Forum "Luskiewnik" Fitoterapia, zielarstwo. Medycyna dawna i współczesna. Forum zielarzy i fitoterapeutów

General Category => Kursy, studia, spotkania - ogłoszenia i rozmowy => Kursy, studia => : janek August 24, 2015, 20:58:22

: Wrażenia z kursu zielarskiego.
: janek August 24, 2015, 20:58:22
Się właśnie rozpoczął, a a w sobotę zainaugurował.
Oczywiście w Krośnie.
Nie wiem czy wszyscy przenieśli się na Facebooka czy też ktoś będzie pisał.

Jest nas tutaj ok.50 osób, są 3 grupy, wczoraj był spacer z doktorem - pierwszy raz podpisywałem listę obecności.

Każda grupa ma na pewno inne wrażenia. My dziś rano mieliśmy zajęcia z p.Różańską. 90% z nas mocno się pociła.
A były to w sumie podstawy - przeliczenia % na gramy, moli na..., ułamków na...itd.
W sumie bardzo potrzebne rzeczy, niby proste ale ja mocno się musiałem gimnastykować.

Oczywiście z tym wszystkim nie miałby problemów czołowy chemik Rzeczypospolitej no ale nikt nie wie czy będzie w kursie uczestniczył.
Może Ci z nim korespondują znają odpowiedź na to pytanie.
: Odp: Wrażenia z kursu zielarskiego.
: adampupka August 24, 2015, 21:05:48
Łączę się z Wami duchowo ziołowo  :D i pozdrawiam znad nauki do poprawki z finansów przedsiębiorstw. Aby połączenie ziołowe było rzeczywiste informuję, że ostatnimi dniami nazbierałem krwawnik, nawłoć, wrotycz, zrobiłem nalewkę z wrotyczu i znalazłem miejsca na przyszłe zbiory szypszyńca różanego.

Dobrych wrażeń życzę!
 :)
: Odp: Wrażenia z kursu zielarskiego.
: Alinge August 25, 2015, 10:19:30
Kolejne pozdrowienia z murów szkoły :-)
Dopowiem to co Janek nie napisał :) Udało się nam wszystkim, tak poprzesuwać w grupach,
że "starzy" z Międzyborowa prawie w większości  usadzili się w jednej grupie :-) 

jak jest  ? wg mnie super ! wykładowcy konkretni,  i oczywiście warunki super ! dziś nasza grupa ma zajęcia z podstaw enologii, browarnictwa,gorzelnictwa, oraz ekstr. i nalewki w ziołolecznictwie :-)) Dr. Killar super kontaktowy, ciekawie prowadzi zajęcia. Normalnie nam się tu podoba :-)  i nie tylko dlatego,  że nasze kubki smakowe raczyły się kilkoma różnymi pysznymi  nalewkami  :-))
Później mamy zajęcia z metod badań surowców zielarskich, a na koniec spacer ok 4h  z dr. Wróbel - rozpoznawanie i oznaczanie roślin :)

Pozdrawiamy was :)

: Odp: Wrażenia z kursu zielarskiego.
: Mama August 25, 2015, 11:56:49
my w Katowicach tez mamy mieć ten nalewkowy przedmiot :P

cieszymy się Waszym szczęściem :)
i odliczamy dni do rozpoczęcia kursu w Panewnikach...

aha. liczę na międzyszkolna wymianę :P
: Odp: Wrażenia z kursu zielarskiego.
: Alchemik August 25, 2015, 21:07:18
Ja chętnie korespondencyjnie pouczestniczę w kursie - jednym jak i drugim :) Kochani, bardzo żałuję, że nie mam wystarczająco czasu na którykolwiek z kursów, więc robię sobie swój po trochu posiłkując się Waszą pomocą.

Jakbyście mieli jakieś chemiczne kłopoty ew. i mógłbym pomóc, to dajcie znać, chętnie się przysłużę wspólnej sprawie i wiedzy :)

pozdrawiam Was !! i powodzenia!
: Odp: Wrażenia z kursu zielarskiego.
: janek August 25, 2015, 21:49:05
A ja się tak ciężko zastanawiałem co ta Alinge robi tak intensywnie z telefonem na zajęciach.
Teraz już wiem - pisze posty na forum.
Na facebooka też?

Alchemiku.
Mamy pracę na zaliczenie z oznaczania surowców zielarskich.
Chromatograf i jeszcze jakaś inna maszyna, już zapomniałem.
Nie omieszkam zwrócić się o pomoc.

Z kolei spacer z dr Wróblem nie wyszedł było oglądanie slajdów roślin co też było niezłe.
Jako zaliczenie musimy opisać jakiś konkretny biotop w jakim występują zioła.
Powiem szczerze myślałem, że będzie lżej.

Z kolei na zaliczenie nalewkowego przedmiotu musimy podać bodajże 5 konkretnych przepisów nalewek.
Człowiek zasuwa od rana do wieczora, wieczorem jak przyjeżdżamy do akademika to wszyscy są padnięci.
: Odp: Wrażenia z kursu zielarskiego.
: Alinge August 26, 2015, 00:02:59
A ja się tak ciężko zastanawiałem co ta Alinge robi tak intensywnie z telefonem na zajęciach.
Teraz już wiem - pisze posty na forum.
Na facebooka też?


Jak to co ??? :) pisze donos no nos :D

...a jutro mamy zajęcia z  naszym Doktorem ! :D  tralllalaaa :) Mama, powiem Ci,  że z naszej grupy czyli nr 1 , wszyscy są bardzo zadowoleni, i warunki i wykładowcy i atmosfera super !  i tak jak Janek wspomniał :) tchu brakuje :)
: Odp: Wrażenia z kursu zielarskiego.
: zielonka August 26, 2015, 07:27:15
Aloha :)

A ja proponuję (ponownie) zgrupowanie ludzi z kursu w jakimś jednym miejscu.
Może to być nawet i społeczność na facebooku. (Zamknięta grupa Zielarz - Fitoterapeuta, dopiero utworzona, więc pusta). Chyba, że istnieje jakieś inne, miłe miejsce (poza tutejszym forum), gdzie można by dogadywać wszelakie szczegóły kursowe? :)
: Odp: Wrażenia z kursu zielarskiego.
: Mama August 26, 2015, 09:15:53
bardzo przydatne te grupy na fb czy gdziekolwiek
mam propozycje, bo nie jest nas znowu tak strasznie duzo - możemy zrobić jedną grupę Zielarz-fitoterapeuta, nie dzieląc sie na Krosno i Panewniki ?
: Odp: Wrażenia z kursu zielarskiego.
: Alinge August 26, 2015, 15:36:49
bardzo przydatne te grupy na fb czy gdziekolwiek
mam propozycje, bo nie jest nas znowu tak strasznie duzo - możemy zrobić jedną grupę Zielarz-fitoterapeuta, nie dzieląc sie na Krosno i Panewniki ?

