Autor Wątek: Adicox  (Przeczytany 35635 razy)

Offline gumppek

  • Kłam­stwo nie sta­je się prawdą tyl­ko dla­tego, że wie­rzy w nie więcej osób.
  • Ekspert forum
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 1200
Adicox
« dnia: Września 06, 2012, 23:36:14 »
od Basi 11.09.2012:

Po rozmowie z Bogdanem (Gumppkiem) uzgodnilismy usunięcie pierwotnego tekstu.
Pozdrowienia :-)
« Ostatnia zmiana: Września 11, 2012, 23:25:19 wysłana przez Basia »
Góral­ska teoria poz­na­nia mówi, że są trzy praw­dy: Świen­ta prow­da, Tyż prow­da i Gówno prowda.
Józef Stanisław Tischner

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11067
Adicox
« Odpowiedź #1 dnia: Września 10, 2012, 13:53:49 »
W firmie ASM kupuje się Adicox płynny go w baniakach 5 litrów za 250 złotych.

Aby uniknąć fantastycznych rad na temat jego stosowania, podaję skrót myślowy plotek na temat Adicoksu.

Ze stosowaniem tego trzeba przestrzegać  kilku zaleceń, aby nie skończyć z dziurawym żołądkiem i kompletną dysbakteriozą przewodu pokarmowego. Na pierwszy rzut mojego smaku i uczucia w żołądku, to jest płynny czosnek z pełnym smrodem czosnku na dodatek z przyprawami.

1. Przygotować osłonę dla przewodu pokarmowego: korzeń prawoślazu, płucnica islandzka, siemię lniane - zagotować, zostawić na noc, podzielić na 3 części. Zjeść odpowiednią część fusów i zapić tym kisielem na 15 min przed Adicoksem.
2. Adicox pić do 5ml 3x dziennie, rozcieńczone w pół szklance wody. Dobrze zacząć od nieco mniejszych dawek.
3. Po godzinie po Adicoksie wziąć coś na przeczyszczenie, można też dodatkowo łyknąć węgla drzewnego dla odtrucia.
4. Po przeczyszczeniu po Adicoksie wypić kwaśne mleko lub sok z kiszonej kapusty czy ogórków z Lakcidem lub Bio-genem dla trzody. Dodatkowo jeść topinambur lub pieczoną cebulę, jako probiotyki.

Bardzo możliwe, że indywidualne modyfikacje będą warte rozważenia, szczególnie w połączeniu z innymi ziołami lub środkami, którymi się wojuje z borelkami i ich towarzystwem, oraz ze skutkami typu bóle mięśni, stawów czy problemy neurologiczne.

O boreliozie dużo wie Gumppek, ale Gosia (Arte) też. Ja tylko ich czasem podsłuchiwałam.
***

Informacja od człowieka, który sprawdził Adicox na własnej skórze:

"przygotwanie pacjenta mieszankami ziołowymi parotygodniowa terapia
przerwa ziół i wprowadzamy adicox na 4 tyg 3x5ml + probiotyk i coś na odtruwanie.
Po czterech tygodniach dwa-cztery dni 0 ziol a później znowu podtrzymująco zioła aż do momentu wprowadzenia drugiej seri adicoxu lub ewentualnie salmosol (w zaleznosci od stanu pacjenta).
salmosol najlepiej jest wprowadzić w dwa tygodnie po drugiej serii adicoxu.

Proszę sprobować wg moich wytycznych, ponieważ pacjent bardzo ciężko zniesie czasookres stosowania tych preparatów."
***

Salmosol to inny preparat fitoncydowy z Adifeed.

****
10.03.2018 - dodatkowe komentarze

Myślę, że ta kuracja jest drastyczna i na dłuższą metę może być szkodliwa nie tylko dla bakterii boreliozy.

Moje propozycje po w końcu iluś latach od tamtego czasu:
* jako środek przeczyszczający należy na noc zastosować kit na jelita - jakiś wariant na motywach tego wątku:
http://rozanski.ch/forum/index.php?topic=3324.0
On nie tylko przeczyści, ale i zregeneruje jelita.
Jeśli się zastosuje zioła śluzowe, jak w powyższych radach, to część Adicoksu się nie wchłonie, bo śluzy temu zapobiegną.
Należy pamiętać, ze ta koncepcja pochodzi z czasów, zanim pojawił się pomysł kitu na jelita.

