Autor Wątek: zioła, a prawo  (Przeczytany 61498 razy)

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11068
Odp: zioła, a prawo
« Odpowiedź #45 dnia: Października 02, 2015, 12:14:59 »
Ale jeśli Sejm nie zdąży przyklepać przed końcem kadencji, to czy aby problem się nie wyzeruje? To znaczy inni będą sprzedawać lasy...

Pozdrowienia :-)

Offline werbena

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 1256
Odp: zioła, a prawo
« Odpowiedź #46 dnia: Października 02, 2015, 13:45:55 »
..obawiam się, ze zdążą  :-\ , będą klepać po nocach, ale zdążą, bo to "natenczas" może być  ich ostatnia okazja do obłowienia się.

Z obserwacji sceny politycznej wnioskuję, że tylko PO jest ZDETERMINOWANA, żeby "opylić" lasy.

Raz już próbowali powtórzyć "Nocną zmianę" ale nie wyszło, to teraz kolejne podejście:


http://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/nocna-proba-sprzedazy-lasow-panstwowych-udaremniona

http://wpolityce.pl/gospodarka/267140-platforma-kladzie-lape-na-lasach-podstepny-projekt-ustawy-przeglosowany-w-senacie
« Ostatnia zmiana: Października 02, 2015, 13:53:14 wysłana przez werbena »

Offline zulu

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 2336
Odp: zioła, a prawo
« Odpowiedź #47 dnia: Października 02, 2015, 14:10:28 »
Każda ustawa musi być klepnięta przez Prezydenta. Obecnie panujący jest jej przeciwny. Więc jest szansa, że ją przeciągnie, odda do ponownego opracowania, skieruje do Trybunału Konstytucyjnego. Jest szansa ją przeciągnąć na kolejną kadencję i odkręcenie tego co obecne {(P)O}sły spartoliły.
veritas est adaequatio intellectus et rei

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11068
Odp: zioła, a prawo
« Odpowiedź #48 dnia: Października 02, 2015, 14:41:54 »
Wszystko będzie zależeć od tego, kto miałby sprzedawać te lasy i kto miałby zgarnąć kasę...
Wkrótce wybory... ręce i nogi opadają...

Pozdrowienia :-)

Offline werbena

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 1256
Odp: zioła, a prawo
« Odpowiedź #49 dnia: Października 02, 2015, 16:32:27 »
NIEWAZNE  KTO zgarnie kasę, bo ktokolwiek by nie zgarnął to dla zwykłych zbieraczy ziół i grzybów będzie wejście do lasu VERBOTEN, jak np. w Niemczech, a znając życie, to w pierwszej kolejności  piły np. ikei  pójdą w ruch bez opamiętania.
Gonić każdego P/Osła, który głośno i rzeczowo nie zadeklaruje, ze będzie bronił lasów państwowych !


"Eksperymentów dokonano  w krajach Europy Zachodniej, gdzie przeważają lasy prywatne. Efekty są widoczne i zatrważające. Na Ukrainie zachodnie firmy dewastują lasy. Proszę sprawdzić jakie są efekty prywatyzacji lasów w Czechach i na Węgrzech.
Pamiętajmy, że przed II wojną światową PUSZCZA BIAŁOWIESKA została oddana w użytkowanie spółce angielskiej. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Wycięto około 1/3 drzewostanu. Na szczęście rząd polski szybko się zorientował i wycofał z tego.

Dziś w Europie Zachodniej nie ma już lasów naturalnych. Nie ma także żubrów, rysi, bobrów i wilków......

c.d.:
http://www.kapitalizm.republika.pl/wara.html


Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11068
Odp: zioła, a prawo
« Odpowiedź #50 dnia: Października 02, 2015, 19:03:17 »
"Eksperymentów dokonano  w krajach Europy Zachodniej, gdzie przeważają lasy prywatne. Efekty są widoczne i zatrważające. Na Ukrainie zachodnie firmy dewastują lasy. Proszę sprawdzić jakie są efekty prywatyzacji lasów w Czechach i na Węgrzech.

