ziółka to sobie tak pędzikiem chyba pooglądałeś w tym biegu..
Wytrzymałeś jakoś do końca biegu ? Jakieś kontuzje, straty kończyn ?
Dla mnie to na razie kosmos, fajnie żeś zdołał poświęcić się temu bieganiu w takim stopniu. Powodzenia w dalszych takich akcjach !
Czasu było dość by nacieszyć oczy. Dla mnie ważniejsze jest by gonić za ... marzeniem,
nie koniecznie, je, złapać . Tym razem się udało
.
Bieg był parami, współtworzysz doznał kontuzji (rozpatrywane było zejście z trasy-bo nogi ważniejsze od założonych planów). Ale po dotarciu do pomocy medycznej, opatrzeniu, nowy cel- ukończenie biegu w regulaminowym czasie 16 godzin...by uzyskać dwa punkciki.
Punkciki są, więc głowa pobudza ciało do działania...a może dostaniemy się na UTMB-bieg 31 godzinny bo
"Wszystko się może zdarzyć, gdy głowa pełna marzeń
gdy tylko czegoś pragniesz, gdy bardzo chcesz
Wszystko się może zdarzyć, gdy serce pełne wiary..."
Wytrzymałeś jakoś do końca biegu ? Jakieś kontuzje, straty kończyn ?
A dziękuję, u mnie obyło się bez kontuzji.... no może troszkę kręgosłup nadwyrężony.
Zapas mocy został bo przygotowania były solidne a tempo biegu było dużo wolniejsze od zaplanowanego.
Cudnie
W niedziele mam 2x15 w planie . To dla mnie wyczyn!
Ineslik, kobiety są silne- teraz planowane 2x15 to wyczyn ...a za jakiś czas będzie zabawą,
czego z całego serca Tobie życzę