Bacopa Monnieri na depresje na iq ale jak?

[Agnieszka.z]

no moja dieta jest kiepska, jak mam czas (a zwykle nie mam) to czytam sobie przepisy i cośtam ugotuje, najbardziej lubie gdy bazą jest ciemny makaron albo ryż ale moja mama ich nie stosuje. lubie szpinak staram sie jeść owoce i ważywa ale nie zawsze to wychodzi. jak nie mam czasu to ciągle tosty i zupy co mama gotuje. a kuchnia mojej mamy jest nudna i tradycyjna i jej nie lubie. probem z dobrym jedzeniem wynika też z tego że mamy prelowską kuchenke która ma popsuty piekarnik. prawie nie jem mięsa. nie ze zwględów ideologicznych, kotu daje mięso, byłabym hipokrytką. poprostu jest dla mnie dość ochydne.  jem sery podpuszkowe niestety i zupy mamy gotowane na mięsie. ona jest nierefolmowalna..

stosuje antykoncepty od 16 roku życia, dlatego że pierwszy okres miałam jakoś w tym wieku a kolejny pół roku później i badania edykronologiczne wykazały że mam mało progesteronu (jak dobrze pamiętam, ew inny hormon) no i pani ginekolog dała mi do wyboru antykoncepty albo zwykłe hormonalne, to wybrałam Cilest bo nie wiadomo co może się zdarzyć. wiec nie wiem czy w związku z tym odnotowałam nasilenie. szłam wtedy do liceum nowi ludzi itd to się stresowałam to też ten okres w którym odkryłam trawe i byłam szczęśliwa i zaczęłam inaczej patrzeć na świat, to okres moich pierwszych miłości wiec mój nastrój był bardzo chwiejny, ale wcześniej w gimnazjum też taki było, może mniej chwijny bardziej smutny, dużo było we mnie złości, bo nie byłam zabardzo akceptowana , był monent gdy cała klasa odwróciła się odemnie a moje przyjaciółki mnie zdradziły. ale nie musiałam na nie patrzeć bo szykowałam się na operacje. po operacji miałam nauczanie indywidualne a do 3 gimn poszłam do innej klasy. byłam strasznie chuda i brzydka i po operacji nagle zaczęłam tyć i mnie to przerażało. nie wiem co sobie ubzdurałam i dlaczego ale stwierdziłam że anoreksja to nie choroba tylko styl życia i że nie moge ważyć wiecej niż 40 kg (teraz waże 60 i fajnie) a może to był mój manifest wołania o pomoc..  no ale właśnie żeby nie czuć głodu zaczęłam używać efedryne z tussipectu. i tak właśnie naefedrynowana wkroczyłam do liceum.  mój system wartości był głupi odchudzanie sie jest głupie , wogóle marnowałam czas na głupoty, no ale może musiałam aby przez to doświadczenie dojść do mojego obecnego systemu wartości.

co z tą lecytyną? może być sojowa?

a to nie pić herbaty żeby nie niszczyła B ? tata właśnie poszedł do apteki po kompleks B dla mnie

[Adrian Budek]

Na temat lecytyny się nie wypowiem bo nie używam.

Czarna herbata nie jest nikomu do szczęścia potrzebna Możesz pić zdrową zieloną herbatę lub jakieś inne łatwodostępne zioła. Ja np. zamiast herbaty piję melisę i rumianek (razem lub na przemian) o melisę się nie martw - wcale nie otumania, ona po prostu równoważy napięcie nerwowe. Czasami od rana potrafię wypić w pracy (8h) 7 naparów z melisy (każdy zrobiony z 2 torebek). Nic nie odczuwam, żadnego zmęczenia, żadnego pogorszenia skupienia itp.
Ogólnie to kiedyś miałem załamanie nerwowe (złamane serce w najgorszy z możliwych sposobów) ale jakoś się pozbierałem i teraz bardzo ciężko wyprowadzić mnie z równowagi - sądzę, że jest raczej nie możliwe. Przyznam też że zmieniłem styl życia i prowadzę w miarę normalną dietę.

