Niestety, ta metoda, podobnie do zbliżonej angioplastyki nie rozwiązuje podstawowego problemu, czyli przyczyny powstawania stanu zapalnego w nerwach. To jest jak SOR w szpitalu, może ratuje, ale nie leczy.
Oleg Barnaułow z Instytutu Mózgu Człowieka w Petersburgu uważa, że trzeba działać wielokierunkowo: chronić naczynia krwionośne, likwidować stany zapalne, chronić i regenerować tkankę nerwową i wzmacniać odporność na czynniki stresowe. To wszystko można osiągnąć porządnie dobranymi ziołami. To w skrócie - akurat czytam ksiązkę 350 stron.
Pozdrowienia :-)