Autor Wątek: Polipy i irygacje z jaskółczego ziela  (Przeczytany 13164 razy)

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11099
Polipy i irygacje z jaskółczego ziela
« dnia: Stycznia 24, 2012, 13:37:42 »
We wspomnianej już przedtem książce "Opyt Czitatelej" red. Irina Filipowa wydanej przez Grzybne Apteki znalazłam opis stosowania jaskółczego ziela do irygacji. Najciekawszy tu jest cykl stosowania i przerw.

***
Pewnemu starszemu małżeństwu wyrastały majtające się polipy na skórze szyi i za uszami. Przeczytali, że można je usunąć przeżutą papką z czosnku. Udało się szybko je zasuszyć, ale niestety, polipy zaraz odrosły. No, to przeczytali, że odrastające brodawki na szyi są znakiem, że w odbytnicy też są polipy. No, to postanowili leczyć te polipy lewatywami z soku z majowego jaskółczego ziela. Niestety, nie ma opisanej dokładnej metody, jak ten sok wyciskano.

Na pierwszy raz na 2 litry ciepłej przegotowanej wody 1 łyżeczka od herbaty soku ze świeżego jaskółczego ziela i tak przez 15 dni, codziennie po razie. Potem 2 tygodnie przerwy i znów taki sam cykl lewatyw, tylko sok był po stołowej łyżce. i znów przerwa 2 tygodnie. Trzeci cykl lewatyw był z dwiema łyżkami soku w każdej. No i polipy z szyi zame zeszły.

Niestety, nie było napisane, jak długo trzeba by starać się zatrzymać płyn. Chociaż - dwa litry wody, to dość dużo. Chyba to tylko płukanie...
===

A to już uwagi z innej książki:
Rim Achmedow zaleca ostrożność przy długotrwałym spożywaniu preparatów z jaskółczego ziela, bo może za bardzo wybić bakterie w przewodzie pokarmowym.
Zewnętrznie nie zaleca przy problemach neurologicznych, padaczce, astmie i niedokrwieniu serca, ale to chyba dotyczy kąpieli, bo pisał o kąpielach. Możliwe, że dość mocny zapach może wyzwolić ataki. Zalecał w zamian stosowanie uczepu.

Może to się komuś przyda, jako podstawa do eksperymentów.

Pozdrowienia :-)

Offline arte

  • Ekspert forum
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 519
Odp: Polipy i irygacje z jaskółczego ziela
« Odpowiedź #1 dnia: Stycznia 24, 2012, 13:56:58 »
A  tutaj  do  przypomnienia  od  naszego  Pana  Doktora  urywek  z  wpisu  na  blogu  o  dnośnie  glistnika;  /  biorąc  pod  uwagę   macerat    z  ziela/ 


;Zastosowanie wodnych i wodno-alkoholowych wyciągów z glistnika w leczeniu choroby wrzodowej jest kontrowersyjne od samego początku, przy czym przedwojenni autorzy w większości byli zwolennikami używania glistnika w terapii wrzodów żołądka, dwunastnicy, owrzodzeń jelita grubego. Praktykowane było nie tylko podawanie preparatów doustnie; rozpowszechnione były również lewatywy z soku i maceratu glistnikowego, które ponoć dawały rewelacyjne efekty. Ja należę do grupy autorów, którzy polecają glistnik przy chorobie wrzodowej, bowiem przyspiesza on gojenie wrzodów. W glistniku ważną, a nie docenianą grupą składników są proteiny (peptydy), które pozostają nam w maceracie, świeżym soku i świeżym zielu. Najcenniejsze są preparaty galenowe nie niszczące i nie strącające wspomnianych białek glistnikowych, które są w dużej mierze odpowiedzialne za wpływ antywirusowy, cytotoksyczny, antytumorowy i onkostatyczny glistnika. Nalewka, napar, suszenie w podwyższonej temperaturze niszczą proteidy glistnikowe. Także działanie przeciwwrzodowe, przeciw owrzodzeniom jelit mają przede wszystkim preparaty ze świeżego ziela nie poddawane obróbce termicznej. Zresztą jak wiemy świeży sok pomarańczowy glistnika, czy sok mleczny z wilczomleczów niszczy brodawki i raki skórne (wielokrotne smarowanie), a nie nalewka, czy ekstrakt z suchego ziela. Świeżym sokiem glistnikowym leczono gruźlicę skóry i kłykciny (condylomata).

Offline Katarzyna

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 864
Odp: Polipy i irygacje z jaskółczego ziela
« Odpowiedź #2 dnia: Stycznia 07, 2013, 13:18:47 »



Niestety, nie było napisane, jak długo trzeba by starać się zatrzymać płyn. Chociaż - dwa litry wody, to dość dużo. Chyba to tylko płukanie...
===


w kwestii technicznej...dwa litry, to dużo jesli na raz. Zrobienie dwa razy ale po litrze (jeden zabieg w 2 ratach), tez daje mały dyskomfort, ale do przeżycia. Co do trzymania płynu - nie da rady go zatrzymac długo, co jest zrozumiałe. Ważne aby woda była ciepława, a człowiek do zabiegu zrelaksowany. Po zabiegu trzeba tez pomasowac brzuch, to pomaga szybciej zejsc nieczystosciom. Cokolwiek by to nie było.