[Basia]

Fajnie, że masz chłopaka :-)

spróbowałabym tego korzenia arcydzięgla i ziela wrzosu
jak napisała Basia.
i też kwas glutamionowy jak napisała Ingwer.
Można jednocześnie? hmm?

Myślę, że można

A luteine już kupiłam 1200mg ale niestety sojowa.. modyfikowana.. ale czy jak modyfikowana to zła? traci właściwości? wyrzucić?

Chyba do celów medycznych jeszcze nie dają modyfikowanej. Nie ma sensu jej wyrzucać.

Nie pije kawy. a potrzebuje czegoś takiego. bo np na wykładach zasypiam. są ciekawe ja chce słuchać notować ale to silniejsze odemnie. w liceum to był mój koszmar. kazałam koleżance się szczypać ale i to nie skutkowało.  mimo że w nocy sie wysypiam.

To może rzeczywiście na rano wrzos z arcydzieglem, może spróbuj też na rano na przemian z różeńcem, ale po miesiącu zrób przerwę na miesiąc, a w tym czasie spróbuj czegoś innego.
No i nie pij coli - po niej, przynajmniej u mnie, ząbki są miękkie i ładnie się układają, a pewnie innym kościom to też nie służy. Posiadane ewentualnie zapasy mozesz użyć jako odrdzewiacza, szczególnie jest to dobre dla wyrobów miedzianych lub z udziałem miedzi - brąz, mosiądz.

jeśli chodzi o sen to różnie. czasem nie moge zasnąć przez gonitwe myśli jakieś głupie wyobrażenia sytuacji które sie zdarzyły i mogłam się zachować inaczej coś powiedzieć, wymyślam argumenty idealne, albo jestem podekscytowana, albo planowanie.

To wtedy można tak, jak radzi Adrian - wypić coś z melisy i kozłka. Warto by spróbować siedmiopałecznika, ale jego niestety u nas nie ma w sprzedaży, trzeba sobie nazbierać. Jeśli chcesz, to mogę wysłać trochę na próbę, jak działa.

chce zrozumieć ekonomie bo póki co to dla mnie tak strasznie bez sensu jak np kupowanie gwiazd. i we waluty.. jakby wartośc złotówki zależała od tego kiedy i ile razy mój kot podrapie sie w ucho ..

Bo to praktycznie z naszego punktu widzenia to tak jest. Oficjalnie już dawno stwierdzono naukowo, że statystycznie szanująca się małpa nie robi gorszych wyborów na giełdzie, niż nadęty specjalista z papierami. Pewnie Twój kot też nie byłby wiele gorszy. Co prawda, to były badania sprzed epoki handlu "wysokich częstotliwości", czyli po prostu sterowanego przez wielkich za pomocą wielkich komputerów. Wrzuć w Google "high frequency trade" i poczytaj wyniki. Paskudztwo. Po prostu wielcy mają władzę.

Polityke chce znać aby mieć zawsze swoje zdanie , kontrargumenty, propozycje rozwiązywania problemów itd. nie chce się zapisywać do partii, nikomu dupy lizać ani zgarniać pieniędzy. chce mieć idee. idee na gruncie wiedzy.

Nie martw się, samo przyjdzie, bo sie tego nie da ominąć. Niestety, wielu osobom poglądy polityczne pomyliły się z poglądami religijnymi, no i mamy, co mamy.

co do mojego wkurzania to, przeczytałam kiedyś że między bodźcem a reakcją jest jeszcze wolna wola. ale u mnie tak średnio  bo potrafie myśleć racjonalnie ale nie panuje nad emocjom.

Niby tak, a niby nie... Świadome hamowanie emocji powoduje też problemy, które mogą wybuchnąć i wtedy dopiero może być kłopot. Lepiej spróbować po prostu nie wchodzić na próg wzbudzenia. Ten próg można sobie powoli podnosić. Pada deszcz? No, rzeczywiście pada, no, to wezmę podwójne spodnie, ciepłe skarpety i deszczówkę a i tak pójdę do lasu. Dlatego rozmawiamy o ziołach, o akceptacji, o oczyszczeniu organizmu, ćwiczeniach , relaksie.

ja widze jak dzieci mają talent to ciagle siedza i rysują a ty wolisz biegac z kolegami bo nie masz talentu.
no i przestałam rysować. przestałam rozwijać swoją wyobraźnie no i teraz musze się spowrotem nauczyć twórczego myślenie dziecka.

