Przy okazji rozpoczęcia eksperymentów związanych ze wzbogacaniem niektórych roślin w związki wapnia (te, którym jego obecność służy), dostałem przebłysk związany z maścią wapniową. Szperałem w internecie trochę, aktualnie nie mam zbytnio czasu na studia almanachów farmaceutycznych, żeby dowiedzieć się dokładnie, do czegóż można to zastosować.
Moi Drodzy, czy coś Wam wiadomo na ten temat? Zaznaczam, że mam dostęp do muszli, skorupek jaj, a nawet do czystych chemicznie węglanów/fosforanów wapnia itp. Chodzi mi głównie o to, do czego stosować, jakie stężenie w nośniku jest wskazane, ew. z jakimi ekstraktami warto łączyć.
Proszę o wskazówki i dyskusję.
Pozdrawiam
Alchemik
P.S. Basiu, jeśli uznasz, że ten wątek będzie lepiej pasował w innym dziale - przenieś proszę
