Bardzo mi przykro Basiu...to jest bardzo szybkie i złośliwe choróbsko
Ostatnio na własnej obronie dyskutowaliśmy odnośnie czerniaka - paskudne dziadostwo...szybko się rozprzestrzenia i działanie w medycynie konwencjonalnej polega na "im szybciej, tym lepiej". Tamta dziewczyna szczęśliwie miała swoją dociekliwość, bo co lekarz, to ją odsyłał. Miała na łokciu już otoczkę. A okazało się, że miała już przerzut do węzłów pachowych z jednej strony i początki ataku na wątrobę. Wycięli jej spory kawałek skóry, węzły. Napromieniali węzły, a potem chemię by wątrobę czyścić. Kobitka wyszła, ale... nadal istnieje ryzyko, że wnet znowu się coś pojawi
Jeśli chodzi o to, gdy zauwazycie coś, czego nie było, co rośnie i zaczyna być grube, powiększać średnice itp. a zwłaszcza jak ma otoczkę - nie lekceważcie tego, tylko od razu do specjalisty. Nie lekarza pierwszego kontaktu. Zarówno u siebie, jak i u swoich znajomych czy osób konsultowanych.
Co do nowotworu kości - to tez bardzo późna sprawa. Lekarze przeciwbólowo dają silne opioidy, mozna spróbować coś na bazie maku. Ale pewna część medyków przepisuje już tylko radioterapię.
Pozdrawiam serdecznie