* Samą dawkę Adicoksu 5ml proponuję nie tylko rozcieńczyć w 1/2 szklanki wody, ale jeszcze solidnie popić, by to szybko przeleciało przez żołądek, do jelit i się wchłonęło.
Adicox stosuje się na w miarę pusty żołądek, na pół godziny przed posiłkiem - jak apteczny antybiotyk.
Adicox raczej stosować trzeba pulsami: 7dni Adicox / 7 dni intensywnego odtruwania i regeneracji jelit i wątroby / 7 dni Adicox

* Niezależnie od fazy cyklu, należy stosować probiotyki, wielokrotnie w ciągu dnia, starać się w odstępie 1 godziny od posiłków i lekarstw w każdą stronę, a ponieważ to nie jest wykonalne, to jak najczęściej, po trochę i dobrze popić. Można mieć ze sobą w szkole czy w pracy słoiczek z probiotyczną paćką i z niego pojadać.

Pozdrowienia :-)
« Ostatnia zmiana: Marca 11, 2018, 20:13:52 wysłana przez Basia »

Offline Mania

  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 13
Odp: Adicox
« Odpowiedź #2 dnia: Września 16, 2012, 19:57:34 »
Witajcie,
bardzo byłabym wdzięczna za informację jak i gdzie można kupić Adicox, Salmosol. Bardzo chętnie przetestuję obydwa preparaty na sobie.  Rzec by można, że nie mam nic do stracenia. Kilkuogniskowe stany zapalne istoty białej mózgu na skutek boreliozy mówią same za siebie. Proszę o info na e-maila Kalalis@wp.pl
Dziekuję za pomoc.

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11067
Odp: Adicox
« Odpowiedź #3 dnia: Września 16, 2012, 21:18:02 »
Ja kupowałam w firmie ASM:
http://www.asm-pasze.pl/oferta-pasz-firmy-asm-pasze.html

Trzeba do nich wysłać majla, to odpowiedzą z ceną i rodzajami opakowań. Ogółem trzeba wybierać wersje płynne, jeśli jest wybór między drobiem a świniami, to należy wybrać wersję dla świń.
***

Ale, ale z mózgiem trzeba jeszcze dołożyć wszelkiej maści zioła i środki neuroprotekcyjne i regenerujące tkankę nerwową. Materiał do przemyśleń znajdziesz w naszych dyskusjach o Alzheimerze (znajdziesz je przez wyszukiwarkę na forum) lub, jeśli wejdziesz na blog naszego Gospodarza, to wrzuć parę haseł w wyszukiwarkę, typu "neuroprotekcj", "poznawcz", "Alzheimer" i tak dalej. Na początek: olej kokosowy, drożdże, witamina C i inne witaminy.

Czy wiesz, czy masz koinfekcje?
Czy miałaś antybiotyki?

Czy sama zbierasz zioła?
Skontaktuj się na priv z Gumppkiem (Bogdanem) lub Arte (Gosią), oni dużo wiedzą na temat boreliozy i mają dość dużo ziół z własnych zbiorów.

Pozdrowienia :-)

Offline Mania

  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 13
Odp: Adicox
« Odpowiedź #4 dnia: Września 18, 2012, 18:07:34 »
Witam,
dziękuję Basiu za szybką reakcję na moją prośbę. świetną myśl mi podsunęłaś odnośnie  ziół które mogą co nieco naprawić -mam nadzieję- w mojej głowie. Może nieco nieskromnie napiszę, ale o boreliozie wiem dużo i wiele zielicha już sprawdziłam na sobie. Miałam rumień, opisany przez lekarza,ale niestety jestem najprawdopodobniej seronegatywna. Nie mogę sobie pozwolić na kilkanaście westernblotów. Może w październiku C-6 Lyme u Wielkoszyńskiego.  Z ponad 50 objawów wg Burrascano mam prawie wszystkie. Buchnera przerobiłam, Storla przerobiłam, Różańskiego w zasadzie też. Abx brałam na początku leczenia, dlatego wiem, że nie dam rady długotrwałej kuracji abx-ami.   Z Gumppkiem próbowałam się kontaktować, ale jest nieco zajęty, a ja nie chcę być nachalna. śledzę nowości w opisach P. Bogdana i "naszego" zielarza H.R. Spróbuję gwajak, smilax, pączki topoli, labdanum, ponownie vilcacorę i może nalewkę nagietkową na złocie.
Pozdrawiam z Olsztyna

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11067
Odp: Adicox
« Odpowiedź #5 dnia: Września 18, 2012, 20:59:58 »
To skontaktuj się z Gosią - tu na na forum występuje jako arte.
***

Napisz dokładniej, co tobie pomagało, a co nie robiło wrażenia na Twoich borelkach. Co rozumiesz pod słowem "westernblot"?

