Zabrałam się w końcu za mój Underberg. Pora idealna, obżarstwo świąteczne sprawiło, że w mini buteleczkach po kupnym likierze pozostał jedynie zapach.
Underberg powstaje przez macerację ziół w alkoholu. Znalazłam nawet info, że ziół jest 400

. Oficjalnie - zioła z 43 krajów.
Oto , co maceruję
kardamon 1
pieprz czerwony 1
imbir 0,5
anyż gwiaździsty 4
rozmaryn 0,5
kminek 1
kozłek 1
kurkuma 1
wanilia 0,5
grejpfrut ol. 10 kropli
yerba mate-1
rumianek 1
czeremcha kwiat 1
kolendra 1
czarnuszka 1
jałowiec 1
goździki 0,5
pieprz biały 0,5
ziele angielskie 1
cynamon 0,5
estragon 1
glistnik 1
ostropest 1
rzepik 1
zielona herbata 1
w kolejce czeka lukrecja, kora dębu, krwawnik .
po 3 dobach maceracji efekt jest taki, że najadłam się tłustej gęsi solo - dla testu, popiłam łyk mikstury i czułam się lekko na brzuszku. Smak - za ostre .
Nie zauważyłam jednak
rześkości .
Poproszę o podpowiedź, co jeszcze dodać?