Każda grypa jest niebezpieczna, to truizm, lecz przykład Ukrainy powinien nas uczulić na profilaktykę.
Zwykle zaglądam w takim przypadku do mojej biblii ziołowej, publikacji z USA pt. Księga Zdrowia, Ziołowa Apteka Domowa. Napisana przez lekarzy podaje leki syntetyczne jakie stosuje się na dane schorzenie a obok środki ziołowe, które wiadomo mają mniej skutków ubocznych i lepiej je w porę stosować niż wtłaczać do organizmu chemię.
W książce (czytałem o soku też w innych papierowych publikacjach) polecany jest wyciąg z owoców bzu czarnego.
Na str. 224 napisano o badaniach dzieci i dorosłych w Izraelu. Większość osób przyjmujących codziennie wyciąg z bzu wyzdrowiała po 2-3 dniach od momentu wystąpienia pierwszych objawów grypy.
Osoby nie przyjmujące tego wyciągu potrzebowały minimum 6 dni na wyzdrowienie.
Inne środki ziołowe tamże polecane na grypę i przeziębienia: jeżówka, traganek błoniasty, żeń-szeń prawdziwy i żeń-szeń syberyjski, lukrecja gładka, czosnek, dziurawiec zwyczajny, melisa lekarska, mięta pieprzowa, imbir lekarski, krwawnik pospolity i sadziec przerośnięty.
Oprócz ziół autorzy polecają witaminę C w dawce 500-1000 mg co 2 godziny oraz cynk, do ssania tabletkę z glukonianem cynku, takze co 2 godz. ale nie dłużej niż 3-4 dni.
Nie mogę niestety przetestować na sobie soku z czarnego bzu ponieważ...nie choruję na grypę, a zwykłe przeziębienia raz na kilka lat mnie dopadają i zwykle po 2-3 dniach mijają.
W ogóle profilaktycznie stosuję surowy czosnek, zwłaszcza od jesieni do wiosny. W ogródku uprawiam nasturcję większą, która ma podobno właściwości antybiotyczne. Zjadam listki z odrobiną majonezu.
Stosuję też więcej ziołowych środków (ostatnio napar z kwiatów lipy z miodem lipowym i sokiem z czarnych porzeczek) i wirusy dostępu nie mają
co jest niezbędne przy trawiącym mnie od 40 lat RZS-em.
Warto umieć rozpoznać czy pojawiające się objawy wskazują na grypę czy na przeziębienie. W książce podano tabelkę z symptomami.