Moje wczorajsze odkrycie !!!
Nie zadrżał mi palec na wykrzykniku, nie

Okazuje się, że tym razem Amerykę odkrywam na własny użytek bo kwartalnik ów na Forum jest znany, choć widzę, że jako temat warty odgrzania.
Poniosło mnie wczoraj do jednego saloniku prasowego. Miałem trochę czasu, więc pozwoliłem sobie na małą kontemplację zawartości witryn.
Większość tematyki pominąłem i tak pomału dotarłem do rzędu w którym pojawiły się tytuły:
Porady Babuni, Szaman, Panacea i jeszcze parę innych.
Najbardziej edytorsko spodobała mi się Panacea. Przewertowałem - ciekawa, nie za grube to, cena 5 zł. Ryzyk-fizyk. Zapłacone. Kwartalnik w torbie.
W domu okazało się, że wciągnęło mnie bardziej niż czarna dziura:)
Pismo skierowane raczej dla farmaceutów i fachowców z branży fitoterapii ale dla takiego laika jak ja, który czasem wie, że to jednak po polsku napisane też sporo ciekawych informacji się w nim znalazło.
Sporo też artykułów mniej fachowych a raczej popularyzatorskich.
Mnóstwo ciekawych informacji chyba dla każdego.
Nocką, kiedy cisza ogarnęła świat i moje mieszkanko pokusiło mnie komputerek odpalić i sprawdzić co na temat tego kwartalnika w necie napisano.
Okazało się, że mają swoją bardzo porządną stronę internetową. W archiwaliach są dostępne pełne wersje artykułów. Jedynie nie ma w nich ilustracji, które w wersji papierowej są na wysokim poziomie.
Pismo wydawane pod nosem
Basi bo chyba w Starogardzie Gdańskim ale jest to Kwartalnik Centrum Fitoterapii w Gdańsku.
Z mojej strony decyzja zapadła, zamawiam prenumeratę

Z archiwaliów z całą pewnością będę często korzystał.
Dziś postaram się wrzucić to i owo w formie streszczenia z numeru 1/2013
http://www.panacea.pl/index.php