą zaleta aminokwasów (suplementy) jest to ze nie trawią sie tak długo jak np. odżywki białkowe i to jest zaleta godna uwagi i sprawdzenia , szczególnie jesli chodzi o osoby chore które nie mogą sobie pozwolić na zbytnie przeciązanie organizmu spowodowane nietrafionym odzywianiem. Kolejnym plusem aminokwasów suplementacyjnych jest ich wysoka przyswajalnośc ( nie bedę pisał procentów bo nie o matematyke tutaj chodzi).
Znane jest zastosowanie glutaminy w leczeniu nowotworów.Nowotwory, które prowadzą do niedoboru glutaminy mogą zmniejszyć tolerancję tkanek na leczenie chorób nowotworowych, przez co konieczne jest obniżenie dawek leczniczych, co w konsekwencji osłabia skuteczność terapii. W takich przypadkach, stosowanie suplementów glutaminy pozwala chronić zdrowe tkanki organizmu, podczas chemioterapii i innych metod leczenia nowotworów, przed uczulającym działaniem tych zabiegów.
Eksperymenty:
W okresie ostatnich 10 ostatnich lat badana była rola glutaminy jako immunomodulatora. Obserwacje pacjentów sugerują, że suplementacja glutaminy zmniejsza wzrost guza m.in. również przez pobudzanie układu odpornościowego .

Limfocyty są rodzajem szybko dzielących się komórek, które użytkują glutaminę jako priorytetowe paliwo. Glutamina jest istotnym składnikiem dla dzielenia się limfocytów w kulturach in vitro (poza organizmem, w probówce). Inne aminokwasy lub kombinacje glutaminianu i amoniaku nie mogą zastąpić glutaminy. Limfocyty NK (Natural Killers), Są limfocytami cytotoksycznymi zdolnymi zabijać komórki nowotworowe, jak również produkować cytokiny niezbędne w walce z rakiem. Guzy nie rosną dobrze u chorych z wysoką aktywnością limfocytów NK. Optymalne funkcjonowanie limfocytów (włączając NK) jest zależne od odpowiedniego dostarczenia glutaminy i glutationu. Badania udokumentowały wzrost aktywności limfocytów NK u pacjentów wspomaganych glutaminą .

 Niejaki doktor Klimberg i cała rzesza badaczy zaobserwowali zależność pomiędzy wzrostem guza, aktywnością limfocytów NK, syntezą prostaglandyny PGE2 i stężeniem glutationu w modelu raka piersi u szczurów. Równe ilości szczurów z linii hodowlanej , miały dodawane do karmy glutaminę, bądź taką samą pod względem zawartości azotu ilość wolnych amin. Po siedmiu tygodniach od implantacji guza zwierzęta były poddane badaniu. Grupa suplementowana glutaminą miała zwiększoną aktywność limfocytów NK, zwiększony poziom glutationu, obniżony poziom PGE2 i mniejszą objętość guza w porównaniu do grupy suplementowanej wolnymi aminami. Grupa suplementowana wolnymi aminami wykazywała o 40% większą objętość guza, zwiększony poziom PGE2, mniejszy poziom glutationu, mniejszą aktywność limfocytów NK i obecność przerzutów .

Autorzy wnioskują, że doustne podawanie glutaminy doprowadziło do wolniejszego wzrostu guza poprzez większą aktywność limfocytów NK, co było wsparte przez zahamowanie PGE2 oraz przez glutation.
 także wykazali obniżoną masę guza w organizmach suplementowanych glutaminą w modelu guza wątroby. Sugerują oni, że zahamowanie guza może być zależne od większej aktywności limfocytów NK i poprawionej odpowiedzi układu odpornościowego .

Z mojej praktyki:

Rzadko sięgam po suplementy . A jesli już to rzadko a glutamina jest własnie na mojej liscie. To znakomity antykatabolik (katabolizm- utrata masy mięśniowej w wyniku np niewłaśiwej diety czy np treningu , pracy fizycznej) który stosuje kiedy mam mniejsze mozliwości skupienia sie na diecie a wiadomym jest ze nasz organizm jest ewolucyjnie przystosowany do zmniejszania zuzycia energii  :)
Pozdrawiam - Robert
 

« Ostatnia zmiana: Sierpnia 17, 2011, 21:33:33 wysłana przez freshbynature »
Piękno, które ma się w sobie, nie przemija nigdy, jest  w umyśle,...ale widzą je tylko ci, kórzy umysłem sie posługują... leżysz wstań wstałes-idź idziesz-biegnij biegniesz- leć lecisz?

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11068
Odp: Rak prostaty
« Odpowiedź #20 dnia: Sierpnia 23, 2011, 23:41:21 »
Produkcja zwierzęca w krajach zachodnich bardzo ogromnie niesamowicie różni się od naszej polskiej i nie ma porównania nawet .

Optymista...
Niestety, u nas jest tak samo lub czasem gorzej, bo nadzór weterynaryjny i sanitarny nad korporacyjnymi chlewniami praktycznie nie istnieje...
Zostaje naprawdę kupować od hodowców (nie mylić z producentami), którzy naprawdę nie stosują kupnej paszy, najczęściej robionej z importowanej soji lub kukurydzy GMO.
***

Kiedyś rozmawiałam z koleżanką, która miała swoje kurczaki. Zapytałam, czym je karmi - odpowiedziała, że kupnymi paszami. Zapytałam, dlaczego? Odpowiedziała mi, że jeśli by karmiła normalnymi paszami, to by rosły ze 3 miesiące, zanim by mogły trafić do garnka... A dziewczyna z wyższym wykształceniem ogrodniczym, a w najbliższej rodzinie były pogrzeby z powodu raków...

Pozdrowienia :-)

Offline vitara

  • Więcej Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 363
  • nr gg 14 987 97
Odp: Rak prostaty
« Odpowiedź #21 dnia: Sierpnia 24, 2011, 07:35:44 »
racja niestety !
u mnie kurki są chowane od kwietnia do września poździernika i też pod względem wagowym rewelacji nie ma. Na paszy natomiast utuczy w jakieś 2-3 tygodnie

Adrian Budek

  • Gość
Odp: Rak prostaty
« Odpowiedź #22 dnia: Sierpnia 31, 2011, 12:22:10 »
Aby przeliczyć IU (międzynarodowe jednostki) na mg (miligramy w przypadku naturalnej witaminy E; d-α tokoferol (w postaci oleistej), należy podzielić wartość iu przez 1,49, a w przypadku d-α tokoferylu (w postaci suchej), należy podzielić wartość iu przez 1,21.

mg na IU - odwrotnie, czyli pomnożyć.

Nie ma uniwersalnego przelicznika. Dla każdej witaminy typu A, D, E są inne przeliczniki. IU to jednostka substancji aktywnej.