Nie biorę żadnych środków przeciwbólowych. Żebro boli gdy je ucisnę, ból taki, jakby ktoś mnie skopał po żebrze. Umiejscowiony mniej więcej na łuku. Wydaje mi się (ale nie mogę stwierdzić z pewnością), że ból pojawił się kilka dni po tym, jak (nieudolnie) próbowałam podciągnąć się na drążku. Miałam usg wnętrzności, jest ok, byłam też u internisty, podotykal, powiedział, że nie złamane i kazał smarować ketonalem i brać wit B. Jeśli by nie przeszło kazał iść na rtg.