Adamie... we wskazanym przez Ciebie wątku nie znalazłem odniesienia bezpośredniego do Saccharomyces boulardii a raczej ogólnie do drożdży piekarskich - to dla porządku :-)
A w kwestii merytorycznej: drożdże są za tanie aby pozwolić na ich funkcjonowanie w przestrzeni medycznej jako probiotyku, więc wymyśla się różne historie, czasem straszy jakimiś nieuprawnionymi uogólnieniami i to tak sugestywnie, że przejmujemy nieświadomie ich przekaz i powielamy :-)
Osobiście zjadam, jak mnie najdzie, łyżeczkę drożdży - takich zwykłych za 2 zł 100g. Mnie nawet smakują!
Ludzie są różni i w przypadku zaburzonego układu trawienia byłbym jednak ostrożny z polecaniem ich jako bezproblemowego probiotyku... Jedna łyżeczka nie zabije, a pokaże jak organizm reaguje i wtedy można stwierdzić jak na nas działają te konkretne, zawarte w kostce :-)
Mam nadzieję, że za daleko nie odszedłem od tematu wątku ;-)