Oddzieliłam tą wiadomość od poprzedniego wątku, by ułatwić połapanie się w sprawie.
***
Nalewkę z lukrecji możesz spokojnie zastąpić wywarem - ona ma na celu rozluźnienie gluta.
Ogółem, to proponuję popatrzeć na wątek:
http://rozanski.ch/forum/index.php?topic=4932.msg69128#msg69128Wątek jest długi, ale ciekawy.
Najważniejszy wniosek: gluty trzeba rozluźniać, a nie wysuszać. Po rozluźnieniu można wysuszać i kombinować z tłuczeniem bakterii. Jeśli gluty nie będą usuwane, to bakterie takie, czy inne będą zawsze.
Możesz kombinować płukanki, ale z czuciem, by śluzówki nie uszkodzić. Poza tym parówki / inhalacje nad gotującymi się ziołami.
Wewnętrznie bierz pełen alfabet i całą numerację witamin (nie tylko te modne), dawki uderzeniowe, do tego łyżkami tran o smaku tranu.
Apteczny syrop Hederasal z bluszczu i krople Pectosol się tu przydadzą.
Zamiast nasturcji możesz spróbować zastosować świeże liście chrzanu - pachną dość podobnie, a swoje zrobią.
Do posiłków chrzan, czosnek, cebula, kiszonki itd.
Powodzenia :-)