Przy Twoich skłonnościach do choroby, dzięki temu, że wtedy biegałaś z kolegami i wzmocniłaś kości, kiedy rosły, teraz możesz chodzić i malować. Muszę przyznać, że takie wypowiedzi nie zachęcają do dbania o talent... Przecież dziecko musi biegać i bawić się z innymi dziećmi, bo inaczej będzie chore fizycznie lub psychicznie...

Szkoda, że w Twoim otoczeniu nawet na Wigilię są napoje z procentami.

Miejmy nadzieję, że znajdziesz zdrowsze zamienniki dla tego, co teraz używasz.

Pozdrowienia :-)

[Ingwer]

Agnieszko,
jestes mlodym, ambitnym, inteligentnym czlowiekiem...
Zalozenia, jakie sobie wytyczylas, sa nie czesto spotykane w ludzi w w Twoim wieku.
Lecytyne, ktora kupilas, zuzyj, ja mam aktualnie ten sam przypadek, niestety...
Jedynie moge poradzic - podjadaj jak najczesciej nasiona slonecznika.
Nie pijesz kawy - a kawa ma dosc duzo dobrych stron,
zalezy jedynie jaka kawe i jak sie ja pije 
Zainteresuj sie Guarana. wiki:

Guarana działa stymulująco, znosi zmęczenie fizyczne i psychiczne, zwiększa umiejętność koncentracji i zapamiętywania.

Adrian podaje Różeniec Górski (Arktyczny Korzeń) - bardzo slusznie.
Stany ciaglego zmeczenia i sennosci maja bardzo rozne podloze... zainteresuj sie gospodarka kwasowo-zasadowa organizmu, zastosuj kuracje odkwaszajaca organizm, zrob sobie przez okres 6 tygodni kuracje z soma (opis na naszym forum) - wieczorna przegotowana, letnia woda z lyzka miodu na szklanke, rano wcisnij mala cytryne, jesli duza - pol.
Przeczytaj watek o kaszy jaglanej, w Twoim przypadku, uwazam, za bardzo wskazana.
Gonitwa mysli, natrectwo myslowe, to jest tez bardzo powazny i duzy temat. Moze byc rzeczywiscie zwiazany z depresja, stresem...
Zrobic mozna kroczek, jesli przeszlosc zaczniemy zostawiac w tyle, patrzec wylacznie w przyszlosc, na wytyczone sobie cele, mozna siegnac do afirmacji, dekretow, ev.radykalnego wybaczanie. To takze jest zalezne, jaki jest "kierunek" tych mysli... Przed Toba cale zycie, dokonasz z pewnoscia niejednego... Poszerzaj swe horyzonty w kazdym kierunku, w miare mozliwosci. Z czasem zaczna Ci sie wylaniac glowne kierunki. Podczas uczenia sie, dobrze zrobi kominek z olejkami aromatyzujacymi, ale tymi, ktore maja zastosowanie lecznicze.
Mozna dostosowac zapach z nastrojem, czy potrzeba.
Bardzo - osobiscie - sie ciesze, ze chcesz malowac mandale
Wiem, ze jesli to zrobisz, bedzie ona piekna, a to co Tobie da, przyniesie - przekonasz sie sama...
Nie jestem purytanka ani devotka, ale tu popieram Basie...

Szkoda, że w Twoim otoczeniu nawet na Wigilię są napoje z procentami.
Miejmy nadzieję, że znajdziesz zdrowsze zamienniki dla tego, co teraz używasz.

Pozdrawiam Cie.

[arte]

Agnieszko

Pewno   należało  by  w  Twoim  młodym  życiu   przyhamować  i   nie  przyśpieszać  no  i  zacząć  się  uśmiechać   kiedy  np.  coś   Ci  np.  upadnie.  Uśmiech  i  radość   rozładują   niepokoje. Sporo  Ciebie  już  w  życiu   dotknęło.Każda  choroba,  doświadczenie  ma  jakiś  sens.Nie  wszystko  w życiu  jesteśmy  w  stanie  rozszyfrować. Proponuję  ,  abyś    pokochała swoje  ciało  na  nowo , abyś  się   jak  już   wspomniałam  wcześniej     uśmiechała, przestała  tak  zawzięcie   swoje życie  wpasowywać  w  sztywne   życiowe  plany. Zajrzyj  w  swoje  serce  i  w  duszę    ,  ale  tak   w  sam  środeczek  bez  świadków. Zapytaj  się  sama  siebie  dokąd   Ty   chcesz  iść?? Kiedy  weżmiesz  swoje     sztalugi  i  wyruszysz     na  łono  natury  popatrz  ile  spokoju  ,  ciepła  harmonii  w    przyrodzie. Popatrz  jak  pięknie  wygląda   arcydzięgiel   ,  wrzos,  siedmiopalecznik -  te  roślinki  które  poleciła  Ci  Basia. Może  którymś  swoim   malarskim  zmysłem   uda  Ci  się      namalować  ukryte   siły  tkwiące  w   tych  ziółkach.  Największa  siła  jest  jednak   tkwi   jednak    w  Tobie  samej   ,   tyle   że  jeszcze  do  tych  pokładów  nie  dotarłaś  .W  pośpiechu   tego  nie  uczynisz.  Alkohol, marzenia  na  wyrost,  plany  na  wyrost  wyrwą  Ci   serce   i  duszę  bez    znieczulenia.
 Sięgnij  może  na   wieczór po  melisę , ale   przygotowaną  samodzielnie  w/g  zaleceń  naszego  gospodarza,  może   po mierznicę  czarną,  może  troszkę  dziurawca. Łatwiej  Ci  się  wtedy  zaśnie. Nade  wszystko  pogódż się  wpierw  sama  ze  sobą.
Może  zabierzesz  się  z  nami  na  ziołowe  wyprawy ?zobaczysz  jak   pachną  zioła ,  ile  tam  barw ile  radości, ile  siły.....

 Pozdrawiam  Ciebie  Agnieszko  i  życzę, abyś  swoją  siłą  obdarowała  też  i  innych  w  potrzebie,  bo  jesteś  w  stanie  to  zrobić.

arte

[ineslik]

pigułka atykoncepcyjna
podobno w USA zbyt niski poziom progesteronu to już epidemia .To chyba znak naszych czasów, że nie leczy się tego poprawną dietą, tylko pigułką anty - no tak, łatwiej i lepszy zysk. Kto zresztą wie , jak zareagowałabyś wtedy na zalecenie "jeść tłuste mięso i skórki z kurczaka" . Poszłabyś pewnie do innego lekarza.

Teraz - poglądy zmieniły Ci się. Czytałaś info  o tej pigułce? wzrost wagi i alabastrowa cera to wynik jej działania , nie oznaka uzupełnienia niedoborów pokarmowych i ogólnego zdrowia (na co cera może wskazywać). W sumie to nie zrozumiałam , w jaki sposób miałby podnieść progesteron, chyba wstrzymanie produkcji estradiolu (Zatrzymuje m. in. jajeczkowanie.)

Ciekawi mnie , jak wygląda Twój profil hormonalny , może zajrzysz w wolnej chwili
http://rozanski.ch/forum/index.php?topic=730.0

senność i bezsenność
chodzi prawdopodobnie o niedotlenienie i niedożywienie mózgu. W przypadku senności wiemy przecież , jak spektakularnie działa "wąchanie tlenu ". Jeśli chodzi o problem z zasypianiem , tłumaczę moją koncepcję.

Kiedy mięśnie napną się niewłaściwie , blokując dostęp krwi do mózgu, nie można zasnąć . Organizm nakazuje nam aktywność, która ułoży kosteczki i mięśnie w inny sposób . Bez sensu wtedy męczyć się w łóżku . Zamiast tego warto zastosować następującą terapię

herbatka z liści brzozy, kwiatu bzu lub jarzębiny, lawendy , jałowca, chmielu (chodzi o mieszankę oczyszczającą, wspomagającą sikanie, nasenna). Pijesz coś takiego aż mocz stanie się przezroczysty.
ważne - popijając takie cuda nie siedzisz  przed komputerem   , tylko wykonujesz jakieś relaksujące czynności.