Należy rozróżnić prywatyzację (imię, nazwisko, twarz, adres) i denacjonalizację. Korporacje są najgorszym gospodarzem lasów, to jest już udowodnione empirycznie. Lasy państwowe nie trzymane za mordę przez ochroniarzy różnej maści też by chętnie sadziły równo, by po 80 latach wyciąć równo. Na szczęście korniki i opieńki zweryfikowały te pomysły w sposób bolesny, co przerobiono na przykładzie u nas Sudetów.

Cytuj
Dziś w Europie Zachodniej nie ma już lasów naturalnych. Nie ma także żubrów, rysi, bobrów i wilków......

Wilki w Niemczech są, w zasadzie populacja wschodnioniemiecka się wymienia z zachodniopolską genami i one się jakoś dostosowały do życia w ukryciu we wrogim sobie środowisku. Jest to możliwe dzięki dzikom i sarnom, które pozwalają im ominąć zwierzęta gospodarskie.
W Norwegii dzików nie ma, saren nie ma dużo, więc ledwo setka-dwie wilków zajmuje się owcami i reniferami, co wzbudza oczywiście protesty hodowców, nieporównywalne z sytuacją u nas.

Bobry w Niemczech są, chyba tak samo pochodzą z osobników sprowadzonych z Kanady, jak i nasze. W Skandynawii bobry też są raczej to jest ostatnia populacja naturalnie europejska poza Europą Wschodnią - nie znam sytuacji w Rosji.

Wiem, że podałaś cytat, ale ochroniarze też muszą się trzymać faktów, by nie dać się na nich zahaczyć :-)

***

Miejmy nadzieję, że nie zdążą z procedurami... Jednak nie wierzę w brak nawrotki po wyborach...

Pozdrowienia :-)
« Ostatnia zmiana: Października 02, 2015, 19:55:20 wysłana przez Basia »

Offline Moc jest w Tobie!

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 1614
Odp: zioła, a prawo
« Odpowiedź #51 dnia: Października 02, 2015, 19:38:56 »
To jest po prostu katastrofa.

Offline Kane66

  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 4
Odp: zioła, a prawo
« Odpowiedź #52 dnia: Grudnia 23, 2015, 12:48:31 »
Witam Was,

Wcześniej ktoś w wątku wspomniał ze rolnik "z pola" może sprzedawać różne zioła i nie musi być zielarzem, sprzedaje surowiec zielarski. Poszperałem w necie i znalazłem opracowania na ten temat ale wszędzie piszą "przetworzone" lub "nie przetworzone".

Jest gdzieś definincja "przetworzenia" ? Czy towar zebrany z pola, wysuszony i pocięty/zmielony to jest PRZETWORZONE czy NIE PRZETWORZONE ? Nie wiem - powiedzmy że to bylica piołun czy inny rumianek ;)



Offline czesiu69

  • Ekspert forum
  • Średnio Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 156
Odp: zioła, a prawo
« Odpowiedź #53 dnia: Grudnia 23, 2015, 13:18:59 »
Możesz sprzedawać rośliny a nie zioła, prawo farmaceutyczne polecam, to jest nie do przeskoczenia, tak samo jak fitoterapia i jakakolwiek inna terapia, bez lekarzy i farmaceutów ani rusz, pozdrawiam.

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11068
Odp: zioła, a prawo
« Odpowiedź #54 dnia: Grudnia 23, 2015, 14:57:50 »
Jak będziesz sprzedawać po prostu susz roślinny, bez dyskusji na temat jego własności medycznych, najwyżej czy jakość spożywcza, czy kosmetyczna, to nie będzie problemów.

Sprawa przetworzenia, to jest do dyskusji z urzędem skarbowym, bo od tego będzie zależeć VAT. Trzeba dokładnie sprawdzić klasyfikację towarów i usług pod tym kątem, albo po prostu zadać NA PISMIE pytanie do swojego urzedu skarbowego, czy pocięcie, na przykad w czasie zbioru to przetworzenie? A pocięcie po zbiorze, ale przed wysuszeniem? Po wysuszeniu?
Rozumiem, że nikt nie mieli raczej surowca przed wysuszeniem, no, chyba, że surowiec ma być zalany czymś na świeżo.

Jednak większość rolników nie podlega pod VAT, czyli przy sprzedaży nie ma tego problemu, dopiero pośrednicy muszą się zastanowić.

