Jestem po próbach z burakiem
Niestety nie jest to wyciskarka uniwersalna, owszem burak przeszedł, nawet trochę soku poleciało, ale z wiórami. Słychać było, że urządzenie bardzo się męczy, a buraki ślizgają się po plastikowym ślimaku. Ale, nie zniechęcona, dorzuciłam marchewkę. Tu kompletna porażka. NIC się nie wycisnęło, nic a nic. Marchew (zaznaczę, że soczysta) przeleciała z trudem przez ustrojstwo, wypadła w formie rozdrobnionej, ale soku ani kropelki. Podsumowując, ta przystawka nadaje się do wyciskania jagód, pomidorów i miękkich, soczystych owoców (np: śliwki po wydrylowaniu). Kiedy wyciskałam pomidory, wytłoki przepuszczałam przez maszynkę dwa razy, żeby były suche. Póki co, byłam zadowolona, ale teraz, kiedy moje wymagania tak bardzo wzrosły...
Odnośnie wytrzymałości - do jagód i pomidorów ten plastik w zupełności wystarczy