Ćwiczenia: kupcie gumy treningowe, karabinki, do tego zwykłe sandały, mogą być zapinane na rzepy. Gumę należy zaczepić do jakiegoś słupka, to może być noga od ciężkiego stołu, drugi koniec gumy zaczepić karabinkiem do paska sandała jak najbliżej palców stopy, odsunąć się tak, by guma była naciągnięta. To jest początkowa pozycja. Ćwiczenia mogą być jednocześnie na obie nogi, bu wyrównać obciążenia. Najprostsze: położyć się na plecach i samą stopą naciągać zaczepioną gumę w różnych kierunkach. Można to robić też siedząc, można leżąc na brzuchu. Można to robić zginając nogi w kolanach, można ruszając z biodra (lepsze dla tego zwichniętego kolana). Obciążenie gumą rozciąga staw i płyny wchodzą pomiędzy panewki, co pomaga im w regeneracji. Kreatywnośc dozwolona.
Takie machanie chociażby tylko stopą uruchamia krążenie i mięśnie od lędźwi do palców i tego potrzeba.
Niech człowiek je wszystkie glukozaminy, kolageny, zawiesiste zupy, jeśli lubisz to galarety (osobiście wolę w postaci zupy). Oczywiście, że to nie wejdzie bezpośrednio w chrząstki, ale będzie po rozmontowaniu budulcem dla chrząstki czy innej tkanki łącznej.
Po ćwiczeniach może być masaż, szczególnie kręgosłupa, może być pływanie, jeśli macie warunki, a człowiek to lubi i czuje się swobodnie w wodzie. Chodzi o rozluźnienie, a nie o katowanie się i bicie piany.
Z rzeczy dostępnych teraz, to proponuję zrobić wywary z gałązek sosny lub świerku, wierzby, jesionu, osiki lub innej topoli i na przykład klonu. To trzeba pić - będzie przeciwzapalne i lekko przeciwbólowe.
No i pełen alfabet witamin, najlepiej zmielić, dodać inne surowce i zrobić kit na jelita. Człowiekowi po zapaleniu jelit to może się ogółem przydać.
Powodzenia :-)