Autor Wątek: galeny z monopolowego  (Przeczytany 18744 razy)

Offline halina1

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 1447
Odp: galeny z monopolowego
« Odpowiedź #30 dnia: Sierpnia 05, 2012, 23:41:19 »
U mnie też z końcem jest daleko.
Ciągle kusi coś aroamtycznego i przyjaznego.
Od zeszłego roku, bukwica ma na mnie duży wpływ.
W tym roku nalewka bukwicowa została wzbogacona o świeże liście mięty (liście bukwicy też świeże), czasami wspomagam żubrówką lub odrobiną widłaku.
Mięta mimo swojego aromatu, jest zabijana przez aromat bukwicy.
Nalewka ma miły zielony kolor.
Malutki kieliszek tego aromatycznego napoju o lekko słodkim smaku, zapobiega kacowi a do tego zniechęca do nadmiernego picia.
Bukwica jest ziołem na alkoholizm.

Offline zulu

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 2336
Odp: galeny z monopolowego
« Odpowiedź #31 dnia: Października 05, 2012, 10:46:23 »
Dwa lata temu kiedy ładniejsza cześć ludzkości przynależna mojej rodzinie buszowała po butikach katowickiego SCC ( nie cierpię tych panoszących się wszędzie anglizmów ),  polując na to co z wieszaka nie ucieknie, smętnie zaglądałem to tu , to tam.
Elektronikę użytkową już przejrzałem, zoosklepik również, a tu nagle szyld o milutko brzmiącej nazwie NALEWKI I INNE.
No cóż zwiodło mnie na pokuszenie... dziękuję, chciałem się tylko rozejrzeć - odpowiedziałem przemiłej pani zza lady.
Hmmm... zima się właśnie rozpanoszyła, mimo, że to jesień kalendarzowa, trza się zabezpieczyć. Padło na tematyczną naleweczkę, Zimowa było jej na imię - smaczna, choć coś szybko z butelki parowała - chyba kaloryfery w mieszkaniu za mocno grzały...
Akurat byłem zachwycony św. Hildegardą z Bingen i tym czego u niej najwięcej - orkiszem.
No człowieku, oczarowany tym niezwykłym zbożem. ..
Mimo, że orkisz chwalony przez średniowieczną, niezwykłą zakonnicę a tu coś szepcze - spróbuj.
Rogacizna chyba tego nie podpowiadała, bo smak zaiste nie z tej ziemi, jak na kryształowy płyn ku uciesze ducha stworzony.
Kaloryfery już tak nie grzały, więc butelczyna rozłożyła się mocno w czasie, na wyjątkowych okazjach.
O tym co owi spece tworzą możecie poczytać na ich stronie, gdzie, nie gdzie da się to kupić w sklepie, a najlepiej jeśli wola czyjaś taka spróbować samemu.
Coś w rozpoczętym wątku mi się przypomina:

„Cudze chwalicie, swego nie znacie.
Sami nie wiecie, co posiadacie”

Ale jak to starożytni Rzymianie mawiali: w sprawach gustu, nie ma dyskusji.

Szkoda tylko jednego.... price,preis,цена

http://www.nalewki-i-inne.pl/nalewka_zurawinowa.php
veritas est adaequatio intellectus et rei

Offline halina1

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 1447
Odp: galeny z monopolowego
« Odpowiedź #32 dnia: Października 05, 2012, 13:54:00 »
Orkisz..
A jadłeś krupnik orkiszowy?
ale pycha..
Czytam, mysle nalewkę orkiszowa pił?
I nie wiem, chyba jednak żurawinową?

Offline zulu

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 2336
Odp: galeny z monopolowego
« Odpowiedź #33 dnia: Października 05, 2012, 14:26:16 »
Rozpisałem się nadto pomijając meritum, taka już moja przywara.
Tym razem chodziło mi o wódkę z orkiszu - zwykłą, czystą, ale mającą to coś... :P
Na ich stronie chyba jest widoczna. Choć muszę powiedzieć, że widziałem ja niedawno w jednym z osiedlowych sklepów.
veritas est adaequatio intellectus et rei

Offline Mama

  • Ekspert forum
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 1585
    • Aga Radzi
Odp: galeny z monopolowego
« Odpowiedź #34 dnia: Stycznia 07, 2013, 18:03:33 »
Underberg a tak pomaga jak się człowiek przy jedzeniu zapomni  ::)

Ale ostatnimi czasy znajomy polecał dziegieówkę, podobno kieliszeczek zażyty przy pierwszych objawach przeziębienia czyni cuda - może ktoś sie wypowiedzieć i jaki tam jest skład? Bo nie sam arcydzięgiel.

Ja przymierzam się do szwedzkich ziółek  ::)

Jeżeli w naturze występuje jakaś choroba to natura ma na nią lekarstwo !!!
Współtworze http://1000roslin.pl/
Prywatnie http://agakrok.blogspot.com/
Służbowo https://www.szm-melisa.pl/

Offline zulu

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 2336
Odp: galeny z monopolowego
« Odpowiedź #35 dnia: Stycznia 08, 2013, 09:05:52 »
Mama.
Skończyła mi się naleweczka aromatyzowana korzeniem arcydzięgla, istne cudo.
Korzeń arcydzięgla dostaniesz w sklepie zielarskim, przepisów w necie nie brakuje :)
Ja robiłem pigwówkę z aromatami: arcydzięgiel,kawałek cynamonu, pół laski wanilii, anyż gwiazdkowy, kwiat hibiskusa ( dodatkowo ładnie koloryzuje). Słodzona miodzikiem...
Trzeba będzie eksperyment powtórzyć :)
Cukierkowy aromat arcydzięgla wciąż śni mi się nie tylko mnie.
Owoce pigwy widziałem niedawno w którymś z marketów.
Dwie dojrzałe pigwy wystarczą na literek specyfiku
veritas est adaequatio intellectus et rei

Offline Mama

  • Ekspert forum
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 1585
    • Aga Radzi
Odp: galeny z monopolowego
« Odpowiedź #36 dnia: Stycznia 08, 2013, 11:20:16 »
Aż tak ?
Spodziewałam się, ze jest to nie bardzo w smaku  :P
Ale skoro właściwości lecznicze ma mieć to cóż można się poświęcić.
Augmentin przecież też pyszny nie jest.
a tu prosze i leczy i cieszy  ;D

Pigwowca mam ususzonego a i pigwówka pewnie sie jeszcze uchowała.
Muszę przejrzeć te przepisy - myślałam że to tajemnica handlowa ten cudowny skład  ;)
dzięki  :-*
Jeżeli w naturze występuje jakaś choroba to natura ma na nią lekarstwo !!!
Współtworze http://1000roslin.pl/
Prywatnie http://agakrok.blogspot.com/
Służbowo https://www.szm-melisa.pl/

Offline zulu

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 2336
Odp: galeny z monopolowego
« Odpowiedź #37 dnia: Stycznia 08, 2013, 11:27:13 »
Mama.
Dla uściślenia, jest pigwowiec, o którym piszesz że masz ususzone. Jest też pigwa, której owoce używam do pysznych nalewek.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Pigwa_pospolita

Drzewko u siebie posadziłem niedawno. Chucham, dmucham na nie, żeby mieć za parę lat własne owoce.
Jak pisałem owoce są do kupienia, ale widziałem też gdzie nie gdzie w ogrodach.
Owoc ma wiele zastosowań, nie tylko przedmiotowe traktowanie do nalewek.
Wiele o nim w medycynie św. Hildegardy.

veritas est adaequatio intellectus et rei