Agnieszko, mam prośbę,proszę  stwórz grupę zamkniętą dla Krosna i Panewnik ok ?  to bardzo dobry pomysł !
: Odp: Wrażenia z kursu zielarskiego.
: janek August 28, 2015, 08:08:24
Wczoraj było spotkanie (nieformalne) osób uczestniczących w kursie.
Co mnie zdziwiło była ogromna większość uczestników.
W każdym razie były wszystkie interesujące osoby.
Dla niektórych spotkanie skończyło się dziś, niektórych może dziś boleć głowa.

Paweł - organizator - stanął na wysokości zadania i za 30 zł od łebka wynajął piękną salę z przekąską.
Dużo by pisać, w każdym razie potwierdza się moja opinia, że zielarze to wyjątkowo interesujący ludzie.

Dla mnie wskaźnikiem tego czy spotkanie jest interesujące jest poziom gwaru panującego na sali.
Był naprawdę spory i to dobrze świadczy o atmosferze.

Z ploteczek - jedną z największych gwiazd spotkania był Jacek (to osoba która na spotkaniu mojej grupy znała ogromną większość prezentowanych na slajdach roślin, wiedza i znajomość roślin do pozazdroszczenia), spora część pań z wypiekami słuchała opowieści o najsilniejszych ludzkich instynktach, część pań uśmiechała się znacząco ;) i niedowierzająco.
Mnie najbardziej podobał się wywód i oryginalna teoria Jacka o tym, że ze zdradą nie mamy do czynienia gdy: ma miejsce po pijaku, w delegacji i od tyłu.
Teoria Jacka u męskiej części uczestników znalazła zrozumienie, niestety kobiety wykazały się niezrozumieniem  :'( tematu. Też tak bywa.
: Odp: Wrażenia z kursu zielarskiego.
: zulu August 28, 2015, 08:54:46
Janek.
Może lepiej byłoby przenieść kurs do Japonii. Tam zdrada zachodzi jedynie wtedy, kiedy za fizycznym aspektem idzie zaangażowanie uczuciowe. Wtedy facet ma prze...e. I to zewsząd. Czytałem niegdyś bardzo interesujące wspomnienia pewnego stypendysty naukowego, który spędził tam dwa latka. Wszystkie ciekawe spostrzeżenia spisał i dał poczytać :)
: Odp: Wrażenia z kursu zielarskiego.
: janek August 28, 2015, 08:57:40
Zulu.
Mam nadzieję, że nie insynuujesz, że na kursie jest sodomia i gomora i te inne...
: Odp: Wrażenia z kursu zielarskiego.
: stokrotka August 28, 2015, 09:38:56
Ale Wam zazdroszczę...
: Odp: Wrażenia z kursu zielarskiego.
: janek August 28, 2015, 21:04:56
Wychodzi na to, że my faceci nie znamy kobiet.

Wszystkie "swoje współspaczki" traktowałem jako bardzo poważne kobiety.
To co z tymi poważnymi osobami stało się na kosmetologii przerosło moje oczekiwania.
Zajęcia polegały na robieniu w laboratorium, samodzielnie różnych kremów.
100% pań dostało amoku, możliwość zrobienia sobie kremu na coś tam sprawiło im chyba większą przyjemność, niż np. sami wiecie co.

My faceci to jednak jesteśmy ułomni.
: Odp: Wrażenia z kursu zielarskiego.
: Renia August 29, 2015, 14:04:30
Mnie najbardziej podobał się wywód i oryginalna teoria Jacka o tym, że ze zdradą nie mamy do czynienia gdy: ma miejsce po pijaku, w delegacji i od tyłu.
Chyba z moim intelektem coś nie tak...
Ale tak w ogóle to zazdroszczę dokształcania.
: Odp: Wrażenia z kursu zielarskiego.
: Alinge August 29, 2015, 15:30:51
Przedostatni dzień naszych zajęć,  mija nam w towarzystwie m.in. mgr Krzysztofa Kamińskiego -  wykład "Terapie ziołowe - ojca G. Klimuszki",  jutro jeszcze podstawy diagnostyki, z dr. L. Langer i wracamy do domu :-) dla ciekawości poprzednie dni,  to zajęcia z chemii kosmetyku i podstawy receptury ( ależ narobiliśmy sobie kremików ) :) Wcześniej zajęcia z browarnictwa, gorzelnictwa z degustacją kilku pysznych nalewek :)  Zajęcia z botaniki, oraz metodyki badań surowców zielarskich, rozpoznawania i oznaczania roślin,  oczywiście z dr. Dominikiem Wróbel :) Zaliczyliśmy  podstawy fizjoterapii, czy też technika wybranych zabiegów pielęgnacyjnych z bardzo sympatycznymi wykładowcami. Nie ominę oczywiście zajęć,  z naszym doktorem, których nam jest ciągle mało, jak i  chwil nad tworzeniem kropli do oczu, mazidełka :) :)  Ogólnie ? maraton  zajęciowy ! :) impreza o której wspomniał Janek, to malusieńka odskocznia, która pozwoliła jeszcze lepiej się wszystkim poznać :) podsumowując wrażenia :) jest cudnie :-)
: Odp: Wrażenia z kursu zielarskiego.
: janek August 30, 2015, 21:11:28
Reniu.
Nie wiem po co mieszasz intelekt do wypowiedzi imprezowych.
Ja wiem, że krętki zabierają sporo intelektu i na tym poprzestańmy.
Życzyłbym każdemu choć połowy wiedzy Jacka.

Dziś ostatni dzień i koniec I rundy kursu.
Jako kursant nie mogę krytykować ale jak napiszę, że zajęcia są nierówne to napiszę na pewno prawdę.
Na pewno zdecydowanym plusem  wszystkich wykładowców jest to, że przekazywali nam wiedzę z pasją.
Czy ta wiedza jest nam aż tak potrzebna to już dyskusyjna sprawa.

Jak zwykle nie zawiódł Nasz Doktor - to w ogóle jest esencja tego kursu.
Postulatem wszystkich kursantów jest więcej zajęć z doktorem.
Ja napiszę o największym moim zaskoczeniu - o zajęciach z p. mgr Joanna Anglart Różańska. Przeliczanie procentów na gramy czy mililitry, mole, stężenia to podstawa w zielarstwie, pomaga w tworzeniu własnych receptur czy odczytywaniu innych. Ogromna większość z nas miała chyba ogromne zaległości w tej dziedzinie.
To były naprawdę bardzo potrzebne zajęcia, powinny być tylko co najmniej o godzinę dłuższe.

Odnośnie tematyki poszczególnych wykładów - myślę, że jest nad czy się zastanawiać.
Dotyczy to również wczorajszego wykładu p.Kamińskiego na temat o.Klimuszki.
Wiedza i pasja prowadzącego były bezdyskusyjne jednak potraktował nas trochę jak przypadkową zbieraninę ludzi nie mających pojęcia o tej wielkiej i zasłużonej postaci czy nie mających pojęcia o podstawowych określeniach, znaczeniach językowych - czyli krótko mówiąc wyjaśniał nam, że flos po łacinie to kwiat.

Powiem szczerze poczułem się trochę niedoszacowany, no ale ja czasem lubię pomarudzić. :(

Myślę, że w następnych edycjach kursu powinno być więcej praktyków. Potwierdzeniem tego był dzisiejszy wykład o diagnozowaniu - wiedzą, praktyką, osobą prowadzącego wszyscy byli zachwyceni.

