General Category > Fitoterapia laryngologiczna.

Zatkany nos

(1/4) > >>

qwerta:
Często mi się zatyka nos, prawdopodobnie na tle alergicznym. Miewam w ciągu dnia napady kichania i wodnisty katar, ale ogólnie nie mam jakiegoś większego problemu z katarem (ten wodnisty pojawia się tylko chwilowo, na jakąś godzinkę) i nie odczuwam, żeby mi tam jakaś wydzielina zalegała. Bardziej jest to spowodowane obrzękiem błony śluzowej. Kiedyś już uzależniłam się od xylometazoliny i z wielkim trudem udało mi się odstawić te krople, jednak przez lata używania uszkodziłam sobie śluzówkę w nosie :( Wczoraj znów musiałam użyć kropli, bo nie mogłam w ogóle oddychać nosem, a ustami nie potrafię podczas snu (śni mi się, że się duszę i się budzę). Boję się znów uzależnić od tych kropli. Czy są jakieś alternatywne, bezpieczne metody udrożnienia nosa? Ktoś mi polecił na YT filmik z automasażem, który miał udrażniać nos, ale nic to nie pomogło. Zużyłam też już całą buteleczkę kropli Sinupret, ale w sumie nie wiem czy pomagały. Gdy ich używałam, to nos i tak był przytkany, ale jednak nie aż tak, żebym musiała zakrapiać, a wczoraj właśnie już tego Sinupretu nie miałam. Kiedy walczyłam z uzależnieniem od kropli, to trochę pomagało wąchanie pieprzu, zimne okłady na nos i zakrapianie nosa zmrożoną solą fizjologiczną, ale to działało bardzo krótko. Ze względu na zmiany zapalne w zatokach nie chcę teraz stosować schładzania. Poza tym wtedy to było latem, a teraz jest zimno w mieszkaniu, więc raczej ten nos i tak mam chłodny. Może jakieś zioła/olejki? Czy dalej próbować z tym Sinupretem? Głównie zależałoby mi jednak na czymś, co zadziała doraźnie, tak jak krople do nosa...

@Edycja:
Dodam jeszcze, że aby pominąć aplikację donosową, próbowałam brać kiedyś Sudafed, ale pomimo dużej dawki w ogóle nie pomógł. Jedynie przez cały dzień po nim nie jadłam, bo nie miałam apetytu, więc raczej tego typu substancje odpadają

stani:
Zmniejszyłam takie objawy....zmianą diety  ;) jak jestem bardziej rygorystyczna to znikają zupełnie.
Ponadto dobry rezultat daje ranne płukanie nosa woda z solą. Dawno, dawno temu od alergologa otrzymałam receptę na krople - cud. Podziałały natychmiast ale jak przeczytałam listę skutków ubocznych, wywaliłam, mimo, że tanie nie były.
Raz tylko pożałowałam tego czynu ale kropli już nie miałam więc zrobiłam inhalacje i też powoli przeszło.
Powodzenia
p.s.
znam z opowieści przypadek, kiedy dziewczyna uzależniła się od kropli a uszkodzenia były takie, że niezbędna(?) okazała się operacja

Basia:
Mi pomaga na głupio zatkany nos smarowanie zatok i nieco pod nosem czymkolwiek z kamforą. To mogą być zioła "szwedzkie" z nalewki, olej kamforowy - coś w tym stylu, ewentualnie z dodatkiem oleju, by skóry nie podrażnić.

Pozdrowienia :-)

qwerta:
Dziękuję za odpowiedzi :) Wypróbuję kamforę.
@stani - Co do płukania, to już próbowałam płukać płynem Irigasin, ale nic to nie pomagało. A ta dieta to konkretnie na czym polega?

qwerta:
Kupiłam olej kamforowy, ale niestety zupełnie nic to nie daje :(
Wygląda, że nie ma żadnej alternatywy dla xylometazoliny :(

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej