Znalazłem ciekawy artykuł o pieprzu cayenne
http://zdrowiej.vegie.pl/viewtopic.php?t=4534&sid=165de23ad343883ddb8288459ae94949" Tak, chodzi o tą zwykłą, mieloną "papryczkę chili", odpowiednią odmianę oczywiście. U mnie w markecie jest po 1,18 zł za opakowanie, które wystarczy na ponad tydzień. Sugerowana dawka wynosi od pół do 10 gramów dziennie, jak by nie liczyć - są to śmieszne grosze. Warto się tylko upewnić, czy to co kupujemy to faktycznie pieprz cayenne, a nie jakaś odmiana papryczki ostrej zbliżona smakiem - sprzedawcy czasem różnie to opisują. Dla przykładu, chili to często mieszanka cayenne, ostrej papryki, czosnku i paru innych rzeczy.
Co to cudo potrafi?
Oj, potrafi i to bardzo dużo...
Po pierwsze - układ krążenia. Efekt stosowania pieprzu cayenne jest naprawdę szokujący. W kilka dosłownie dni (!) jest w stanie znacząco obniżyć ciśnienie krwi i przywrócić krążenie u osób z zaburzeniami (jednocześnie podnosi u osób ze zbyt niskim), są doniesienia o zanegowaniu efektów zawału serca po szybkim podaniu cayenne. Nie ma na świecie drugiej substancji, która do tego stopnia jest w stanie poprawić stan układu krążenia. Ma nie tylko właściwości zwiększające przepływ krwi przez tkanki, ale też blokuje powstawanie skrzepów a także - co najciekawsze - zatrzymuje krwawienia, działanie zupełnie odwrotne. W tym świetle drobnym szczegółem jest jej wpływ na cholesterol.
Jest niesamowicie zdrowa na żołądek. Jej bardzo ostry smak w teorii powinien wypalić w żołądku dziurę na wylot, w praktyce - wrzody ulegają zagojeniu, znikają wszelkie objawy niestrawności wynikające z nadkwasoty, zapalenia ścianek żołądka czy zaburzenia perystaltyki jelit.
Działanie przeciwnowotworowe. Szczury z ludzkimi guzami raka prostaty po podaniu cayenne miały zaledwie 1/5 przyrostu rozmiaru guza w porównaniu do szczurów które pieprzu nie dostały. Podobne działania wykazano dla raka płuc czy białaczki.
Potężne działanie przeciwbólowe - w przypadku chorób z przewlekłymi zmianami zapalnymi i towarzyszącym bólem, cayenne potrafi sprawić, że ludzie całkowicie odstawiają leki przeciwbólowe. Podobnie bywa w przypadku migreny.
Działania przeciwzapalne. Potrafi przynieść ulgę w przypadku schorzeń z przewlekłymi stanami zapalnymi, np w chorobie reumatoidalnej stawów - do tego stopnia, że często możliwe jest całkowite odstawienie leków. Podobnie w przypadku innych schorzeń z zaburzeniami zapalnymi, np w silnych alergiach czy astmie.
Mocno zwiększa dopływ krwi do mózgu, tym samym mając podobne działanie jak miłorząb czy żeń-szeń - innymi słowy, potrafi całkowicie zlikwidować depresję czy ataki paniki, w ciągu zaledwie kilkunastu minut!
Z uwagi na działanie zwiększające przepływ krwi i regulujące stany zapalne, cayenne ma z pewnością wiele innych pozytywnych działań, ale jak to bywa z rzeczami tanimi - nie jest badane. Pozytywny wynik solidnych badań kosztowałby koncerny farmaceutyczne miliardy dolarów.
Powinno się rozpocząć terapię w małych porcjach, aby uniknąć nieprzyjemnej niespodzianki jeśli jesteśmy na to uczuleni (to dotyczy zresztą każdego nowego pokarmu, można umrzeć z powodu otworzenia paczki orzeszków). Nie powinno się stosować pieprzu w kapsułkach.
I na koniec niespodzianka.
Jest takie zioło - miłorząb japoński. Zażywanie go zwiększa ukrwienie mózgu, powodując szereg pozytywnych efektów - cofanie się depresji, poprawę pamięci, zanik nerwic i tak dalej. Ale żeby to zioło zadziałało, musi się dostać do tych obszarów mózgu. W przypadku braku prawidłowego krążenia jest to problem. Zażycie jednocześnie cayenne i miłorzębu daje naprawdę niesamowity, błyskawiczny efekt, który ciężko porównać z czymkolwiek innym. Żaden lek oferowany przez medycynę, łącznie z tymi tylko na receptę z setką skutków ubocznych, nawet nie zbliża się do efektów takiej mieszanki.
Jest ona niezastąpiona we wszystkich przypadkach upośledzenia krążenia, np po wylewie krwi do mózgu. Rehabilitacja może zostać niekiedy skrócona z kilku lat do kilkunastu dni - wiem, że brzmi to niewiarygodnie, ale tak jest. Były przypadki gdy lekarze mówili - u tego pana trzeba czekać 6-12 miesięcy, zanim nastąpi jakakolwiek poprawa. Po podaniu tej mieszanki w ciągu 24 godzin pacjent ubierał się i wychodził.
W ciągu kilku dni całkowicie potrafi zniknąć bardzo ciężka depresja, w niektórych przypadkach po prostu cofa się choroba Alzheimera, odpowiednio duże dawki leczą schorzenia oczu wynikające z braku ukrwienia - no cóż, kto nie wypróbuje, nie uwierzy. Cayenne kosztuje 2 zł, miłorząb - troszkę więcej, ale dalej są to śmieszne pieniądze. Warto, gwarantuję.Z reguły jestem bardzo ostrożny w stosunku do takich rewelacji, ale w tym wypadku po prostu wypróbowałem na sobie, wypróbowali znajomi. To właśnie tak działa.
" ---
Zastanawia mnie pewna rzecz. Jeśli cayenne umożliwia miłorzębowi lepsze dostanie sie do mózgu, to jeśli ten miłorząb byłby na alkoholu to również alkohol by miał pole do negatywnego popisu w kontakcie z neuronami. Mam na myśli psujący wpływ alkoholu na neurony. Miłorząb z pieprzem pomogą, a alkohol przy tym troche popsuje, więc nalewka nie będzie tu chyba dobra.