[arte]

By  dotlenić  sam  mózg  i  poprawić  jednocześnie  krążenie  mózgowe,  obwodowe, wieńcowe    możemy  pokusić  się  o  zestawienie  kasztana,  arniki, nostrzyka  i  ruty  w formie  nalewek, pamiętając  ,  że  preparat  należy  stosować   ostrożnie  w  małych  dawkach  3x po  pół  łyżeczki.,wyrażne  działanie  będzie  widoczne  po  półtora-tygodniowym  stosowaniu   leku. To  jest  bardzo  dobra  koncepcja   wykorzystałam  ten  pomysł  ze  stron  naszego  gospodarza.  Przy  problemach  z  dotlenieniem  możemy   brac  jeszcze  pod  uwagę  barwinek  różowy, głóg  kwiat  i  owoc, mierznicę  czarną, serdecznik, skrzyp, brzozę, melisę wspomnianą  wyżej   rutękasztan, arnikę, nostrzyk, owies siewny-nasiona. nagietek, łączyć  zestawy  z  rozdrobnionymi  nasionami  róży. Jeśli  by  mnie  sprawa  dotyczyła   to  na  pewno  zastanowiła  bym  się  ogólnie  nad;
1/ dotlenieniem  głównych  arterii  tj, mózgu, serca,nerek po  to  by  nie  ulegały  zaburzeniom  procesy   redukcji-utleniania  w   tkankach  i  organach. -  tutaj  stosowna  mieszanka  ziołowa 
2/ poprawić  metabolizm  i     funkcjonowanie   przewodu  pokarmowego.
3/ zwiększyć  diurezę
4/ pomyśleć  o    normalizacji  gospodarki   elektrolitowej  organizmu -  tutaj  soki  chociażby  z  pokrzywy  czy  mniszka,
/5  włączyła  bym NA  PEWNO pyłek   kwiatowy-pszczeli -  tutaj  bym  szukała  rezerwuaru  egzogennych aminokwasów tj.pełnowartościowe  białko ,  żródło  lipidów  bogatych  w     NNKT, zódło  witamin i  to  rozpuszczalnych  w  wodzie /prawie  komplet  z  grupy B, rozpuszczalne  w  tłuszczach- A,E.,zródło  biopierwiastków,fitosteroli.... .  Zauważono  także,  że  pyłek zwiększa  zawartość  erytrocytów i  hemoglobiny we  krwi  obwodowej,  poprawia  samopoczucie  i  pamięć. Są  różne   "szkoły"  odnośnie  spożywania  pyłku  np.  w miodzie,  lub  bezpośrednio  do  ust  i  pozwolić  by  enzymy śliny  same  uwalniały  poszczególne  składniki   produktu. Zauważyłam,  że  nasz  gospodarz  preferuje   w  miodzie  lub  wraz  z  miodem.

Myślę,  że  stosowanie  tylko  jednego  zioła  to  za  mało.  Agnieszka  zapewne  sama  wie  gdzie trapią  ja  niedomogi.Ja  stosowała  bym   ze   dwa  lub  trzy  zestawy  ziół  naprzemiennie przez  jakiś  czas,i  nasycała  bym   organizm  witaminami z  ziół  ,  pyłku.Myślę,  że  za  jakiś  czas  jej  organizm   by  się  na  dobre " zatrybił"przy   takim  czynnym  wsparciu  ziołowym. Jednak  same  zioła  cudu  nie  uczynią  należało  by  jak  pisałam  wcześniej  trochę  zwolnić  "obroty" i  uporządkować priorytety.
arte

[Basia]

No właśnie - dotlenienie... Czy udaje się Tobie codziennie pójść na chociażby półgodzinny spacer? Nie po zakupy i nie śpiesząc się na pociąg lub z pociągu. Ja w czasie spaceru sobie porządkuję myśli.

