General Category > Fitoterapia zakażeń i chorób pasożytniczych.
Zwykła grypa - metoda walki
Ingwer:
Basienko ;D
Psie sadlo w medycynie ludowej stoi baaardzo wysoko - jest cenne,
jeszcze bardziej cenione jest sadlo z borsuka...
A sadlo ze swistaka, dostalam z apteki z Polski - przyjemny balsam...
Stoi najwyzej na piedestale...
Ja naprawde nie "sciagam" sadelka z tych zwierzatek.
Boje sie tego Wrrrrrrrrrr... :'(
A tak serio - w medycynie rosyjskiej, srodki te sa czesto stosowane,
mysle, ze nie zabijaja c e l o w o zwierzat, by pozyskac skladnik... :o
W rosyjskich sklepach mozna kupic wiele nieosiagalnych gdzies indziej "medizin"
Basia:
--- Cytat: Ingwer w Listopad 28, 2011, 22:04:03 ---
A sadlo ze swistaka, dostalam z apteki z Polski - przyjemny balsam...
Stoi najwyzej na piedestale...
--- Koniec cytatu ---
To po prostu kryminał - świstaki są pod ochroną i to obejmuje też zakaz handlu produktami z tych zwierząt. Niestety, kłusownictwo jest popularne i zyskowne - niestety. Nie da się inaczej ze zwierzaka odpompować sadła, żadna liposukcja nie wchodzi w grę. Nie wiem, jaka uczciwa apteka coś takiego sprzedaje. To albo jest bujda, czyli oszustwo, czyli kryminał, albo prawda, czyli też kryminał, tylko z innego paragrafu.
--- Cytuj ---A tak serio - w medycynie rosyjskiej, srodki te sa czesto stosowane,
mysle, ze nie zabijaja c e l o w o zwierzat, by pozyskac skladnik... :o
--- Koniec cytatu ---
W Rosji w strefie stepów świstaków może być więcej i może tam je się zabija legalnie.
Zwierzęta zabija się celowo, bo te, które wpadły pod samochody by nie wystarczyłyby na pokrycie zapotrzebowania rynku, a znalezioną padlinę nie zagospodarowuje się medycznie.
--- Cytuj ---W rosyjskich sklepach można kupic wiele nieosiagalnych gdzies indziej "medizin"
--- Koniec cytatu ---
Tak, prawda, bo Rosja jest ogromna i wiele roślin rzadkich w jednym regionie jest pospolitych w innych. Na dodatek oni mają rzeczywiste kontakty z tradycjami medycznymi wielu narodów.
Pozdrowienia :-)
Adrian Budek:
Patrz Basiu jednak coś jest (jestem zaskoczony):
http://www.domzdrowia.pl/72799,alpenbalm-balsam-z-sadla-swistaka.html
Basia:
Popatrzyłam na link i widzę, że to chyba (?) nie jest produkt polski.
Może w innych krajach to jest legalne, ale w Polsce nie. Tak samo, może w innych krajach można zabijać słonie, ale w Polsce nie wolno handlować ich zębami.
Z Wikipedii:
Świstak w Polsce podlega ochronie ścisłej. Jeszcze na początku XX wieku był obiektem zainteresowania kłusowników, którzy sprzedawali "świstacze sadło" jako remedium na wiele dolegliwości. Realne wówczas zagrożenie wyginięcia tatrzańskich świstaków stało się przyczyną uchwalenia przez Sejm galicyjski w 1868r. ustawy zakazującej polowań na kozice i świstaki, podpisanej w roku następnym przez Franciszka Józefa I.
***
Dla mnie sprawa jest dość prosta. Na grypę wystarczy natarcie się ziołami szwedzkimi i zjedzenie kromki chleba ze skwarkami i z dużą ilością czosnku, zapicie kefirem i gorącą herbatą z łyżką miodu. No i łóżko z książką, jeśli jest gorączka.
Pozdrowienia :-)
bakteria:
A co z lipą?
Pamiętam, że jako mała dziewczynka piłam ochoczo podawaną przez mamę herbatkę :)
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej