Hmm, nie spodziewałam się, że ta "woda", to tak naprawdę będzie głównie alkohol. Jakoś nie mam przekonania, żeby alkohol działał dobrze na skórę, a zwłaszcza przeciwstarzeniowo...
Spodziewałam się raczej czegoś w rodzaju hydrolatu.
U mnie na cerę bardzo dobrze działa olej lniany i zawsze jak kupuję nową butelkę, to po otwarciu wsypuję do niej zmielony na proszek, suszony rozmaryn, bo kiedyś tu na forum przeczytałam, że to dobry sposób na przedłużenie świeżości tego oleju, jako że olej lniany szybko się psuje i zaczyna śmierdzieć rybą. Spróbuję sobie do takiego oleju jeszcze dodać trochę tych olejków z przepisu i może jeszcze wit. A+E. Chociaż szczerze mówiąc, to mam większe problemy niż utrzymywanie ładnej cery i średnio mi się chce z tym bawić, ale czasami się posmaruję
A odnośnie cellulitu, to tu raczej żadna "woda" czy inne smarowidło nie pomoże, tylko zdrowa dieta, utrzymywanie odpowiedniej wagi i dużo ruchu, a do tego masaż i mycie szorstką gąbką albo szczotką