Autor Wątek: Preparaty ziołowe, słońce  (Przeczytany 3233 razy)

Offline halina1

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 1446
Preparaty ziołowe, słońce
« dnia: Maja 28, 2010, 11:26:56 »
W wielu książkach są przepisy na sporządzanie preparatów ziolowych, przez wystawianie ich na działanie promieni słonecznych. Mam z tym problem. Wydaje mi się, ze promieniowanie słoneczne zmienia strukturę większości biologicznie czynnych związków chemicznych.
Nie miałam zaufania na przepis na olejek dziurawcowy uzyskiwany na oknie.
Dopiero przepis według pana Henryka, na otrzymanie oleju na łaźni wodnej wydał mi się dobry i chyba w tym roku go zrobię.
Robienie preparatów olejowych ze świeżych ziół niesie z sobą zagrożenie pleśni jesli nie odparujemy dobrze wody. Dlatego bezpieczniej w tym wypadku stosować zioła suche.

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11099
Odp: Preparaty ziołowe, słońce
« Odpowiedź #1 dnia: Maja 28, 2010, 12:06:22 »
Pewnie dlatego dobrze jest najpierw wszystko zwilżyć wódką lub spirytusem dla konserwacji i lepszego odciągnięcia substancji czynnych.
Świeże zioła też mają dużo zalet, bo suszenie jednak likwiduje niektóre z ich właściwości. Akurat nasuwa mi się na myśl sprawa glistnika jaskółcze ziele - suszyć - nie suszyć?.

Tak na marginesie, to widzę, jak tutaj napędzamy kasę dla Skarbu Państwa za zakupy pewnych wyrobów objętych akcyzą ;-)

Pozdrowienia :-)

Offline Global

  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 37
Odp: Preparaty ziołowe, słońce
« Odpowiedź #2 dnia: Czerwca 11, 2010, 22:55:06 »
Glistnika z czerwcowych zbiorów suszyłem i w marcu był skuteczny. Podejrzewam, że "mleczko" glistnikowe podobnie zachowuje się podczas suszenia jak "mleczko" kuzyna glistnika, czyli maku i nie traci właściwości przez długi czas. Mam na myśli owiane złą sławą opium.
Teraz też suszę glistnika w przewiewnym pomieszczeniu. No i oczywiście w sklepach zielarskich można zakupić suszone ziele. Czyli jednak suszyć.

PS. Dodam, że glistnika stosuję, bo mam łagodną postać nowotworu i wytoczyłem walkę dziadowi :D Ale ostrzegam przed nadmiernym "spożyciem", bo można "odlecieć". Co mi się zdarzyło przedwczoraj. Było to całkiem ciekawe doświadczenie - dziwię się, że to zioło nie jest popularne wśród amatorów "duchowych lotów" i "psychodelii". Wydaje mi się, że psychoaktywność glistnika wręcz uzdrowiłaby niejedną narkomańską duszę. Ale może tylko mi się wydaje... Ja miałem ciekawe, retrospektywne odczucia i jaskrawo wyszły na wierzch błędy. Więc raczej nie jest to środek typowo "relaksacyjny".

PS2. Oczywiście jeśli przesadziłem z psychoaktywnym opisem, to proszę wymoderować.

Offline Elured

  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 38
Odp: Preparaty ziołowe, słońce
« Odpowiedź #3 dnia: Czerwca 12, 2010, 16:12:51 »
Wręcz przeciwnie, prosimy o więcej : )
Ostatnio również suszyłem glistnik. Suche, przewiewne miejsce, ale rezultaty słabe. Na próbę przekroiłem jedną łodygę. Wylało się "mleczko". Czy w prawidłowo ususzonym glistniku nie powinno być śladu mleczka, czy też można dopuścić jego śladowe ilości?

Offline Global

  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 37
Odp: Preparaty ziołowe, słońce
« Odpowiedź #4 dnia: Czerwca 13, 2010, 16:27:49 »
Się wylało tylko z tego obciętego i z okolicznych obszarów. Reszta została i tkwi tam nadal. Bo trzeba by mieć jakąś pompę niesamowitą, albo grawitację zwiększyć, aby po urwaniu rośliny wypłynęło z niej wszystko. ;) Susz spokojnie - niewiele uciekło.