Mama nosi tego jegomościa na przedniej stronie lewego stawu ramieniowo-obojczykowego. Niestety nic w zakresie terapeutycznym mi nie wiadomo.
Dawniej sam miałem na spodniej stronie nadgarstka pod nasadą kciuka. Na obu przedramionach to występowało, potem jakoś zanikło i nie ma. Wiem, że wtedy zaczynałem przygodę z zielarstwem.
Jak tylko się pojawi żywokost, to się zajmę. Na pewno się przyda wypróbować.