Basiu, przed laty miałam podobny problem jak Nordyk totalne rozchwianie organizmu plus złe diagnozy (z tą ekstremalną włącznie), przeleczenie różnymi antybiotykami totalny spadek odporności a w końcu alergia na wszystko, konsekwencją tego zakaz antybiotyków przynajmniej na 5 lat. Z początku było bardzo ciężko, ale zioła w mojej rodzinie były od zawsze, wówczas tego preparatu nie było... ratowałam sie Pau Darco, Kocim Pazurem, Ojibwą (na Allegro,dawniej Esiac) i homeopatią. Dosłownie trafiłam na Betuleco przez przypadek w internecie i jego działanie mnie na tyle zaintrygowało, że zadzwoniłam do jego wynalazcy Pana Stanisława Pieli o więcej informacji, nie tylko udzielił mi wyczerpującej odpowiedzi na moje pytania ale przysłał mi wyniki badań klinicznych, okazało sie wówczas że specyfik jest znany ale...w świecie nie u nas. Kupiłam wówczas (a było to w 1999roku) kilka słoiczków i spróbowałam na sobie, póżniej oczywiście na mojej rodzinie:) u mnie nastąpił piorunujący wzrost odporności, już nie miałam co dwa tygodnie angin, zasypiałam normalnie jak człowiek nie tłukłam sie po nocy,system nerwowy się ustabilizował przybyło siły i co najważniejsze watroba i jelita doszły do normy, po prostu życie odzyskało sens i tak jest do dzisiaj (profilaktycznie jesienią). Od tego czasu nigdy nie wziełam antybiotyków. Jakie mam wyniki?...wszyscy którzy musieli i muszą z jakiś przyczyn ratować swoje życie robią to tym specyfikiem plus odpowiednio zrównoważoną dietą żyją i polecają go innym.Na temat betuliny mogłabym pisac wiele, jest rewelacyjna! polecam ją różnym ludziom ze słabą odpornością jak i tym z nowotworami,z cukrzycą, jest skuteczna na czerniaka skóry, na opuchnięte nogi, egzemy, na prostatę, na choroby tarczycy, na raka piersi i wiele innych z uwagą taką, że ponieważ czyści dość mocno organizm z różnych złogów to jest to środek żółciopędny trzeba stosować wg zaleceń w ulotce zaczynając od 1 łyżeczki stopniowo zwiększając do 3 łyżeczek dziennie.