Woda, najlepiej nalać do miski, włożyć do niej twarz, otworzyć oczy i pomrugać powiekami.
....
To zawsze można zrobić, tylko to nic nie daje.
To jest dobra rada na wymycie z oka paprocha a nie lateksu - gumy -, który jest składnikiem soku wilczomlecza.
Basiu -
szanuję Cię, ale proszę; nie pisz, jak Ci się tylko zdaje.
Na własnej skórze przecierpiałam zatarcie oka/oczu wilczomleczem i żadne mruganie nie pomogło.
Przeczytaj proszę cały wątek i zorientuj się co jest grane zanim coś zaczniesz doradzać.
W wyniku tego zatarcia uszkodziłam sobie rogówkę prawego oka.
W tej chwili jestem skłonna sugerować, że być może ulgę przyniesie przecieranie oka olejem rycynowym.
Nie sprawdzę tego jednak za żadne skarby mimo, że mam zarówno wilczomlecz jak i olej rycynowy.