Doleciało mnie w Krośnie ze strony Doktora, że można używać alkohol w przetworach dla dzieci w celu wyekstraktowania ważnych składników, ale potem należy alkohol odparować. Kolejna, często - jak mi się wydaje - niedoceniana informacja dla rodziców, jest taka, że można wiele naparów robić z użyciem mleka, które jest emulsją zawierającą tłuszcz i dzięki temu przenikają do niego składniki, które nie przeniknęłyby do wody.
A co do syropów bez gotowania - zasypałam dziś dość dużą ilością cukru kwiaty (same żółte "płatki") w słoiku - to chyba wg Ożarowskiego - warstwami. Mają tak stać aż płatki znajdą się na górze a syrop na dole. Przeznaczę go do bieżącego zużycia, bo nawet latem dzieci chorują (a to dla mojej Wnusi). Na zimę można by tak samo pokombinować - czyli zasypać cukrem, odlać syrop, dodać cytrynę, rozlać do słoików i na koniec zapasteryzować. Jak myślicie?