Pozdrowienia :-)

[Agnieszka.z]

chyba zrezygnuje z korzenia arcydzięgla ma m.in. działanie moczopędne i zwiększa apetyt a ja mam z natury bardzo szybki metabolizm i ciągle sikam.
Ale ten Różeniec to cudowne zioło z tego co czytałam no i melise musze kupić taką działającą nie tą z torebek fix, a jak będzie ciepło to zasadzę własną no i ten kozłek to jest waleriana! cały czas miałam ją w szafce i nie korzystałam ! bo dla kota kupiłam. no i teraz pije 40 kropli z saszetką melisy (tej niedziałającej badziewnej oszukanej torebkowej melisy) no i licze na spokojną noc! może wiecej kropli dodać hmm, Adrian pisał że robi z 2 łyżeczek kozłka i jednej melisy i że gotuje to 5 minut... trzeba gotować ? i trzeba na godzine odstawić? i trzeba wypić 2-3 napary? to będzie 6 łyżeczek kozłka jak 3 napary, czy coś źle kminię? 

[Basia]

chyba zrezygnuje z korzenia arcydzięgla ma m.in. działanie moczopędne i zwiększa apetyt a ja mam z natury bardzo szybki metabolizm i ciągle sikam.

W ten sposób oczyszczasz organizm i tak musi być. Przecież sama wiesz, że masz dość trucizn. Arcydzięgel nie tak zwiększa apetyt, ile wspomaga trawienie i przyswajanie.

Z różeńcem i innymi adaptogenami jest tak, że nie wolno stosować ich zbyt długo, bo się wpadnie w problemy, z których właśnie chcesz wyjść. Dlatego bym proponowała naprzemian z arcydzięglem, co drugi dzień. To nie jest cudowne zioło, to jest silnie działające zioło. Nie wolno jego brać, kiedy człowiek już jest wyczerpany nerwowo i nie może się uspokoić, bo inaczej pobudzenie będzie jeszcze większe. W rosyjskich książkach ilustruje to się przykładem pasterzy przeganiających bydło z wioski na hale - kilka dni lub tygodni intensywnej pracy wspomaganej różeńcem, a potem kilka tygodni odpoczynku na mlecznym detoxie.
***

Pisałaś, że nie lubisz zup swojej mamy. Obecny tu Vitara oczywiście ma inne poglądy ;-), ale ja uważam, że zupy warzywne są dobre. Poproś Twoją mamę, aby nie stosowała żadnych "jarzynek", kostek bulionowych, czy podobnych gotowych przypraw, tylko poproś aby stosowała czyste zioła przyprawowe, bez wzmacniaczy smaku i zapachu.

Powodzenia :-)

[Agnieszka.z]

chyba za mało tej waleriany, fatalna noc ciągle się budze. musze zrealizować postanowienie noworoczne to straszne, to unieszczęśliwiam tym drugą osobe ale chyba tak bedzie dla nas lepiej.
Gdzie ja dostane te zioła, kupować przez internet? ktoś napisał na tym forum że w warszawie na rakowieckiej róg puławskiej jest sklep zielarski. jutro sprawdze czy istnieje.

[ineslik]

2 łyżeczek kozłka i jednej melisy i że gotuje to 5 minut

nie można gotować. pozbędziesz się właściwości uspakajających.
korzeń waleriany można za to po prostu jeść na surowo (działa),  można na miodzie olejek melisowy (to on uspokaja).
waleriana działa niestety krótko.

inne pomocne substancje
glistnik
olejek jałowcowy z jagód
olejek sandałowy

może coś tutaj znajdziesz http://rozanski.ch/forum/index.php?topic=204.0
Halinka bardzo chwali krople Toda

[Adrian Budek]

Co do gotowania to nie zgadzam się.

Zawarte w korzeniu walepotriaty są bardzo niestabilne i najwięcej ich zostaje wewnątrz struktury korzenia. Aby je stamtąd wydostać należy podgotować do "pierwszej pary spod pokrywki" ok. 5 minut. Trochę się zmarnuje ale sporo się wyciągnie.

Kto robił destylował alkohol to wie, że zawsze trochę destylatu musi się zmarnować.

Roztwory wodne o wiele lepiej się wchłaniają niż forma stała, tym bardziej, że dużo osób ma problemy z przyswajaniem różnych substancji.