Dla mnie jednak najciekawsze jest zawsze poznawanie nowych ludzi.
I tutaj naprawdę byłem zaskoczony na plus.
Ja zaliczam siebie do takiego średniaka - znam się na paru terapiach i chcę się nauczyć wiele więcej.
Było chyba sporo takich osób które chyba zaczynają przygodę z ziołami, zdecydowana większość to chyba tacy średniacy jak ja ale poznałem paru naprawdę mądrych ludzi, niektórzy to naprawdę mózgowcy.
Najfajniejsze jest to, że ci "średniacy" to mają już naprawdę dużą wiedzę i wiele można się nauczyć słuchając nie tylko wykładowców.

Bardzo mi brakowało dwóch najmądrzejszych kobiet czyli Basi i Gosi, zresztą wszyscy bywalcy Międzyborowa też nad tym brakiem ubolewali. Przy okazji pozdrawiam.

Ostatnia uwaga - okazuje się, że nie wszyscy bywalcy kursu czytają forum, jeszcze mniej się na nim wypowiada.
Mam nadzieję, że nie wszyscy są tak nieśmiali jak ja który napisał pierwszy post dopiero po 2 latach czytania forum. Zaręczam, że najtrudniejsze jest napisanie pierwszych dwudziestu postów - potem leci jak z górki. Nie wiem jak zachęcić innych aby napisali wcześniej niż ja. Można choćby pisać o kursie. Przecież nie trzeba się od razu udzielać porad, dobrze się znać, można zapytać, skrytykować jakiegoś grafomana, ;D itd. Nie ma już pewnego osobnika który atakował innych, jest miło i spokojnie.

Ja coraz silniej utwierdzam się w tym, że dr Różański naprawdę ma rację wielokrotnie pisząc i mówiąc o tym, że nie ma jednej drogi czy tylko jednej receptury, jednego wszechleczącego zioła. Metod, ziół, sposobów jest wiele, piszmy o tym.

Oczywiście najlepsze są olejki i nalewki.
: Odp: Wrażenia z kursu zielarskiego.
: Renia August 30, 2015, 23:25:14
Teoria Jacka u męskiej części uczestników znalazła zrozumienie, niestety kobiety wykazały się niezrozumieniem  :'( tematu. Też tak bywa.
Janku przeze mnie przemawia tylko solidarność babska ;)
: Odp: Wrażenia z kursu zielarskiego.
: janek August 31, 2015, 08:03:51
Reniu.
Ja wiem, że mnie "lubisz inaczej" a normalnie to lubisz jedynie zaczepiać.

Nie rozumiem dlaczego piszesz o solidarności babskiej, przed czym?
Przed zdradą? Przecież nie z powietrza biorą się dzieci a w związkach małżeńskich jedynie osiemdziesiąt parę procent
dzieci ma geny swojego oficjalnego tatusia.

Czy Jacek kogoś obraził?
Czy znasz poglądy innych kobiet na to co lubią?

Wątek jest  merytoryczny i tego się trzymajmy.
: Odp: Wrażenia z kursu zielarskiego.
: Basia August 31, 2015, 09:22:59
Geny genami, ale w naszym kraju sciągalność zasądzonych alimentów jest bardzo marna, dlatego naturalnym jest, aby ktoś pilnował przynajmniej kasy za skutki rozrzutu plemników. Kobieta z ich skutkami zostaje zawsze, czy to w postaci konieczności dzielenia dochodów rodziny z nieznanymi jej dziećmi, czy to w postaci konieczności wydźgania alimentów, plus odpowiedzi na pytanie, "gdzie jest tata". W niektórych narodach uważanych za pierwotne istnieje rzeczywiste pojęcie "wszystkie dzieci są nasze". Niestety, nie u nas.

W naszym prawie formalnie stan urżnięcia się jest okolicznością dodatkowo obciążającą, a nie łagodzącą. To tylko kościelna litościwa definicja grzechu takich rozgrzesza, bo wymaga świadomości przy popełnianiu czynu ("świadome i dobrowolne").

Tu nie ma nic do rzeczy, czy Renia lubi Bogdana, czy Janka lub czy Jacek wie dużo, czy mało.
Ktoś musi pilnować kasy.

Pozdrowienia :-)
: Odp: Wrażenia z kursu zielarskiego.
: janek August 31, 2015, 09:56:09
Ponieważ szefowa nie trzyma się wątku, ja też będę taki.

Nie wiem po co do naszej dyskusji mieszany jest Kościół.
Nie widzę jakiegokolwiek związku między Kościołem a ściąganiem alimentów.
Skąd w ogóle te tematy w tym wątku, skąd dzieci czy alimenty?

Ja wyrażę swój osobisty pogląd - facet który nie płaci alimentów na swoje dziecko powinien być zakuwany w dyby albo przynajmniej do pręgierza.
Idą wybory, w sondażach partia moralnej odnowy przoduje może coś zmieni. Ale zostawmy to.

Bardzo bym prosił aby sprawy Kościoła, polityki czy alimentów poruszać na innych forach.
: Odp: Wrażenia z kursu zielarskiego.
: Basia August 31, 2015, 12:15:02
Zaczęło się od sprawy definicji zdrady i czy po pijaku :-P

Możesz zwalić na babską solidarność ;-)

Pozdrowienia :-)

: Odp: Wrażenia z kursu zielarskiego.
: janek August 31, 2015, 13:20:18
Nic nie będę zwalał, bo nie lubię na kogoś.

Jestem fanem męskiej solidarności.
I wiem, że z babami jak już tak piszecie to trzeba uważać ale też poważać.
I wiele innych rzeczy.

Odpuszczamy?
: Odp: Wrażenia z kursu zielarskiego.
: Basia August 31, 2015, 14:00:58
Czyli protokół rozbieżności został ustalony i pewnie tak zostanie ;-)

Pozdrowienia :-)
: Odp: Wrażenia z kursu zielarskiego.
: zulu August 31, 2015, 14:19:54
Czytając Wasze wrażenia widzę, że wkrótce poziom Forum znacznie podskoczy. Wystarczy poczytać wypowiedzi ( pomijając jak to się na Śląsku mawia ausdruki lub bardziej zrozumiale offtopic ;)  ) albo wejść na stronę pilnej studentki :
http://www.herbiness.com/

by oniemieć z wrażenia :)

Za chwilę startuje  kurs w Panewnikach, więc będzie jeszcze ciekawiej :)

Ze swej strony życzę Wam dużej pojemności mózgów by to wszystko ogarnąć i czasu oraz dobrych chęci by się swoją wiedzą podzielić na Forum  :)


-  zulukońcówkaszaregoogonka
: Odp: Wrażenia z kursu zielarskiego.
: janek August 31, 2015, 14:34:10
Basiu.
Nie wypada tego pisać ale
. . . . . . Cię.