Prawo farmaceutyczne wchodzi wtedy, kiedy zaczynasz sprzedawać surowiec leczniczy. Ja wiem, że to głupie, bo ten sam surowiec może mieć różne zastosowanie, ale tak to już jest.

Pozdrowienia :-)

Offline Kane66

  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 4
Odp: zioła, a prawo
« Odpowiedź #55 dnia: Grudnia 23, 2015, 15:12:56 »
Ok - szukam dalej info, dzięki za naprowadzenie wiem gdzie kopać ;)

znalazłem między innymi: http://www.modr.pl/sub.php?mb=7&t=609 może się komuś przyda

Trafiłem na forum przypadkiem, właśnie zauważyłem jaka tu skarbnica wiedzy, zioła zainteresowałem się pod kątem nalewek (alkohol) ale widzę że będzie trzeba dość znacznie poszerzyć horyzont.

W kwesti farmaceuty - mam farmaceutkę, żonę ;) Ale na ziołach nie zna się jakoś wybitnie, program studiów to było tylko liźnięte z tego co popytałem a i szkoleń w temacie nie ma za bardzo. Wiadomo - farmacja chce leczyć..ale lekarstwami z przemysłu a nie ziółkami :/ W każdym razie jeśli coś bym chciał sprzedawać to jako surowiec na nalewki, czyli spożywczy, nie leczniczy.

Offline janek

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 2778
Odp: zioła, a prawo
« Odpowiedź #56 dnia: Grudnia 23, 2015, 17:29:17 »
Kane.
Też pasjonuję się nalewkami.
Napisz coś więcej, masz coś ciekawego?

Offline Kane66

  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 4
Odp: zioła, a prawo
« Odpowiedź #57 dnia: Grudnia 23, 2015, 19:24:34 »
to nie będzie w temacie topicu ;)
Ale w skrócie: opracować mieszanki ziołowe na różne nalewki/wódki smakowe/alkohole i wdrożyć je do sprzedaży. Jest masa "ekstraktów" inaczej zaprawek ale wychodzi to nieco drogo plus tak naprawdę nie wiemy co jest tam użyte. Chciałbym się oprzeć na starych recepturach.
Pewne zioła chciałbym uprawiać sam z racji ich niewielkiej dostępności w kraju (lub ceny wysokie) a importowane - ceny jeszcze wyższe ;)

Offline gumppek

  • Kłam­stwo nie sta­je się prawdą tyl­ko dla­tego, że wie­rzy w nie więcej osób.
  • Ekspert forum
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 1200
Odp: zioła, a prawo
« Odpowiedź #58 dnia: Grudnia 23, 2015, 20:39:50 »
Zioła wbrew pozorom nie są drogie. Producent np za kg szuszonego tymianku uzyskuje max 10 zł. Jeśli uprawiać to tylko zioła których nie ma w sprzedaży. Ja dziś np wymieniałem korespondencję na temat pszczelnika mołdawskiego i . Szukam teraz dojścia do zakupu miodownika melisowatego. Zresztą pszczelnika od dziś stosuję. Na razie rewelacji nie widzę ale na to trzeba czasu. I sideritis scardiaca i agastache rugosa i być może agastache mexicana. Znalazłem sadzonki ale nie wiem czy u nas da radę to uprawiać. Jak nie to trzeba poszukać  w Rodopach lub sprawdzić czy nie uprawiają na Ukrainie.
Góral­ska teoria poz­na­nia mówi, że są trzy praw­dy: Świen­ta prow­da, Tyż prow­da i Gówno prowda.
Józef Stanisław Tischner

Offline Wacek

  • stary winiarz Białystok
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 856
Odp: zioła, a prawo
« Odpowiedź #59 dnia: Grudnia 24, 2015, 06:53:24 »
Szukam teraz dojścia do zakupu miodownika melisowatego.  I sideritis scardiaca i agastache rugosa i być może agastache mexicana.

http://www.ziolowyzakatek.sklep.pl/ZiolowyZakatek/bukwica-miodownik-melisowaty.html

Mam go w ogródku ale nie zbieram ziela bo zapach szybko wietrzeje - a na co on pomaga bo mam 1l nalewki ( bez zapachu) . Kłosowca  meksykańskiego też posadziłem (8 krzaków) .