Autor Wątek: Karczoch - zimowanie w gruncie...?!  (Przeczytany 673 razy)

Offline Pragmatyk

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 994
    • Plantacja Choinek Rezerwat Bobra
Karczoch - zimowanie w gruncie...?!
« dnia: Listopada 23, 2022, 19:23:04 »
Heh... zagapiłem się odrobinkę i nie okryłem wszystkich roślin w ogrodzie, a tu przeleciał przymrozek -9 stopni. Zrezygnowany zerknąłem na karczocha, a on jakby nigdy nic sobie rośnie! Nie czekałem dłużej i okryłem kopczykami liści, ale zdumienie pozostało - ciekawe czy na wiosnę będzie podobnie... choć dołożę jeszcze gałęzi świerka dla pewności. Obok rośnie sobie wesoło rozmaryn, ale on podobno do -12 znosi...


Offline kuneg

  • Mów mi Małgorzato :)
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 1273
Odp: Karczoch - zimowanie w gruncie...?!
« Odpowiedź #1 dnia: Listopada 24, 2022, 08:12:24 »
U mnie (Wrocław) karczochy wymarzły parę lat temu całkowicie. Też zapomniałam o nich na drugą zimę po posadzeniu.
Rozmarynu nie sadziłam do gruntu.
Mam za to figę z donnicą w gruncie i spóźniłam się z okryciem w tym roku. Miałam ją przenieść do tunelu i zakopać. Pewnie będzie od gruntu odrastać na wiosnę :(
« Ostatnia zmiana: Listopada 24, 2022, 15:37:21 wysłana przez kuneg »
Nigdy wcześniej wiedza nie była tak łatwo dostępna i tylko od nas zależy, czy z niej skorzystamy.

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11091
Odp: Karczoch - zimowanie w gruncie...?!
« Odpowiedź #2 dnia: Listopada 24, 2022, 09:33:50 »
U mnie w Gdańsku na górkach sąsiad ma 2 figi pod blokiem i one zimują w gruncie, ostatnio nawet nie okrywane od 2-3 lat. Co ciekawe, w naszym klimacie owoce dojrzewają, ale po 2 latach. Pierwszą zimę zimują niedojrzałe.

Pozdrowienia :-)

Offline Pragmatyk

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 994
    • Plantacja Choinek Rezerwat Bobra
Odp: Karczoch - zimowanie w gruncie...?!
« Odpowiedź #3 dnia: Listopada 24, 2022, 23:37:35 »
To ja tylko uzupełnię, że aktualnie stacjonuję w części Polski, na terenie której można się pokusić o uprawę figowca w gruncie - okolice wyspy Wolin... gdyby jeszcze nie zdarzały się te przymrozki wiosenne, to bez żadnego problemu. O ile zimy są tu wyjątkowo łagodne, o tyle przymrozek potrafi liznąć tu ogród i w lipcu, ale uczę się powoli tutejszych warunków :-)

Figę, słownie jedną, skosztowałem tej jesieni, z sadzonki kupionej w ubiegłym roku jesienią.
« Ostatnia zmiana: Listopada 24, 2022, 23:39:14 wysłana przez Pragmatyk »

Offline kuneg

  • Mów mi Małgorzato :)
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 1273
Odp: Karczoch - zimowanie w gruncie...?!
« Odpowiedź #4 dnia: Listopada 24, 2022, 23:58:05 »
Figę, to ja też miałam i to chyba nawet dojrzałą (wybarwiła się i zaczęła zwisać), tylko się spóźniłam i znalazłam ją nadpsutą pod krzakiem. W zeszłym roku ukorzeniłam 2 krzaki z patyków, które dostałam od znajomego.
Mój owoc figi wyrósł wiosną i miał szansę dojrzeć jesienią w tym roku. Niewiele mu brakowało na moje niewprawne oko.
« Ostatnia zmiana: Listopada 25, 2022, 00:01:30 wysłana przez kuneg »
Nigdy wcześniej wiedza nie była tak łatwo dostępna i tylko od nas zależy, czy z niej skorzystamy.