Ustosunkuję się do postu Zulu.
Też się zastanawiam czemu dwie najbardziej znane z internetu zielarki nie chcą pisać na forum dr Różańskiego.
Na kurs jechały chyba głównie ze względu na dr Różańskiego.
O tym, że umieją to robić (pisać) wszyscy wiedzą bo nie raz dawały tego dowody i wychodzi im to bdb.
Obydwie uczestniczą w kursie w Krośnie i nie wiem czym to forum bardziej bodzie, a może kopie, że nie chcą nic u nas napisać.
: Odp: Wrażenia z kursu zielarskiego.
: Basia August 31, 2015, 15:59:13
Arte nie mogła pojechać do Krosna z nagłych powodów rodzinnych i teraz ma chyba ciągle z tego powodu dużo zamieszania i bardzo mało wolnego czasu.
Inez pewnie poleruje swoje perfekcyjne zdjęcia w blogu... Jak na nie patrzę, to mi się mojego pstrykania odechciewa ;-)

Pozdrowienia :-)
: Odp: Wrażenia z kursu zielarskiego.
: janek August 31, 2015, 16:57:33
Jako drugą miałem na myśli p.Klaudynę.
: Odp: Wrażenia z kursu zielarskiego.
: ineslik August 31, 2015, 16:58:06
Zulu - dziękuję <3
Janku - istnieją motywacje bardziej skomplikowane, jeśli to było do mnie
Basiu - zapraszam na szkolenie do Chatki Czarów :) (foto)

Na marginesie - zbliża się kolejna edycja Cała Polska Widzi Zioła, termin pierwszy lub drugi weekend października (do wyboru). Lobbuję, by uczestnicy kursu organizowali eventy w całym kraju. Dorota Natura, Alinge, Bożenka, Aga Krok i kilka innych osób wyraziły chęć uczestnictwa w akcji.

Przypominam, że polega ona na tym, że:
spotykamy się w niewielkich/wielkich grupach lokalnych, w miejscu ustalonym, najlepiej z daszkiem na wypadek deszczu i bioróżnorodnością wokół
na stołach stawiamy przywiezione z domu dania i napoje
podczas biesiady plotkujemy o ziołach
jak się najemy idziemy pozyskiwać/rozpoznawać zioła
wykonujemy proste ekstrakty lub je po prostu omawiamy
zapraszamy nawet początkujących
omawiamy potencjał leczniczy, jadalny, kosmetyczny

Takie spotkanie trwa kilka godzin. Im więcej grup lokalnych tym lepiej. Przyłączycie się? jest czas na ustalenie miejsca, bo to dopiero za miesiąc.
: Odp: Wrażenia z kursu zielarskiego.
: janek August 31, 2015, 22:55:33
Aż strach pisać jeśli odpowiedź jest za 30 sek.  :D żartuję.

Ubolewam nad tym, że nie jesteśmy w stanie pojąć skomplikowanych motywacji.
Tylko faceci czy kobiety też?

Akcję popieram, szkoda, że nie chcesz o tym więcej pisać.

Kolejna edycja?
To była na forum informacja o wcześniejszych?
: Odp: Wrażenia z kursu zielarskiego.
: Dorunia September 06, 2015, 22:28:37
Czytam z uwagą i żałuję, że nie mogę być z Wami w Krośnie  :'(
Może za rok lub dwa, tylko Was już tam nie będzie
: Odp: Wrażenia z kursu zielarskiego.
: janek September 17, 2015, 11:05:18
Czy ktoś ze Śląska jedzie we wtorek na kurs do Krosna?

Mogę jechać z kimś lub swoim samochodem (najchętniej).
Trasa  Katowice, autostrada A4 ,Krosno.
: Odp: Wrażenia z kursu zielarskiego.
: Alinge September 17, 2015, 16:36:14
Wtorek 22.09.2015 r. godz. 5.30 Dworzec Warszawa Zachodnia
- wyjazd do Krosna, są 2 - 3 mc u Kasi ( grupa I) w samochodzie :)
: Odp: Wrażenia z kursu zielarskiego.
: janek September 23, 2015, 11:11:34
Zaczęło się dobrze - od wizyty w browarze.
A potem było coraz lepiej - zobaczyłem Gosię - arte.

Gosia to jeden z mózgów zielarskich więc po południu została wykorzystana.
Nie tak jak niektórym się kojarzy.
Pojechaliśmy w kilkanaście osób na sławną górę Piotruś - okolice.
Tam wysłuchaliśmy wielu mądrych rzeczy od Gosi.
Jest dobrze.
: Odp: Wrażenia z kursu zielarskiego.
: janek September 25, 2015, 22:54:12
Przepraszam, że nie piszę codziennie.
Człowiek czasem jak wraca wieczorem do akademika to jest naprawdę padnięty i ma dość wszystkiego.
Ja na przykład jestem zawsze wykończony po zajęciach z dr Różańskim.
Człowiek wychodzi taki zdołowany tym jaki jest malutki i jak niewiele wie, że ma wszystkiego dość.
Masakra.

W czwartek był taki fajny dzień były zajęcia z diagnostyki z dr Langnerem, uczulał na przeprowadzanie obszernych wywiadów - tylko to daje podstawę postawienia prawidłowej diagnozy.
Utwierdziłem się przynajmniej w tym, że dobrze robię stosując tak rozbudowane ankiety - niektóre przecież mają po 120 czy 140 pytań.

[...]
Słowa te piszę po kolejnej imprezie kursowej.
Początkowo nic nie zapowiadało jakiegoś licznego uczestnictwa ale jednak omyliłem się.
Było nas może ze 30 osób, było fajnie.