Pozdrowienia :-)



Offline Mania

  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 13
Odp: Adicox
« Odpowiedź #6 dnia: Września 19, 2012, 21:27:09 »
Hej,
Basieńko, najprawdopodobniej źle napisałam nazwę tego badania, powinno być "western blot".
Odpowiadając na Twoje pytanie mogę  powiedzieć, że mnie niestety nic nie pomogło. Nie rezygnuję jednak z ziół.  Przygotowuję kolejną kurację. Część ziół zbieram sama. Niestety mieszkając w bloku nie mam dużych możliwości przetwarzania. Marzy mi się zielarnia z prawdziwą suszarnią. Nie wiem jednak czy powinnam marzyć.  Moje odczucia po przyjmowaniu różnych ziół są jak by to powiedzieć "powściągliwe". Wprawdzie prawie zginęły moje ostrogi piętowe, i jakoś opryszczka odpuściła, ale to w zasadzie wszystko.  Herksów jako takich nie miałam,bo trudno uznać za herksa codzienny, bardzo uciążliwy ból głowy lub stawów występujący od lat.

Do Arte,
Małgosiu, gdybyś znalazła chwilę dla mnie i może poradziła jakąś ziołową kombinację, to proszę odezwij się na priv. lub na forum.

Pozdrawiam wszystkich.

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11067
Odp: Adicox
« Odpowiedź #7 dnia: Września 19, 2012, 22:15:09 »
Nie jesteś jedyna w bloku, ja i wiele innych osób tutaj na forum też tak mamy.
Ja też zawaliłam balkon, półki na książkach i każdy wolny kąt w szafach.

Napisz dokładnie, proszę, co i  jak stosowałaś i co nie pomogło. To też będzie bardzo pouczające, a z drugiej strony będzie gotowa lista tego, czego już się nie będzie stosować, albo będzie się stosować inaczej.
Niech to będzie długie, nudne, ale spróbuj, po kolei :-)

Pozdrowienia :-)



Offline Mania

  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 13
Odp: Adicox
« Odpowiedź #8 dnia: Września 20, 2012, 20:07:36 »
Witam,
odpowiadając na Twoje Basiu pytanie o stosowane przeze mnie ziółka odpowiem tak: z propozycji dr Różańskiego stosowałam jeżówkę jako immunostymulant i trudno powiedzieć czy zadziałała, bo mam leukopenię nadal. WBC 3,50, więc poniżej normy. Do tego silna mieszankę p/zapalną arcydzięgiel, wiązówka, kora wierzby (ohyda). Wiem, wiem co powiesz, piołun jest gorszy. Z fitoncydów przyjmowałam krwiściąg, kurkumę, propolis. Olejek z sosny białokorej, olej z czarnuszki i olejek oreganowy. Aha, jeszcze bertram do tego. Na leukopenię bluszczyk kurdybanek. PO przeczytaniu książki Storla kupiłam na Alle. sok ze szczeci - drogi, ale co tam. Potem zrobiłam nalewkę ze szczeci własnej produkcji. Zrobiłam mocniejsza niż proponowana przez H. Różańskiego i nie brałam kropelkami tylko kieliszkami. Do tego codzienna kąpiel przegrzaniem w ok 42 st. C. przedtem napar z kwiatów czarnego bzu, do łóżeczka wypocić się. Protokół Buhnera robiłam jako pierwszy więc dokładnie nie pamiętam ale na pewno resveratrol pozyskiwany a rdestowca jap., andrographis paniculata -gotowe caps. z Alle., stephanie root czy tetrandra caps. przywiezione z Niemiec, vilcacora, cistus incanus, la pacho i hakorośl rozesłana.  Zgrzeszyłam tym, że nie brałam po kilka miesięcy, bo w tzw. międzyczasie leczyłam stany zapalne nerek, niedomogę wątroby, mam też zdiagnozowany IBS i zapalenie żołądka. No nie ma jednego leku na wszystko, więc wybierałam to co w danej chwili było ważniejsze. Teraz też muszę pozbyć się grzybka, ale nie takiego tradycyjnego candida albicans tylko geotrichum candidum.  Więc na to też inne ziółka i dietka.  Kupiłam Argol essenza karmelitana. Po przeczytaniu badań klinicznych jestem nim zachwycona. Teraz pora na gwajak, smilax, nalewka z pączków topoli i powrót do czystka, ale chyba też zrobię naleweczkę + szczeć, bo zrobiłam sporo.  Brzmi to jak opowieść sci-fi. Mimo wszystko lepsze to niż najlepsze abx. Brałam tez jakieś witaminki, ale chyba za mało.
To tyle, żeby nie zrobiło się bardzo nudno.
Pozdrawiam cieplutko.