Napary z kozłka robiłem nie raz, i na swojej osobie oraz żonie potwierdzam działanie.

Reasumując
2łyżeczki kozłka i jedna melisy, zalać ok 250ml wrzątku i gotować na bardzo małym ogniu ok 5min, a konkretnie do momentu aż zobaczymy pierwszą parę wydobywającą się spod przykrywki - na mnie i żonę to działa.
Najlepsze efekty po wypiciu 3 takich naparów.

[Basia]

chyba za mało tej waleriany, fatalna noc ciągle się budze.

Możliwe, że to taka pogoda. A może przed snem spróbuj najpierw pójść na 15 minutowy spacer, potem 10 minut do ciepłej wanny z kilkoma kroplami olejku sosnowego, czy innego, który lubisz, a do łóżka książka, najlepiej ciekawa, ale nieco ciężka. Na mnie doskonale działa instrukcja obsługi jakiegoś urządzenia lub programu komputerowego ;-)

Możliwe, że musisz znaleźć dawkę i skład dla siebie. Poeksperymentuj sobie, wezwij intuicję na pomoc. Ewentualnie paskudny smak możesz sobie poprawić dodatkiem soku lub miodu.

Fragment z mojej kompilacji różnych składów starych mieszanek Herbapolu
http://rozanski.ch/forum/index.php?topic=360.0:
"NERVOSAN Skład:
Radix Valerianae korzeń kozłka 40% Anthodium Chamomillae kwiat rumianku 10% Herba Millefolii ziele krwawnika 20% Herba Menthae piperitae ziele mięty pieprzowej 15% Herba Melissae ziele melisy 15%
Sposób użycia:
Łyżkę stołową ziół zalać szklanką gorącej wody i zagotować. Odstawić pod przykryciem na 15-20 minut, przecedzić i wypić. Pić 2 razy dziennie po szklance, rano na czczo i wieczorem przed snem."
(A przy okazji cytat z publikacji Herbapolu rozwiązał sprawę gotować, czy nie gotować korzenie waleriany)

Myślę, że Ty rano tego byś nie potrzebowała, ale na wieczór - warto spróbować.
A na rano coś na obudzenie i "rozjaśnienie strapionych myśli".

Czy masz wagę? Można użyć tanią, niehomologowaną "jubilerską" chińszczyznę za kilkanaście złotych na Allegro lub w sklepach typu "wszystko za pięć złotych". Widziałam nawet w sprzedaży terminarze z taką wagą na okładce

musze zrealizować postanowienie noworoczne to straszne, to unieszczęśliwiam tym drugą osobe ale chyba tak bedzie dla nas lepiej.

Nie musisz, tylko chcesz, a to jest różnica :-)
A może zróbmy wspólny przegląd tych postanowień, co wyrzucić do kosza? Przecież nie można unieszczęśliwiać wszystkich w Twoim otoczeniu, z Tobą na czele.
Nie bój się - w końcu się nie znamy i nik nikomu niczego nie wykabluje.

Gdzie ja dostane te zioła, kupować przez internet? ktoś napisał na tym forum że w warszawie na rakowieckiej róg puławskiej jest sklep zielarski.

Można przez internet, można w sklepie zielarskim. W sklepie zielarskim dostaniesz od ręki. Dużo ziół można kupić od hodowców na Allegro. Jeśli jest wybór, to lepiej kupowac zioła "do zaparzania", a nie zioła "do kąpieli", bo te pierwsze zwykle powinny być czystsze. Powinny...
"Do kapieli" oznacza dwie możliwości:
a. że surowiec jest gorszy
b. że hodowcy lub paczkarni nie chciało się poddać surowca oficjalnej kontroli (kasa i zawracanie głowy), mimo, że surowiec jest dobry.

Pozdrowienia :-)

[Basia]

Na Onecie pojawił się filmik:
http://www.medonet.pl/zdrowie-na-co-dzien,artykul,1655168,1,operacji-mozna-uniknac,index.html

Czy miałaś z kontakty z tymi ludźmi z Zabrza?
Pozdrowienia :-)