Kto wie może to stanie się nową świecką tradycją.
Oby nią też było to, że octowy guru na nich się nie pojawia - tak jak dotychczas.
: Odp: Wrażenia z kursu zielarskiego.
: gumppek September 28, 2015, 03:10:33
 Wcale mnie nie ciągnie na imprezy bo tak się składa, że po zajęciach też mam co robić. Immunologia to bardzo trudna dziedzina szczególnie jak się nie ma skończonych studiów o profilu powiązanym z biologią. By ją zrozumieć trzeba poświęcić bardzo wiele czasu. By być dobrym fitoterapeutą trzeba ją mieć w małym paluszku. Ponadto trzeba znać co najmniej dobrze fizjologię człowieka, biochemię, genetykę, fitochemię, mikrobiologię. I nie tylko. Ja chcę ludziom pomóc by byli zdrowi, a nie dawać zioła tak jak to czyniła babka zielarka.
Teraz np zgłębiam chemię polisacharydów oraz sposoby ich ekstrakcji. Układ immunologiczny to nie tylko walką z patogenami ale też samodzielny narząd endokrynny. Ja wiem jak zioła /niestety nie wszystkie/ działają na wydzielanie lub hamowanie wydzielania cytokin a za ich pośrednictwem będę umiał sterować układem hormonalnym. Rozgryzam też powiązanie układu immunologicznego z osią podwzgórzowo-przysadkowo-nadnerczową. 
Już pierwszy krok zrobiłem. Dzięki kilku ziołom /które nigdy nie były stosowane przy zaburzeniach snu/ oraz jednemu farmaceutykowi działającemu hamująco na jeden z receptorów udało mi się spowodować, że Monika po ponad roku nie spania, śpi normalnie. Tylko ja i ona wiemy jak to zostało dokonane. Monika teraz sama korzysta z mojego arkusza działania ziół na cytokiny i wie, że to działa. AAAA i zrobiłem to zupełnie w 100% bezinteresownie co niektórych z tego forum może trochę zdziwić bo oni kasy nigdy nie tracą z pola widzenia. Zresztą jeszcze nie zdarzyło mi się bym za nawet skomplikowane porady wziął od kogoś cokolwiek Ba przez przypadek odkryła roślinę której nikt nigdy nie przypisywał działania na układ immunologiczny, a która jak się okazało błyskawicznie przekierowuje układ immunologiczny na odpowiedź humoralną. Paweł zaś po eksperymentach na sobie odkrył jak należy walczyć z patogenami fakultatywnie wewnątrzkomórkowymi. /to wymaga jeszcze weryfikacji/. Jeśli to się uda to walka z bartonellą i krętkiem boreliozy będzie banalnie prosta. Prosta to nie znaczy szybka . Trzeba ustalić jeszcze jak szybko należy dokonywać przekierowań odpowiedzi immunologicznych i kiedy . W każdym razie mamy już dwa zioła i farmaceutyk które robią to prawie bezzwłocznie. Mamy więc broń tylko musimy się nauczyć z niej celnie strzelać.
To dla tego nie mam czasu na imprezy konsolidacyjne.
To jeden aspekt. Drugi to to, iż sam potrafię zadbać o towarzystwo i nie muszę się nigdzie i do nikogo przyklejać. W życiu już się dość naimprezowałem i specjalnie mnie do tego nie ciągnie. Ponieważ zawsze stawiałem na jakość, a nie na ilość /co nie oznacza, że była ona specjalnie mała/ wzbudzić moje zainteresowanie jest niebywale trudno. W zasadzie od ponad 10 lat jedynymi kobietami z którymi rozmawiam są moje sąsiadki lub panie w sklepie.
Ba to nie ja szukam kontaktu z innymi, a oni szukają kontaktu ze mną. Mi nie potrzebny jest wieczorek zapoznawczy by poznać fajną dziewczynę. Kilka już poznałem, choć wcale o to nie zabiegałem. Właściwie to one poznały mnie :) Jedna to mi się nawet bardzo spodobała. Ale to bynajmniej nic nie oznacza.
Także jak będę miał ochotę zaimprezować to nie będzie najmniejszych problemów z doborem towarzystwa.
Reasumując : ja, Janek i Seba nie narzekamy na brak powodzenia u "kursowej" płci pięknej. Wcale też nie drażniło nas jak koleżanki ochoczo robiły sobie kremy. Ba ja udzielałem porad z czego takie kremy były by dobre.
Kiedyś sam robiłem kremy. Teraz wiem tysiące razy więcej toteż pewnie zrobiłbym coś na prawdę rewelacyjnego.
Kandydatów na dobrych kompanów jest też kilku. Zawsze imprezy ze mną /o ile nie robię tego bo muszę/ są niezapomnianym przeżyciem. A teraz mam do tego doborowych kompanów z postaci Janka i Seby lub Seby i Janka. Także mogę jestem wręcz pewny, że impra z takim triem może być dla wielu imprą życia :)
: Odp: Wrażenia z kursu zielarskiego.
: werbena September 28, 2015, 09:50:54
Ludzie opanujcie się ! Nie trwońcie  cennego czasu i energii na bezsensowne kłótnie, bo i tak koniec jest jeden dla WSZYSTKICH............a czasu coraz mniej.......

"Jeśli to się uda to walka z bartonellą i krętkiem boreliozy będzie banalnie prosta. Prosta to nie znaczy szybka . Trzeba ustalić jeszcze jak szybko należy dokonywać przekierowań odpowiedzi immunologicznych i kiedy . W każdym razie mamy już dwa zioła i farmaceutyk które robią to prawie bezzwłocznie. Mamy więc broń tylko musimy się nauczyć z niej celnie strzelać." 

Wielkie gratulacje, to ostatnia nadzieja dla wielu !
Kropla drąży skałę, mam nadzieję, że małymi krokami  odkryjecie, jak całkowicie pozbyć się  bb z organizmu, życzę tego z całego serca.
Nie trwońmy czasu, kto może w jakikolwiek sposób pomóc, to niech pomoże, żeby przyspieszyć ich poszukiwania i odkrycia.

P.S.
Mam nadzieję, że "badacz"  szkoli uczniów i wiedza nie umrze wraz z nim ;-)


: Odp: Wrażenia z kursu zielarskiego.
: gumppek September 28, 2015, 10:59:26

Prawidłowy sen to nie tylko wynik stanu somatycznego lecz także wynik tego gdzie mieszkamy. Tam gdzie mieszkam jest coś. Nie wiem co to jest ale czuję się tu inaczej jak w innych miejscach. Z jakiś powodów zaburza  wydzielanie cytokin i melatoniny. Cytokiny zaś mogą zaburzać działanie układu endokrynnego i nie tylko. Powodem mogą być cieki wodne /te na pewno są/, mykotoksyny /też mogą być/ metale ciężkie /np rtęć i ona też może być/. Może być też woda. Moje wrażenia po zastosowaniu wody Java wskazują iż ten aspekt jest ważny, a ja zbyt mało mu poświęcałem uwagi. W Haczowie czułem zmiany więc to jest związane z żywieniem, otoczeniem i wodą. Tu nie pomogą zioła.
Ja coraz więcej wiem, a co za tym idzie coraz więcej nie wiem. Po prostu pojawia się coraz więcej znaków zapytania.
: Odp: Wrażenia z kursu zielarskiego.
: gumppek September 28, 2015, 12:20:33
Od tematu wątku jak sądzę nie odbiegamy. Doktor to czyta, czyta też pani z sekretariatu. Będą więc wiedzieć jakie są nasze oczekiwania dotyczące tego co na kursie być powinno. Niestety moich oczekiwań nie da się zrealizować co najmniej z dwóch powodów. Pierwszy to brak kadr. Gdyby zaś one były na kursie pozostałbym ja, Janek i jeszcze kilka osób. Generalnie jest tak, że kurs nie spełnia oczekiwań dość znacznej części słuchaczy. Są rzeczy zupełnie zbędne, a nie ma np żywienia. Preparatyka galenowa powinna mieć znacznie więcej godzin. Nie ma grzybów leczniczych, a nie wiem czy to nie jest potężniejsza broń w walce z chorobą.
Fitoterapię prowadzi kilka osób choć jest wiadomym, że jeśli mamy poszerzyć swoją wiedzę to jedynym który może prowadzić takie wykłady jest doktor.
Nie ma takiego cuś jak np olejki eteryczne rozszerzone o farmakokinetykę, toksykologię i działanie na organizm głównych ich składników /Tisserand opisuje ponad 500 związków aktywnych/ .  Tu marzyłby mi się doktor z Robertem Tisserandem. No i brak farmakognozji.
: Odp: Wrażenia z kursu zielarskiego.
: Athoualia October 06, 2015, 21:28:52
Poszłabym na taki kurs. Najpierw skończę staż w aptece, skończę studia w Krakowie i się wybiorę - na pewno znajdę więcej czasu :)
Dużo wiedzy wyciągacie z kursów, z tego co widzę. Aż zazdroszczę takiej wiedzy (serio)  :-[
: Odp: Wrażenia z kursu zielarskiego.
: robin November 02, 2015, 22:45:46
Gumppek to może pisz jakiś pamiętnik chociaż, bo faktycznie dobrze byłoby to jakoś zebrać nawet jako tok myślenia w dochodzeniu do czegoś. Co do kremu taki na blizny by się przydał, dziewczyny by
Cię jeszcze nawet bardziej lubiły;) o ile to możliwe;) i nawet nie tylko dziewczyny;)
: Odp: Wrażenia z kursu zielarskiego.
: janek November 23, 2015, 20:16:20
Wróciłem z kolejnej rundy.
Było dobrze ponad 50 osób.

