General Category > Fitoterapia zakażeń i chorób pasożytniczych.
Zwykła grypa - metoda walki
Basia:
Z miodem i sokiem malinowym, do tego dobra książka - to jest to - można sobie chorować :-))))
werbena:
"Zbliża się sezon grypowy, który producenci szczepionek już zaczęli. Uzbrój się więc w środki przeciwgrypowe, tanie i skuteczne. Kup ze 4 jabłka, pokrój je na kilkanaście kawałków. Wrzuć do dużego - 2 litrowego słoja. Zalej wodą osłodzoną 2-3 łyżkami cukru z łyżeczką drożdży. Przykryj to gazą i odstaw na parapecie na 4-5 dni. Potem zlej do butelki i poczekaj z 10 dni, aż osad opadnie a płyn stanie się klarowny.
Po raz dugi zlej do nowej butelki, a osad wyrzuć. Kup za 2 złote atomizer - inaczej zwany rozpylaczem. W przypadku drapania w gardle, suchego kaszlu, psikaj kilkanaście razy dziennie na podniebienie miękkie.
Dlaczego?
Otóż Narodowy Instytut Alergii i Chorób zakaźnych USA w wydaniu z 25.09.2015 r. opublikował wyniki badań dr Kanta Subbarao, że przenoszenie wirusa grypy odbywa się poprzez podniebienie miękkie. Wirusy grypy atakujące ssaków, czyli ludzi, mają preferencje do białka 2.6 SA [a2,6 SA], które to białko występuje obficie właśnie na podniebieniu miękkim.
Czyli, spryskując w początkowym stanie inwazji wirusowej podniebienie miękkie kwasem, uniemożliwiasz wnikanie wirusa do organizmu, prawdopodobnie na zasadzie zwykłej dyfuzji.
Butelkę z octem jabłkowym możesz przechowywać, szczelnie zamkniętą, nawet rok, do następnego sezonu jabłkowego, chyba, że masz więcej członków rodziny i musisz przygotować kilka butelek"
http://dakowski.pl//index.php?option=com_content&task=view&id=16408&Itemid=119
ewula K:
A ja od siebie dodam:
pilnuj poziomu witaminy D3,
zrób sobie naturalny antybiotyk:
http://ulubione.blutu.pl/chrzan-antybiotyk-naturalny-leczenie/
zulu:
Taki ocet wzbogaciłem czyniąc na jego bazie ocet czeremchowy. Pisałem o tym już wcześniej w temacie "spraw gardłowych" ;)
Zastanawia mnie pewien szkopuł tego przepisu i konsekwencje z niego płynące.
Skoro słój 2 litrowy i fermentacja, to zakładam, że nie zalewa się go do pełna, bo inaczej wykipi. Dobra. Niech to będzie ciut powyżej litra. Niech z tego wyjdzie 1 litr octu.
--- Cytuj ---psikaj kilkanaście razy dziennie na podniebienie miękkie.
--- Koniec cytatu ---
Tylko jak długo ? Wypsikanie litra octu, nawet czyniąc to kilkanaście razy dziennie, to jak długo należy psikać, albo jak dużą rodzinę należy mieć żeby litr zużyć ? ;)
Wiem głupoty piszę :P Jednak Płukanie gardziołka octem czeremchowym dało niesamowite wyniki. Sam ocet jabłkowy bez czeremchy, co potwierdziłem empirycznie własnym gardłem działał już mniej spektakularnie.
Stąd też domniemam, że opisana metoda ma duży potencjał.
kuneg:
Mnie zgięło grypsko w poniedziałek. Na podorędziu w plecaku małam tylko goździki do żucia, dopiero po południu napar z ziółek, a potem 2-3 razy dziennie ziółka i goździk do żucia co 1-2 godz. Jest piątek, a ja prawie zdrowa jestem. Niestety, nie mogłam położyć się do łóżka i chodziłam do pracy. Ziółka, to wrotycz, arcydzięgiel, lipa, kwiaty bzu, tymianek, tatarak, szałwia i czosnek niedźwiedzi. Poszła też nalweka z melisy i pigwowców. Oprócz tego sok z malin i duuuuużo miodu, i rutinoscorbin.
Najważniejsze, że kryzys minął już trzeciego dnia, choć zanosiło się na powikłania w postaci zapalenia zatok :)
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej