Dziękuję BARDZO Basiu, bo dzięki tym Twoim wpisom i dobrym radom być może ta choroba nie rozwinęła się u mnie. Sory jednocześnie za grzanie tego tematu tak długo, ale w sumie wpisy przydadzą się i dla innych poszukujących informacji. Teraz (początek maja) jest sezon na młodą pokrzywę. Piję w różnych konfiguracjach to co jest teraz dostępne wokół mnie: naprawy z pokrzywy, lebiodki, mięty, młodego piołunu, młodych listków wrotyczu, skrzyp polny, szałwia, melisa. Mam podagrycznik, przytargałam i ładnie sie przyjął więc to też. Trochę uczknęłam kwiatów kasztanowca z tych dolnych pędów. Kwitnie mi ładnie na różowo, więc robię to tak oszczędnie. Pochwalę się, że ładnie mi się przyjął czosnaczek, ale odbił w drugim lub trzecim roku od posadzenia u siebie. Teraz też jest dobry czas na czosnaczek. Zjada się surowe, młode listki. Można też zaparzać listki brzozy.