Wczoraj, bedac na zajeciach Tai-chi, starsza chinka podala mi sposob na bol w kregoslupie.
Podczas rozmowy kobiety skarzyly sie na rozne bole.
Ja opowiedzialam o swoim - ponizej lewej lopatki, w poblizu kregow kregoslupa,
wystepujacym w czasie dluzszego stania w kuchni, podczas wykonywania zwyklych czynnosci.
Pol piekacy i niemozliwy do przetrzymania.
Ktos kiedys powiedzial, zeby polozyc sie na podlodze, przystawic krzeselko,
i ulozyc nogi na nim tak, by cale lydki lezaly na krzesle.
Pomaga. Pomaga rozluznic cale napiecie w "plecach", bol mija.
Chinka natomiast pokazala akupresure czterema palcami obu dloni wzdluz czesci klatki piersiowej, przez caly mostek.
Nie nalezy uciskac srodka, bo srodek to jest "odzwierciedlenie"
kregoslupa.
Nalezy uciskac palcami rownoczesnie wzdluz calego mostka, plasko lezac.
Bede to robic, o tym czy pomaga - postaram sie napisac.