Ale co Ciebie skłoniło do eksperymentów ze starcem?
***
Jeśli chodzi o te glikozydy, to jak to zwykle bywa, dawka czyni truciznę, a suszenie i solidna obróbka termiczna rozkłada te alkaloidy.
Dlatego na przykład ogórecznik w zupie jest świetnym i bezpiecznym warzywem. Chyba nigdzie nie udowodniono możliwości zatrucia żywokostem u normalnych ludzi lub zwierząt. Zatruto żywokostem doświadczalne szczury, ale normalnie szczury po prostu nie jedzą żywokostu. Bydło ani konie żywokostem się nie trują, (ale starcem tak).
Tradycyjnie w Polsce był stosowany syrop żywokostowy, stosowany szczególnie przy problemach z płucami, z gruźlicą włącznie. Proces technologiczny eliminował alkaloidy, jednak chyba teraz do aptek nie jest robiony, ale wyroby różnych polskich manufaktur są dostępne.
Możliwe, że masz uraz, ale nie ma powodu do paniki. Po prostu wyciągnij wnioski ze swojej przygody i jej nie powtarzaj.
***
Do zastosowania dla wątroby na szybko: apteczny Sylimarol lub Sylicynar, Rapacholin, z ziół mięta, melisa, rzepik, nagietki, dziurawiec, tymianek, majeranek, szałwia.
Pozdrowienia :-)