Nikt nie chce opisać swoich wrażeń.
Według mnie było całkiem dobrze i wartościowo.

Na pewno nikt nie chce pisać?
: Odp: Wrażenia z kursu zielarskiego.
: Grażyna Gozdal November 26, 2015, 00:48:59
Wykład pani Miklar był super. Zaangażowanie w to co przedstawiała bezsprzeczne. Porwała nas. Zabrakło czasu i poprosiliśmy o dodatkowe zajęcia.
Potem ojciec Marcelin.
Potem pan Langner. Zaangażowany. Mimo,że słabo zna fitoterapię pediatryczną odpuściliśmy mu to, bo jest właśnie zaangażowany w to co nam przekazuje. No i wyraźnie pan Henryk go wspiera. Zwłaszcza swoimi receptami.
: Odp: Wrażenia z kursu zielarskiego.
: Grażyna Gozdal November 26, 2015, 00:57:59
Pan doktor Langner ma wiedzę medyczną i na dodatek umiejętności dydaktyczne. Potrafi wytłumaczyć, co też robi chętnie, procesy zachodzące w naszych organizmach. Wykłady pana Langnera są super.

: Odp: Wrażenia z kursu zielarskiego.
: Paweł November 26, 2015, 10:21:31

Potem pan Langner. Zaangażowany. Mimo,że słabo zna fitoterapię pediatryczną odpuściliśmy mu to, bo jest właśnie zaangażowany w to co nam przekazuje.

Pan dr Langner przy ogromnej wiedzy i doskonałej praktyce cechuje się niezwykłą skromnością.

Pięknie przedstawione zagadnienie fitoterapii w pediatrii było na wstępie zapoczątkowane przez przyjemną wzmiankę dzięki, której audytorium zostało docenione i zachęcone do dyskusji w przewidzianym do tego czasie.

Pani Jolanta Miklar jest bardzo interesującym dydaktykiem, farmaceutą o bogatej wiedzy.
Niezwykle cenne i praktyczne były informacje o alergiach i toksyczności niektórych materiałów dentystycznych.

Na kursie są osoby, które dopiero zaczęły swoje kształcenie o ziołach jak i te, które zajmują się fitoterapią ( np. Boreliozy i koinfekcji) i medycyną naturalną kilka, kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt lat.

Temperamenty, kultura obycia, wielopokoleniowość mówi o wielkiej energii Towarzystwa Zielarzy-Fitoterapeutów. :)

Chwile spędzone w takim towarzystwie są bezcenne.

Pozdrawiam,
Paweł
: Odp: Wrażenia z kursu zielarskiego.
: janek November 26, 2015, 10:37:57
Odczucia chyba wszystkich są podobne.
To dobrze bo to pokazuje, że się tak nie różnimy.

Ja twierdzę, że najlepsze wykłady mają praktycy.
Ja np. żałuję, że zajęć nie mają pp Klaudyna czy Inez.

Paweł aż tak oficjalnie nie słódź. :D
: Odp: Wrażenia z kursu zielarskiego.
: Mama November 26, 2015, 13:05:31
My mieliśmy już jakis czas temu wykłady z Pania Miklar i też wszycy zachwyceni. Pani Miklar robi warsztaty w Jaśle u siebie, początkowy termin był na 5 grudnia ale tak długo grupa sie decydowała, ze restauracja miała już zajętą salę, więc termin został przeniesiony na styczeń. Zwyczajowo warsztaty są takze w maju.

A tutaj gdyby ktos nie wiedział jej strona http://ziolaidieta.pl/.

Też popieram - im więcej praktyków na wykładach tym wyższy poziom kursu i wiedza absolwentów później.
: Odp: Wrażenia z kursu zielarskiego.
: janek December 02, 2015, 19:32:21
W Krośnie raczej nie a w Katowicach nie wiem.
Poza tym sporo już było.
Ale na pewno będą nowe edycje.
: Odp: Wrażenia z kursu zielarskiego.
: Basia December 02, 2015, 20:06:35
spamer i tyle, żaden tam perspektywiczny kursant

Pozdrowienia :-)
: Odp: Wrażenia z kursu zielarskiego.
: janek December 02, 2015, 20:26:28
E tam, może nie, zresztą niech się Paweł wypowie, on najlepiej zorientowany.
: Odp: Wrażenia z kursu zielarskiego.
: Basia December 02, 2015, 23:18:59
reklamuje jakieś pier... w swoim linku. Zobacz sam

Pozdrowienia :-)
: Odp: Wrażenia z kursu zielarskiego.
: janek December 03, 2015, 09:11:46
Nie widzę żadnego linku, zresztą ja jestem otwarty na reklamę.
: Odp: Wrażenia z kursu zielarskiego.
: Basia December 03, 2015, 10:14:55
od lewej strony jest ikonka ludka, potem globusik z tym linkiem do pier... a potem ikonki wysyłania wiadomości.
Gdyby nie był spamerem, to by może próbował dyskutować.

Pozdrowienia :-)
: Odp: Wrażenia z kursu zielarskiego.
: janek December 03, 2015, 10:27:02
Dzięki, nigdy nie zwróciłem na to uwagi.
: Odp: Wrażenia z kursu zielarskiego.
: Grażyna Gozdal December 07, 2015, 18:51:50
Czy ktoś z uczestników ma ochotę skomentować "dyskusję" na ostatnich wykładach?
: Odp: Wrażenia z kursu zielarskiego.
: janek December 07, 2015, 19:31:11
Napisz coś więcej bo nie było mnie.
: Odp: Wrażenia z kursu zielarskiego.
: janek January 18, 2016, 11:50:36
Szkoda, że inni nie chcą się dzielić z swoich wrażeń.
Wczoraj wróciłem z kolejnego weekendowego wyjazdu.

Z tego powodu, że jedzie się głównie na dr Różańskiego musieliśmy przyjechać nie rano tylko dzień wcześniej bo wykład zaczynał się o 8 rano. Prośba do prowadzącego - aby swoje wykłady umieszczał w grafiku i zaczynał później bo ludzie jeżdżą na nie naprawdę z całej Polski.

