General Category > Nasze odkrycia i ciekawostki

Zagadka - najprawdopodobniej mykologiczna

(1/1)

kuneg:
W tym roku miałam nadmiar buraków ćwikłowych. Z części zrobiłam sok na gorąco, tzn. zagotowałam ze 2 razy i wrzący lałam do wyparzonych butelek. Pierwszy raz robiłam sok z buraków. Po kilku dniach zaczęła się fermentacja. Pozwoliłam na przefermentowanie z myślą, że najwyżej będę miała kiszony sok. Przed wigilią otworzyłam, a tam grudki jakichś kultur, najpewniej jakieś grzyby. Nie odważyłam się spróbować go.

Zastanawiam się, co to może być - zarodniki przetrwały gotowanie dwukrotne. To jest galaretka "buraczana" przepłukana na sitku i nie są to cząsteczki miąższu.



Może jest tu jakiś mykolog?

leo:
Może Ci się zrobiła kombucha? - robią ją nie tylko na herbacie. Spróbuj kawałkiem tej galaretki coś zaszczepić - tak jak się nastawia kombuchę.

Basia:
to może być jakaś forma matki octowej, czyli propozycja Leo ma sens.
Czy we wszystkich butelkach miałaś fermentację? Może butelki nie były czyste?

Pozdrowienia :-)

kuneg:
Wszystkie soki sfermentowały, a robiłam je w 2 turach. Otworzyłam 6 z 14 butelek. Soki były nieco zaśmierdnięte, ale tylko w 1 była galaretka. Pewnie jeszcze się trafi.

Następnym razem dodam odrobinę octu.

Niestety, Leo, spuściłam galaretkę w kanał. Jakoś nie kręcą mnie takie eksperymenty na razie.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

Idź do wersji pełnej