Wyżlin większy (Lwia paszcza)

[Adamlas]

W treści strony:
https://rozanski.li/2303/lwia-paszcza-wyzlin-wielki-antirrhinum-majus-l-w-dawnej-medycynie/
pośród wskazań jest: przerost gruczołu krokowego.

Ktoś wie, dlaczego akurat to ziele poleca się dla stercza i jak mogłoby pomóc? Co więcej, poleca się napar wodny a w sterczu aktywne są składniki lipofilowe?

Ktoś kiedykolwiek spotkał się z informacjami, jak lwia paszcza działa na hormony?

[Basia]

W opisie jest: "głównie moczopędne i odtruwające, przeciwzapalne, antybakteryjne".
To normalnie powinno wystarczyć. Nie ma tu nic o działaniu hormonalnym.

Pozdrowienia :-)

[Pragmatyk]

Znalazłem badania naukowe potwierdzające działanie wyciągu z Lwiej Paszczy na różne linie komórkowe nowotworów.

Na ile mają one wspólne źródło z opisywanym działaniem wybranych monoterpenów na prostatę: B-sitosterolu i kwasu ursolowego trzeba by sprawdzić... ale przemknęła mi tam lwia paszcza...

[Pragmatyk]

Ha, nie mam czasu szukać, ale ułatwię sobie i dojdziemy od strony składnika czynnego:-)

cyt: "β-Sitosterol działa na przerost prostaty poprzez hamowanie enzymu zwanego 5-α-reduktazą, blokując konwersję testosteronu do dihydrotestosteronu, zmniejszając w ten sposób ilość dihydrotestosteronu."

- na pewno znajdzie tu zastosowanie bazylia święta, korzeń biedrzeńca, korzeń barszczu, ziele estragonu, owoc sideritis scardiaca, kora i kwiat kaliny!

[Adamlas]

Sitosterole w ogólności są w wielu (około stu?) naszych surowcach i mogą konwertować do wspominanych w innym moim wątku glikokortykosteroidów jako problematycznych dla grasicy, podobnie jak stigmasterol.

PRAGMATYK?
Podaj proszę źródło Twojego cytatu z wyżej.

[Pragmatyk]

Zacytowałem tylko "zajawkę" - w treści znajdziesz dużo więcej informacji - niestety po angielsku. Piszesz o zagrożeniu dla grasicy... jak zwykle jest to pewnie kwestia dawki - trudno przedawkować spożywcze zioła, bardzo łatwo suplementy. W każdym razie beta sitosterol stosuje się oficjalnie w leczeniu prostaty, jak wynika z poniższego. O zagrożeniu dla grasicy informacji brak.

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC4362742/

A tak na marginesie, to nasz gospodarz, a w zasadzie większość fitoterapeutów traktuje wyżlin po macoszemu...

[Pragmatyk]

Sitosterole w ogólności są w wielu (około stu?) naszych surowcach i mogą konwertować do wspominanych w innym moim wątku glikokortykosteroidów jako problematycznych dla grasicy, podobnie jak stigmasterol.

W kontekście wyżlinu zauważyłeś to niebezpieczeństwo, ale w pestkach dyni Ci nie przeszkadza? ;-)

Cytat z dr. Różańskiego: "Olej dyniowy hamuje aktywność 5-alfa-reduktazy i wiązanie testosteronu (dehydrotestosteronu, DHT) do cytoplazmatycznych receptorów androgenowych. Działa moczopędnie i przeciwzapalnie na układ moczowo-płciowy.
Zawiera inhibitory cyklooksygenazy prostaglandynowej, substancje antyoksydacyjne i przeciwrodnikowe. Hamuje procesy przerostowe gruczołu krokowego."

To jest dokładnie ten mechanizm, o którym pisałem odnosząc się do ziół takich jak bazylia święta, ale ekstrakty z nich zawierają wielokrotnie mniej tychże, problematycznych według Ciebie, sitosteroli niż pestki dyni, które jak piszesz stosujesz...

Woda też może być zabójcza :-)