Ja proponuję pić zioła na mięśniaki, a w przerwie zgodnej z przepisem proponuję pić zioła na trądzik, też na przykład Klimuszki. Z mojego doświadczenia na własnej skórze wynika, że szkoda zdrowia na dermatologów i kosmetyczki. Zdecydowanie zdrowsze jest porządne wietrzenie skóry na świeżym powietrzu, wietrze i słońcu.
Ostatnio plotkowałyśmy na temat mięśniaków z Arte i wniosek był taki, że tampony nie zastąpią irygacji. Tampony mogą być pomiedzy irygacjami. Ja bym proponowała dla skóry i mięśniaków, do kąpieli dodawać wywar z krwawnika, skrzypu i posiekanych gałązek świerka lub sosny. Obecnie ludzie wyrzucają choinki, więc surowca jest mnóstwo pod ręką. W lasach leśnicy też mają sezon na cięcie, a i wiatry robią swoje.
***
Po moich przygodach z siedmiopałecznikiem błotnym i jego własnościami przeciwkrwotocznymi zastanawiam się, czy aby właśnie irygacja z tego nie byłaby wskazana przy krwawieniach? Niestety, surowiec można kupić tylko na Wschodzie, albo sobie samemu poszukać na torfowych bajorkach.
A poza tym teraz pewnie byłby dobry macerat z mieszanki jemioły i jaskółczego ziela - akurat jest sezon na jemiołę, a świeże jaskółcze ziele można też znaleźć, nawet pod śniegiem, jeśli się wie, gdzie szukać. Ja bym jeszcze dodała siemienia lnianego, aby wytworzony śluz z maceratem przykleił się do ścianek macicy jako swoisty opatrunek.
Podobno przeciwkrwotocznie działa berberyna z gorzknika kanadyjskiego. Piguły z tego są dostępne w sprzedaży, ale ich wartości nie znam. Na szczęście w Polsce rośnie berberys, którego gałązki też zawierają berberynę. Warto spróbować zrobić sobie nalewkę i zobaczyć, jak to będzie działać.
Fibs to rosyjsk lek głównie do zastrzyków robiony na bazie borowiny. Podobno jest w ciągłej sprzedaży nawet u nas. Niestety, tegoroczne plotki mówią o wstrzymaniu produkcji z powodów bliżej nieokreślonych.
Iscador to lek do zastrzyków na bazie jemioły - zamawia się w zasadzie w Szwajcarii, chociaż możliwe, że ktoś w Polsce go sprzedaje.
Powodzenia :-)