Wykład był z gemmoterapii, to mój drugi czy trzeci na ten temat i "starzy wyjadacze" byli zaniepokojeni tym, że znowu będzie to samo. Na szczęście spotkało nas miłe rozczarowanie - nie było tego samego, tylko niewielka część rzeczy się powtarzała bo zresztą musiała. To był zdecydowanie dobry początek dnia.

Później był doktor Błecha z wykładem o ojcu Grzegorzu Sroce ale głównie o produktach powstałych na bazie jego receptur, otworzę na pewno osobny wątek na ten temat bo to ważny temat. W każdym  razie podobało się prawie wszystkim jak prawie każdy wykład kogoś prowadzącego konkretne terapie czyli praktykującego.
Zastosowanie produktów firmy Bonimed jest naprawdę ogromne.

Oczywiście wszyscy ubolewali nad tym, że nie było cytokinowego mistrza. Była prawie powszechna rozpacz z tego powodu. ;D
: Odp: Wrażenia z kursu zielarskiego.
: janek February 29, 2016, 21:17:21
Strach pisać dalej, dziś Paweł skasował mi 2 moje odpowiedzi na jego post o olejkach a Doktor na ostatnich zajęciach w sobotę mówił dużo pozytywnie o olejkach.
Nie wiem czy jeszcze można pisać o olejkach.

Zaczekam czy się ostanie.
: Odp: Wrażenia z kursu zielarskiego.
: Basia February 29, 2016, 22:30:39
W konflikcie z moderatorem instancją odwoławczą jest Admin.
Życie...

Pozdrowienia :-)
: Odp: Wrażenia z kursu zielarskiego.
: janek February 29, 2016, 22:37:35
Ale ja nie mam z Pawłem żadnego konfliktu.

Jeśli masz czas zajrzyj na 2 wersję skasowaną i podpowiedz co złego napisałem, chcę się poprawić.
To będzie mój następny post.
: Odp: Wrażenia z kursu zielarskiego.
: szarateina March 14, 2016, 12:43:14
Witam wszystkich, czy ktoś z obecnych kursantów może podpowiedzieć jak organizować sobie noclegi w Krośnie? Jestem ze Szczecina i mogę mieć mega problem zarówno z dojazdem jak i z noclegiem. Jeździcie już kilka miesięcy i pewnie wiecie co i jak , gdzie? Jaka lokalizacja jest najlepsza i ceny przystępne:) na maila.
: Odp: Wrażenia z kursu zielarskiego.Katowice
: Alicja02 March 28, 2016, 20:42:30
Witam serdecznie , pojawiam się pierwszy raz .Wybieram się w tym roku  na kurs w Paniewnikach . Czy obecni kursanci mogliby się podzielić swoimi opiniami ?Będę wdzięczna .Zależałoby mi na wiedzy praktycznej .
: Odp: Wrażenia z kursu zielarskiego.
: janek April 20, 2016, 17:13:15
Szarateina.
Z noclegami nie ma problemów, można czasem załapać się na akademiki, są kwatery w samym Krośnie 20-35zł.

Ja mam pytanie do kursantów -czy już się uczycie i czy coś wiadomo na temat egzaminu.
Może nasz spec - admin coś konkretnego napisze.
: Odp: Wrażenia z kursu zielarskiego.
: janek April 25, 2016, 19:46:50
Kolejny zjazd, ten był wyjątkowy bo 2 spotkania z doktorem.
Ja powiem szczerze kolejny raz- dla to jest dołujące - jak człowiek widzi jak mało wie i ile jest do nauczenia.
O ilości ziół do zebrania to nie wspomnę.
Całe szczęście, że prawie zawsze są polecane olejki.
Teraz tylko problem z jakością.
Jak człowiek słuchał jak podrabia się herbatki ziołowe to skóra cierpnie.

Ciekawe czy kiedyś doktor zrobi kurs, spotkanie na temat badania jakości olejków?

No nic ja uważam, że poszedłem dobrą drogą, tylko wybrane jednostki chorobowe i terapie.
Podziwiam takich co potrafią wszystko.

W każdym razie zielarstwo się rozwija, jest nowa edycja kursu, powstały w Krośnie studia zielarskie.
Na dniach ma być więcej informacji.
Dobrą informacją jest to, że mają być bezpłatne i dostępne dla starszych czy pracujących.
Obserwować stronę uczelni.
: Odp: Wrażenia z kursu zielarskiego.
: alla April 25, 2016, 23:01:46
Oooo tymi studiami zielarskimi to mnie zaintrygowałeś, pierwszy raz się cieszę z tego że jestem ... starsza osoba  :) 
: Odp: Wrażenia z kursu zielarskiego.
: janek April 26, 2016, 10:17:05
Na pewno warto, bo jak zobaczyłem nowy program kursu zielarskiego to się w tym utwierdzam.
: Odp: Wrażenia z kursu zielarskiego.
: janek June 15, 2016, 18:40:23
Zbliża się końcówka. W sobotę egzaminy a w piątek pożegnalna impreza. Ja mam cykora.

Wszystkich uczestników informuję,że na pożegnanie zrobię konkurs nalewkowy.
Będzie okazja popróbować czy wypić czy wykazać się bo okazję można interpretować wieloznacznie.
Są tacy co wypiją z rozpaczy, że tak mało umieją, inni z radości, że już kończą, jeszcze inni ze smutku, że kurs już się kończy. Ja mieszczę się w tej pierwszej i ostatniej grupie.
Potraktujmy to jako zabawę, mam nadzieję, że chociaż jakiś facet będzie w czołówce, a nie jak na zlocie zielarskim gdzie same Panie wszystko zdominowały.

W każdym razie było fajnie i ja nie żałuję, że byłem, niezależnie od wyniku.
: Odp: Wrażenia z kursu zielarskiego.
: janek June 20, 2016, 12:56:41
Koniec kursu, dla mnie na koniec stresu, już po wszystkim.

Właśnie przed chwilą wróciłem z Krosna i na gorąco dzielę się wrażeniami. Już po egzaminie. Jaki był - ja uważam, że średnio trudny. Osoby które chodziły na wykłady i przejrzały wszystko przed egzaminem chyba nie miały problemu z napisaniem testu.
Wyniki mają być do 14 dni. Myślę, że zdałem, podobnie jak większość.

W piątek zrobiłem konkurs nalewkowy - poziom był wyraźnie wyższy niż na zjeździe zielarskim - wygrała Karolina - znała 9 z 12 smaków, następnie były 4 osoby które rozpoznały po 8 smaków.
Ucieszło mnie to bardzo bo zarówno w Krośnie jak i na zjeżdzie zielarskim wygrały osoby które ze mną mieszkały i  próbowały moich nalewek. Czyli nauka nie poszła w las a trening czyni mistrza - to się potwierdza.
W sobotę wpadło jeszcze do nas na ognisko większość kursantów, była impreza i było fajnie.

Ja z paroma osobami sobie na spokojnie porozmawiałem, myślę, że pozapominamy wzajemne urazy. Myślę, że wszyscy rozumieją, że w zielarstwie jest taki ogrom możliwości, że nie będziemy się wzajemnie krytykować, np. mnie tylko dlatego, że ja np. częściej niż inni stosuję olejki.

