Autor Wątek: Migreny (było Zagrożenia ziołolecznictwa)  (Przeczytany 9424 razy)

Offline kaminskainen

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 2646
Odp: Migreny (było Zagrożenia ziołolecznictwa)
« Odpowiedź #15 dnia: Marca 25, 2013, 11:59:54 »
I bardzo dobrze!
Bez tabletki na pewno da się obejść, bo zioła każdy jest sobie w stanie dobrać (wierzę w to) - ale trzeba mieć koniecznie coś do natychmiastowego zażycia, bo jak migrena łapie to się odwaru z kory wierzby czy lukrecji po prostu nie zrobi! Czasem ledwo ma się siłę na wzięcie solpadeiny...
Trzeba więc mieć gotowy syrop, nalewkę, suchy wyciąg (a czemu nie - można osuszyć na szkiełku zegarkowym i zapakować w kapsułki). Ja przekonałem się również do żucia korzenia lukrecji - mam kawałki razem z goździkami w pudełku. Nie przekonałem się na razie o skuteczności, nie było okazji.
Różnice, głupcze!

Offline bakteria

  • Średnio Pisze
  • ***
  • Wiadomości: 171
Odp: Migreny (było Zagrożenia ziołolecznictwa)
« Odpowiedź #16 dnia: Kwietnia 03, 2013, 20:34:04 »
Ja miałam bardzo silne bóle głowy, ze światło-, dźwięko- i zapacho-wstrętem w liceum. Leżałam 3 tyg w szpitalu, przyjęta z SORu bo już nie mogłam wytrzymać. Badania nie wykazały nic, prawidłowe wyniki. Szpitalny psycholog stwierdził, że to na tle nerwowym ("bóle odruchowo-napięciowe) i zalecił regularne spotkania w ośrodku terapii młodzieży, na które chodziłam przez ok 1,5 roku.

Migreny były nadal, trafiłam pod opiekę neurologa...ponowna seria badań, regularne recepty na ketonal, środki przeciwpadaczkowe i przeciwmigrenowe oraz w okresach przesileń jakiś ziołowy preparat w płynie. Trwało to około roku... problem rozwiązał się gdy ginekolog zdiagnozował u mnie PCOS i zalecił terapię hormonalną. Musiałam odstawić leki neurologiczne, bo nie można ich było przyjmować z hormonami. Po pierwszym miesiącu zażywania pigułek odczułam ulgę... migreny minęły. Teraz raz na jakiś czas miewam bóle głowy, ostatnio niestety co raz częściej, ale z powodu ciąży nie łykam piguł.

Polecam Paniom cierpiącym na migrenę i nieregularne cykle wykonanie USG jajników. W moim przypadku brak równowagi hormonalnej indukował bóle głowy.

P.S. Podobno korzystanie ze świetlówek energooszczędnych i jedzenie owoców cytrusowych nasila dolegliwości bólowe u migrenowców. Po zamienieniu świetlówek na zwykłe żarówki odczułam lekką poprawę, ale nie wiem na ile jest to placebo, a na ile prawda.
Życie jet cudem...to jak powstaje, rodzi się, rośnie... to jak wrzeszczy już mniej...

Offline Katarzyna

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 864
Odp: Migreny (było Zagrożenia ziołolecznictwa)
« Odpowiedź #17 dnia: Kwietnia 09, 2013, 09:40:45 »
. Podobno korzystanie ze świetlówek energooszczędnych i jedzenie owoców cytrusowych nasila dolegliwości bólowe u migrenowców.
tak to prawda - niektórych owoców cytrusowych. Należy obserwowac reakcje organizmu po zjedzeniu czegoś takiego. Jesli czuje się zle, nie przekonuje się na siłe, że jest dobrze. Bez pewnych rzeczy można się obejsc dla własnego dobra.

Offline sofija

  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 14
Odp: Migreny (było Zagrożenia ziołolecznictwa)
« Odpowiedź #18 dnia: Września 16, 2023, 20:33:53 »
Bardzo ograniczyło mi migreny suplementowanie q10.

Offline qwerta

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 1068
Odp: Migreny (było Zagrożenia ziołolecznictwa)
« Odpowiedź #19 dnia: Września 16, 2023, 21:21:48 »
U mnie Q10 nie miało żadnego wpływu, natomiast z preparatów ziołowych na pewno pomagał miłorząb i złocień maruna, ale najbardziej pomogła flunaryzyna. Chociaż jak teraz regularnie suplementuję ten złocień maruna, to już rzadko sięgam po flunaryzynę. No ale u każdego pewnie inna przyczyna. U mnie pewnie głównie z powodu skażonego powietrza