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11067
Odp: Adicox
« Odpowiedź #9 dnia: Września 20, 2012, 21:02:35 »
Dzięki za wstępną listę.
To oznacza, że jest maaaasa jeszcze możliwości do sprawdzenia na Twojej własnej skórze i nie tylko skórze.

Jeżówka wzmacnia nieco odporność, ale ona nie jest bardzo silnym środkiem. Najlepiej mieć korzenie z własnej uprawy, wtedy wie się najlepiej, co się ma. Jest masa innych środków podnoszących odporność. Na początek myślę o porostach: płucnica, chrobotek, brodaczek. One przy okazji trochę wytępią Tobie niepotrzebne bakterie z przewodu pokarmowego, zostawiając te, które są potrzebne i prawdopodobnie wygoją żołądek. Jeśli chcesz, to mam jeszcze chrobotek, ale musisz go sobie wyczyścić ze ściółki, bo ja tego nie zrobiłam.

Dalej - szczeć. Zbliża się czas na kopanie szczeci na nalewkę. Czy masz gdzie wykopać? Jeśli nie masz, to napisz do Gosi, ona coś powinna chyba mieć. Dalej, czas kopać rdest japoński.
Jak opadną liście, to będzie czas ciąć gałązki wiązu, buka, grabu, jesiona, czeremchy i jawora. Teraz możesz wypatrywać, gdzie takie drzewa rosną w rozsądnym z punktu widzenia zielarskiego miejscu. Teraz jeszcze można oberwać zielone liście czeremchy, o ile nie są zamieszkałe i zrobić sobie bardzo mocny kompot do picia. Dalej - poszukaj czerwonych liści dzikiego wina lub winogron. Jeśli jeszcze nie teraz, to napewno juz wkrótce można rwać.

Jeśli ten Argol zawiera rzeczywiście to, co piszą, że zawiera, to może być mocny środek, który się nie spodoba borelkom.
Różni ludzie też chwalą Francówkę i Balsam Kapucyński, także w bojach z grzybami.

Czy już wygasiłaś problemy z nerkami i wątrobą?

Pozdrowienia :-)

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11067
Odp: Adicox
« Odpowiedź #10 dnia: Września 21, 2012, 22:29:57 »
Do tego silna mieszankę p/zapalną arcydzięgiel, wiązówka, kora wierzby (ohyda). Wiem, wiem co powiesz, piołun jest gorszy.

Akurat dla Ciebie nalewka z piołunu byłaby bardzo dobra - on wchodzi do mózgu - przechodzi przez barierę krew-mózg i tam tłucze borelki.

Arcydzięgiel, wiązówka - też świetne pomysły. Najlepiej mieć z własnego zbioru lub uprawy całe rośliny z poszczególnych etapów rozwoju: korzenie, liście, kwiaty, nasiona, bo wszystkie mają nieco inne, ale tak samo cenne własności. O ile arcydzięgiel nie wszędzie rośnie dziko na masową skalę, trzeba sobie założyć uprawę, to wiązówka jest dość pospolita.

Powodzenia :-)

Offline pumeczka

  • Średnio Pisze
  • ***
  • Wiadomości: 165
Odp: Adicox
« Odpowiedź #11 dnia: Września 22, 2012, 16:37:21 »
Cześć Mania! Ja też zmagam sie z borelką i kompanami. Włączyłam sobie piołun- na razie po prostu robię napar z niepełnej łyżki stołowej, po 20-30 minutach dodaję odrobinę miodu i zwyczajnie wypijam. Początek był okropny ale przywykłam. Da się :)