Czy było warto - uważam, że tak. Na pewno było wiele niepotrzebnych rzeczy ja jednak wiem i rozumiem, że organizatorzy też muszą to organizować pod wymogi ministerstwa czy inne i dlatego było to co było.

Tak w rzeczywistości to liczą się jedynie spotkania, wykłady z dr Różańskim a cała reszta była tylko dodatkiem.
Ponieważ było ich parę dlatego tą formułę można ocenić pozytywnie.

Jednak prawda jest taka, że najwartościowsze były warsztaty w Międzyborowie - tamte uważam za lepiej wydane pieniądze. Jednak wszystko się zmienia, przemija i taka formuła już chyba się nie powtórzy - kilka (jak opowiadają starsi bywalcy) czy kilkanaście do 30 osób sam na sam z Doktorem jak było później to było i chyba bezpowrotnie minęło. Dla zielarstwo to chyba dobrze.

W każdym razie jakieś spotkania z dr Różańskim mają być, forma, czas, koszt jest na razie nieznany.
: Odp: Wrażenia z kursu zielarskiego.
: Basia June 21, 2016, 15:21:07
Jednak prawda jest taka, że najwartościowsze były warsztaty w Międzyborowie - tamte uważam za lepiej wydane pieniądze. Jednak wszystko się zmienia, przemija i taka formuła już chyba się nie powtórzy - kilka (jak opowiadają starsi bywalcy) czy kilkanaście do 30 osób sam na sam z Doktorem jak było później to było i chyba bezpowrotnie minęło. Dla zielarstwo to chyba dobrze.

Wydaje mi się, że na takie spotkania, jak te w Międzyborowie trzeba było by się porządnie przygotować teoretycznie, by wynieść to, co się należy.
O co mi chodzi?
Jak przepisywałam swoje wspomnienia, to nagle stwierdziłam, że coś musiałam przegapić: coś niby w notatkach o hormonach przysadki, a tu nagle przepisy na nadczynność tarczycy. Pomyślałam, że może wyszłam na chwilę, czy co - coś musiałam przeoczyć.
Dopiero później, czytając książkę o tarczycy zajarzyłam, że tarczyca jest sterowana z zewnątrz i działając na przysadkę, pośrednio działa się na tarczycę.
Tego typu "odkryć" miałam wiele i mam wrażenie, że bym więcej zrozumiała, gdybym miała lepsze podstawy.

Pozdrowienia :-)
: Odp: Wrażenia z kursu zielarskiego.
: janek June 21, 2016, 19:53:06
Nie ma co ukrywać, że brakuje nam wiedzy stricte medycznej.
Trzeba czytać, też jak czasem zaglądam do Szczeklika to brakuje podstaw.

Ja m.in. dlatego wolę prostsze terapie polegające na zabijaniu bakterii czy grzybów.
W sumie to ja stosuję głównie zioła, olejki stricte bójcze.
Da się zabijać patogeny skuteczniej i bezpieczniej.
: Odp: Wrażenia z kursu zielarskiego.
: Basia June 21, 2016, 23:08:22
Nie ma co ukrywać, że brakuje nam wiedzy stricte medycznej.

I chemicznej i botanicznej... Zostało jeszcze mnóstwo do nauki...
A jeśli się zechce pomóc zwierzętom, to dopiero się zaczynają schody, bo jest mało materiałów.

Ja m.in. dlatego wolę prostsze terapie polegające na zabijaniu bakterii czy grzybów.
W sumie to ja stosuję głównie zioła, olejki stricte bójcze.
Da się zabijać patogeny skuteczniej i bezpieczniej.

Ale potem trzeba wrócić do zdrowia i do tego trzeba stosować inne metody. Najgorsze jest to, że to jest najczęściej metoda prób i błędów, nawet, jeśli podparta przeczytaniem takiej, czy innej książki.

Pozdrowienia :-)
: Odp: Wrażenia z kursu zielarskiego.
: janek June 21, 2016, 23:10:14
Nic dodać, nic ująć.
: Odp: Wrażenia z kursu zielarskiego.
: Wesoły Sen June 25, 2016, 22:54:55
: Basia
A jeśli się zechce pomóc zwierzętom, to dopiero się zaczynają schody, bo jest mało materiałów.

Dla terapii ludzi też jest żenująco mało materiałów. Mimo 3,000 lat+ medycyny naturalnej medycyna konwencjonalna nie liczy sobie tylu lat, więc potrzeba testów za przeproszeniem na żywych organizmach by osiągnąć cele i uzyskać porządaną wiedzę i interakcje. A to nie napawa optymizmem.Człowiek woli wiedzę i bezpieczne poruszanie się a nie błądzenie w wydaje mi się.
: Odp: Wrażenia z kursu zielarskiego.
: KatarzynaT July 21, 2016, 13:24:59
Witam serdecznie.Przypuszczam,że wszyscy uczestnicy pierwszej edycji kursu już otrzymali swoje " cenzurki ".
Ponieważ od września rusza druga edycja, to w imieniu przyszłych kursantów, proszę napiszcie, które z przedmiotów  były najciekawsze ,  które były najtrudniejsze i w jakiej formie odbywało się zaliczanie   i jakie macie praktyczne rady dla nas /np czy warto czegoś przed wrześniem się douczyć /Katarzyna
: Odp: Wrażenia z kursu zielarskiego.
: Tushita July 21, 2016, 16:45:59
to w imieniu przyszłych kursantów, proszę napiszcie, które z przedmiotów  były najciekawsze ,  które były najtrudniejsze i w jakiej formie odbywało się zaliczanie   i jakie macie praktyczne rady dla nas /np czy warto czegoś przed wrześniem się douczyć /Katarzyna
O tak - przydałyby się wskazówki dla pierwszaków tegorocznych zarówno krośnieńskich jak i panewnickich. Co jest absolutnie nie do przegapienia, co z noclegami i co tam wam przyjdzie do głowy. Na dobry początek ;)
: Odp: Wrażenia z kursu zielarskiego.
: janek July 21, 2016, 18:48:02
Co do cenzurek to mamy je dopiero dostać w sierpniu.

Zaliczenia są do przejścia nie przejmować się.
Liczą się tylko zajęcia z dr Różańskim, resztę można spokojnie opuścić (do czego nie namawiam oczywiście).
Generalnie liczą się obecności, ja tam jestem zwolennikiem wysłuchania wszystkiego i wszystkich bo zawsze coś wyniesiesz nowego czy utrwalisz.

Noclegi w samym Krośnie i okolicach - pełny wybór. Namawiam wszystkich aby zbierać się razem w większe grupy - można wynająć domy z kilkunastoma miejscami. Poznajesz bliżej ludzi a ludzie są naprawdę fajni - jak to zielarze przecież.
: Odp: Wrażenia z kursu zielarskiego.
: prymulka August 09, 2016, 18:06:49


W Katowicach w jakich zazwyczaj godzinach odbywają się zajęcia? Głównie chodzi mi o niedzielę o której kończą się.

I jeszcze czy dostajemy jakieś materiały czy wszystko musimy sami notować.