General Category > Fitoterapia okulistyczna.

Infekcja oka - swędzenie POD powieką

(1/1)

Popyrtany:
Cześć,

mam nietypowy problem i ciekawą historię. Postaram się skrócić temat...

Niegdyś podczas podróży do jednego z krajów Afryki przytrafiła mi się infekcja oka.
Dziwna, bo miałem wrażenie jakby coś do niego wpadło, ale nie chciało wypaść. Swędzenie do przeżycia, ale irytujące. Tamtejszy lekarz oświecił mnie, że pod powieką mam zaczerwienienie i na 99% infekcję bakteryjną.

Przepisał mi prostą płukankę do oka m.in. na liściach orzechów. W składzie był też alkohol.
Zadziałało, przeszło.

Po roku / dwóch miałem podobne objawy w Polsce. Nie ma opcji dostać podobnego leku - nie znajdę niczego do oczu, co zawierałoby wyciąg alkoholowy.


Aktualnie mam znowu podobny problem. Przy czym rozpoczął się nietypowo, bo faktycznie wpadło mi coś do oka.
Były to irytujace dwa dni. Po tym czasie problem prawie ustąpił.

Pozostało jednak drażniące uczucie (nawet lżejsze do tego w Afryce) które mam wrażenie nasila się, kiedy mój układ odpornościowy jest wystawiony na cięższą pracę. ;)
Nie sądzę, by było to ciało stałe. Obstawiam drobną, ale przeciągającą się infekcję.

Cały czas to samo (lewe) oko. Płukanie z zewnątrz niewiele daje. To musi być preparat w kroplach, ewentualnie coś w stylu okadzania.


Ziołowa świto, czy macie pomysły co zrobić? Jakikolwiek trop, produkt, przepis będzie przydatny.

PS. Oftalmolodzy przepisują proste krople do oczu i sztuczne łzy. Medycyna zachodnia leży i kwiczy. Nawet w Afryce precyzyjnie sobie z takimi pierdołami radzą. :) Tak, że u "specjalistów" byłem przy okazji pierwszej (potencjalnej) re-infekcji w PL i nie pomogli. Trzeba działać samemu.


Z góry dzięki i serdeczne pozdrowienia!

Basia:
A ja bym jednak drążyła temat bakterii, szczególnie w kierunku jaglicy lub jakiejś innej. Idź do fachowca, niechby od chorób tropikalnych.

Możliwe, że musisz dostać antybiotyk, a nie sztuczne łzy.

Sam łykaj wszystkie możliwe witaminy + wszystkie możliwe czarne owoce.

Jeśli znasz proporcje etanolu z tego afrykańskiego leku, to zrobienie nalewki z liści orzecha włoskiego (teraz gałązki) nie powinno być problemem. Alternatywa, to użyć klasyczną orzechówkę, tylko rozcieńczyć.

Pozdrowienia :-)

qwerta:
A miałeś już może krople Iana Premium (są też inne rodzaje kropli Iana, ale to musi być Premium!)? One są ziołowe z kwasem borowym, który działa silnie przeciwzapalnie i też antybakteryjnie oraz przeciwgrzybiczo. Pełny skład to:
Hialuronian sodu 0,4%, wodne ekstrakty z: miłorzębu japońskiego (Ginkgo biloba), borówki czarnej (Vacciniummyrtillus), kopru włoskiego (Foeniculum vulgare), wąkroty azjatyckiej (Centella asiatica), kwas borowy, dekahydrat tetraboranu sodu, chlorek sodu, woda do iniekcji. Nie zawiera konserwantów.
 Mają gęstą, żelową konsystencję, więc są na tym oku troszkę dłużej. Mi zawsze bardzo pomagają przy podrażnieniu i swędzeniu. Zawsze się nimi ratuję i dla mnie są rewelacyjne, a przerobiłam już dziesiątki różnych kropli z powodu problemów z wysychaniem oczu i co za tym idzie podrażnieniami (na samo wysychanie niestety żadne krople nie pomagają, nawilżają tylko na chwilę). Dodatkowo warto na zmianę kropić kroplami z wit.B5 (dexpanthenolem), można kupić takie bez konserwantów, np. Dexoftyal UD (nie MD!). Pantenol przyspiesza gojenie mikrouszkodzeń, więc będzie idealnym uzupełnieniem kuracji.

Z alkoholem do oczu bym jednak nie ryzykowała, chyba że wiesz dokładnie jaki to był alkohol (są różne i nie wszystkie mają tak samo drażniące i wysuszające działanie: https://www.apteka-melissa.pl/blog/artykul/dobre-i-zle-alkohole-w-kosmetykach-jak-je-rozpoznac-i-jakie-maja-wlasciwosci,870.html). W kroplach do oczu czasami występuje alkohol poliwinylowy (https://www.mp.pl/pacjent/leki/subst.html?id=69), np. krople Lacrimal

Popyrtany:
Basiu, dzięki za inną perspektywę. W ogóle nie pomyślałbym teraz o fachowcu od chorób tropikalnych (jako, że reinfekcja to tylko domysły). To może być dobry trop.

O wyciągu z orzecha myślałem no ale właśnie - boję się tutaj majstrować takimi substancjami przy oku.
Tym bardziej, że nie znam niestety składu wspomnianego leku z Afryki.

Qwerta, dziękuje za polecenie Iana Premium. Skład wyglada obiecująco - dużo lepiej niż pozycje typu właśnie suche łzy czy inne, zbyt proste preparaty. Mam zamiar przetestować ten lek.

PS. W tej płukance z Afryki nie było alkoholu poliwinylowego, tylko jego postać, która ma dużo bardziej agresywny potencjał (lekarka wspomniała, że takie preparaty już nie są dopuszczone w UE)

Żeby jeszcze nadać odpowiedniego tła całej historii i owemu tajemnemu lekowi: producent tego preparatu jest z Wielkiej Brytanii. Muszę przegrzebać zdjęcia. Powinno się udać odnaleźć to ustrojstwo. :)

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

Idź do wersji pełnej