Offline Mania

  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 13
Odp: Adicox
« Odpowiedź #12 dnia: Września 23, 2012, 10:58:39 »
Hej,
też tak myślę dziewczęta, że piołun byłby dobry. Włączę go do swojej receptury p/borelkowej. Jeśli chodzi o szczeć, to kupowałam gotowe produkty na Alle. Drogie były co podsunęło mi pomysł na zrobienie własnej nalewki. Zrobiłam z wiosennej rośliny zanim puściła "badyl". Dałam dużo surowca na mniej alkoholu. Oczywiście oczyściłam, przekręciłam przez maszynkę. Storl pisze, że powinien to być korzeń przed wegetacją, czyli wtedy kiedy wszystko jest w nim i zbiera się na wypuszczanie, wtedy to co najcenniejsze jest w korzeniu. Ja jednak zanim znalazłam dość obszerne stanowisko, to roślinka już "puściła", więc zrobiłam z ziela.
Wracając do Adicoxu, pewnie po zakończeniu kolejnej kuracji ziołowej będę chciała spróbowac tego leku. Nie wiem jednak czy będzie dla mnie dostępny cenowo. Jeszcze nie pisałam do firmy sprzedającej, bo mam spory zapas ziół które muszę zużyć, ale chcę się na razie rozeznać czy Adi jest w zakresie moich finansów.
 19.09.2012 miałam kolejny rezonans mózgu i jestem ciekawa w którą stronę to poszło, ale sądząc po bólu głowy poszło jednak dalej niż wstecz.
układ moczowy w trakcie leczenia. Leczenie 3 miesiące. 5 dni abx  plus furagina. Nastepnie sama furagina na noc. Ja dodałam  receptę Marii Treben na przewlekłe zapalenie nerek. Zmodyfikowałam dodając trochę z Poprzęckiego. Jeszcze dwa miesiące przede mną. Potem biorę się ostro za borelkę.  Chodzi mi po głowie naleweczka na złocie zalana nagietkiem. Mniam, mniam.
Pozdróweczka

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11067
Odp: Adicox
« Odpowiedź #13 dnia: Września 23, 2012, 11:38:40 »
Jeśli chodzi o szczeć, to kupowałam gotowe produkty na Alle. Drogie były co podsunęło mi pomysł na zrobienie własnej nalewki. Zrobiłam z wiosennej rośliny zanim puściła "badyl". Dałam dużo surowca na mniej alkoholu. Oczywiście oczyściłam, przekręciłam przez maszynkę. Storl pisze, że powinien to być korzeń przed wegetacją, czyli wtedy kiedy wszystko jest w nim i zbiera się na wypuszczanie, wtedy to co najcenniejsze jest w korzeniu.
Ja jednak zanim znalazłam dość obszerne stanowisko, to roślinka już "puściła", więc zrobiłam z ziela.

Amerykanie z pomysłodawcą nalewki ze szczeci przeciwko boreliozie Woodem na czele (a może to tylko on pierwszy o tym napisał w książce?) podpierającym się medycyną chińską z wzmacnianiem nerek w tle zaleca zrobienie nalewki z całej rośliny przed puszczeniem pędu kwiatowego.
Samo ziele jest za słabe, a sam korzeń niekompletny. Teraz można kopać siewki, które rosły od wiosny. Dobrze zrobiłaś, że dałaś mało wódki w stosunku do ilości surowca. Należy próbować dojść do 1:1, czyli po prostu zalać wódką zmielony surowiec.

Cytuj
Wracając do Adicoxu, pewnie po zakończeniu kolejnej kuracji ziołowej będę chciała spróbowac tego leku. Nie wiem jednak czy będzie dla mnie dostępny cenowo. Jeszcze nie pisałam do firmy sprzedającej, bo mam spory zapas ziół które muszę zużyć, ale chcę się na razie rozeznać czy Adi jest w zakresie moich finansów.

Cenowo to nie problem prawdopodobnie, problem jest w najmniejszym opakowaniu 5 litrów kosztuje 250 złotych + transport.
Aby tyle zużyć, to musiałaby być duża grupa ludzi z boreliozą, bo pije się go mało.
***

Z piołunu należy Tobie się nalewka. Smaku nie zazdroszczę.
Na nerki należy się Tobie mącznica i żurawiny. Dużo świeżych żurawin prosto z targowiska. Teraz jest sezon zbiorów. Nie kupuj suszonych, amerykańskich teraz, bo nasze dzikie napewno są lepsze. Pij herbatę z jakiejkolwiek nawłoci - jest smaczna i jeszcze kwitnie.

Pozdrowienia :-)

Offline Mania

  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 13
Odp: Adicox
« Odpowiedź #14 dnia: Września 23, 2012, 20:51:08 »
Witajcie,
myślałam, że Adicox jest droższy, a 250 zł. za 5 litrów to nie aż tak drogo.
Tak Basiu nawłoć absolutnie koniecznie przy zapaleniu układu moczowego.  Właśnie popijam.
A jak uważasz, tę żurawinę jakoś przerobić czy jeść na surowo. Ale surowa długo nie postoi nawet w lodówce. Może by jakiś przepisik. Please.

Pa